smile no to twarda sztuka z ciebie
normalnie to ja tam lubię jeździć, ale w ciąży to nawet 1,5 godzinne trasy do rodziców i teściów mnie meczą
ale wiecie co, jakby tak można było się teleportować, to ja bym gdzieś na jakimś słoneczku chciała leżeć
a ja już oficjalnie przeziębiona
katar, kaszel, gardło zawalone... moja Gośka też smarka, tym razem to raczej ona ode mnie złapała, bo przecież musi się poprzytulać, wycałować i na nic gadanie, że mama chora i zaraża

normalnie to ja tam lubię jeździć, ale w ciąży to nawet 1,5 godzinne trasy do rodziców i teściów mnie meczą
ale wiecie co, jakby tak można było się teleportować, to ja bym gdzieś na jakimś słoneczku chciała leżeć

a ja już oficjalnie przeziębiona
