reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Kwiecień 2013

Ella1 - oj współczuję mnie też nadal męczą ale popołudniami i wieczorem zaliczam już wymioty, a próbowałaś rzucie gumy miętowej orbit zielonej, ale tak po kawałeczku... mi pomaga ;-) Miłego oglądania maluszka

Dotkass -ten nasz znajomy pediatra też zawsze nam dobrze doradzi nigdy na nic nas nie namawiał ani do niczego nie pchał! Zawsze starał się leczyć Maję z jak najmniejszym skutkiem ubocznym , kiedy mógł to syropki inhalacje,antybiotyk to już ostateczność... mam jeszcze czas na przemyślenie do czasu narodzin maluszka, a może zdarzy się cud i Maja zachoruje przez te 7 m-cy

lenka21* - nie wiem czy czytałaś post który napisałam ci odnośnie toxo, głowa do góry, będzie dobrze kochana
 
reklama
aisak, zgadzam się z Tobą, Amelcia też bierze udział w przygotowaniach na przyjście na świat rodzeństwa, jutro nawet idzie z nami na USG, żeby zobaczyć Maluszka, mam zamiar ją nawet poprosić o pomoc w dekorowaniu komód, które chciałam odmalować, a Ami by namalowała coś od siebie :tak::-)
 
kurcze ja bym chciała jakoś przygotować moje dziecie na rodzenstwo, a jak z nią taki kontakt nijaki :D nie chce mówić :| niby cos tam wie ze w brzuszku mieszka dzidzia i ze dzidzia bedzie w łożeczku spała jak sie urodzi ale coś więcej to brak zainteresowania :p

własnie jem samą mizerie mmmm :D
 
hej
ja już po wizycie ale o tym na odpowiednim wątku:laugh2:

u mnie dziś ładnie-pranie wstawione wysuszy się na słoneczku.
Po wizycie siły wróciły, jutro się wybiorę do fryzjera co by trochę odświeżyć głowę:laugh2:

Dziewczyny macie jakiś pomysł na obiad z szynki-mięsa?
 
aisak, zgadzam się z Tobą, Amelcia też bierze udział w przygotowaniach na przyjście na świat rodzeństwa, jutro nawet idzie z nami na USG, żeby zobaczyć Maluszka, mam zamiar ją nawet poprosić o pomoc w dekorowaniu komód, które chciałam odmalować, a Ami by namalowała coś od siebie :tak::-)

no moja mała jeszcze nie jest świadoma tego co nadejdzie, chcemy jej powiedziec dopiero jak beda wyczuwalne ruchy maluszka :)
 
hej :p my już wróciły :D badania zrobiłam, bilnas zrobiony ;D pani powiedziała ze ten katar nic nie przeszkadza :p nawet spojrzała na gardło i czyste :)
wyobraźcie sobie ze moje dziecko wazy 9,4 kg ;d haha :p
ale pani powiedziała zeby nic sie nie przejmować bo ogólnie drobniutka jest i ze jak je 5 posiłków dziennie to jest ok :)

a w ogóle to mi cos wspomniała żeby sie zastanowić czy zaszczepić małą przeciwko ospie i sama nie wiem co o tym myslec.. bo nie wiadomo czy ona do przedszkola pojdzie czy nie.. a lekarka mówi ze to bardziej chodzi o malenstwo, bo jakby czasem mała sie rozchorowała i zaraziła małe to kiepsko ;/


Ojej. Mój mały 2 latka skończy pod koniec roku - 22.12, a 1,5m temu miał 15kg.. Tylko on nie jest gruby. Nosi za to ciuchy na 110cm :D.

Co do ospy to nie wiem skąd informacja, że nie chroni przed ospą. Ja się pytałam 3 lekarzy, bo się ospy boje. Moje rodzeństwo wylądowało w szpitalu z powikłaniami - zapalenie płuc itp. Pamiętam jakie to było straszne dla rodziców. Do tego później łapali co chwile jakieś anginy, katary i inne. Organizm jednak po tej chorobie jest bardzo osłabiony. Odporność nie jest taka jak być powinna. Długo się zastanawialiśmy czy szczepić - w sumie pierwsze rozmowy były już w marcu. Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży uznała, że to już pora i poszłam po receptę. Nie wiem co by było gdyby Antek przyniósł ospę do domu i zaraził takie kilkumiesięczne dziecko :/
Ja Antka szczepiłam 4 tygodnie temu na ospę. Druga dawka za 2 tygodnie. Chroni przed ospą. Może jednak się kiedyś okazać, że Antek tą ospę załapie, ale nie będzie to taka typowa ospa tylko kilka krostek i koniec. Od lekarzy, których pytałam wiem, że szczepionka bardzo rzadko powoduje powikłania. Gorzej jest z szczepioną na odrę, świnkę, różyczkę w 13mż. Ta jest obowiązkowa i często prowadzi właśnie do niebezpiecznych powikłań.
Za 1 dawkę płaciłam w aptece 199zł. Cena normalna to około 260-270zł. Ja kupuje jednak w takiej aptece/hurtowni, która zaopatruje inne, a tam taniej.
Jeżeli dziecko chodzi do przedszkola lub żłobka to szczepionka jest refundowana przez sanepid. Szczepienia są, więc za darmo. Musi to być jednak żłobek bądź przedszkole, a nie punkt przedszkolny czy klub dziecięcy.

U nas po szczepionce nie było żadnych powikłań. Ja bym szczepiła. Z tym, że ja po prostu w rodzinie miałam przypadki ostrych powikłań mimo 2 tygodni siedzenia w domu, izolacji od innych itp.
 
Królewna- Julka też mało gadatliwa jest. W wieku 2 lat mówiła tylko pojedyńcze słowa i tylko w swoim własnym języku. Ja wiedziałam o co biega, ale ludzie nie w ząb nie wiedzieli np że "ładziedzio" to jabłuszko:eek::szok::-D. Wydaje mi się, że Maja również dużo bardzo rozumie tylko po prostu jeszcze nie mówi. Wy mówcie dużo i tłumaczcie jej ile wlezie, a coś tam jej zostanie na pewno przez te pół roku. Moja teraz włąśnie skończyłą 2,5 i czasem mnie dziwi, że na prawdę dużo rozumie co co mi chodzi. Z posłuszeństwem to już insza kwestia, ale rozumie:-)

Dorotka- my też chcemy dziś małą wziąć na usg jeśli tylko będzie się nadawać (czasem ma taki humor jest płaczliwa i zfoszona, że wtedy odpada, zwłaszcza, że wpada moja mama i może z nią zostać- to ma być przyjemność a nie tortura dla niej i dal nas w takim przypadku).
Zdziwiło mnie bardzo dziś jak jej pokazałam jakieś zdjęcia obrazów maluchów w 13tyg na usg włąśnie, tłumacząc że tak wygląda nasza dzidzia w brzuszku, a ona mi pokazywałą gdzie te maluszki mają główkę, nóżki, rączki:szok:- wsystko rozpoznawała bezbłędnie na tych szarych obrazkach:szok::-) Ciekawe jak będzie "na żywo" czy w ogóle coś pokapuje 2,5 letnie dziecko z takiej wizyty:eek:?
 
reklama
Mój Antek chyba za mały na takie USg. Nie usiedzi w miejscu. Chociaż już dobrze wie, że dziudziuś jest u mamy w brzuszku.

Co do mowy. Mój dużo mówi. Nieźle mu to nawet wychodzi: dziadzia, baba, tata, mama, auto, tir, rower, mis, kakao, jajo, noga, włosy, ręka, woda, piciu... i mnóstwo innych.. ostatnio nawet zaczyna łączyć wyrazy: duży traktor, mały kotek...
Tylko czekać aż zacznie mówić całymi zdaniami :)
 
Do góry