reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Weroniki klasa jako dzieci "komunijne" mają zaliczać modlitwy. No i moja córcia uczy się 7 skaramentów. Przychodzi do mnie i mówi: W:"mamus juz umiem",
ja: no to słucham
W: chrzest,
-bierzmowanie,
-eucharystia,
-pokuta i podjedanie...
ja: co?????
W; podjedanie...
ja: Werus przeczytaj uważnie, może podjadanie co?? heheheh. Idź do pokoju i jeszcze poćwicz.
Po paru minutach W. przychodzi:
ja: i co już doczytalaś?
W.: tak
Ja: no to słucham
W: Siedem sakramentów świetych:
-chrzest
-bierzmowanie
-pokuta i P*O*J*E*B*A*N*I*E
i tu....ja oczy, W jeszcze większe oczy zrobiła....sama byla w szoku ,że to powiedziala heheheh, no ale ja parsknelam śmiechem to i ona pochwili też. Już sobie wyobraziłam minę katechetki ;-)

Błahahaha ha haha no ja ci się nie dziwię że parsknęłaś śmiechem...
 
reklama
czytam i czytam w ratach, bo co chwilka się cos dzieje;-)
Dostałam nowy laptop, oczywiście nowy dla mnie, bo w spadku po B. Poprzedni tez "spadkowy", po wymianie aparatu, nie czyta mojej karty. B mi zgrywał u sibie i na penie przenosiłam, ale jak się ostatnio okazało mój mąż nie sprawdza czy się dobrze nagrało i zdjęcia z dnia matki w przedszkolu wcieło:baffled: I się troszke wnerwiłam:sorry:

Ella dobrze, że dziewczyny zdrowe, oby tak zostało. U mnie to niestety dobre rady mamy, nie teściowej. Teściową rzadziej widuję, a jakby mnie wkurzała to jeszcze rzadziej byśmy się widywały.
Ja jestem zwolennikiem jazdy nocą, moje dzieciaki wtedy śpią, a w dzień mam dwa osły ze shreka "a daleko jeszcze"
Agnieszka współczuję z tym palcem, jeszcze w takie upały. Jeśli będę zdecydowana na zabieg to się odezwę.
Igor był oporny na szał z kartami. Z tym, że on ogólnie widzę się nie poddaje trendom, w jego klasie 80% chłopaków na treningi z piłki biega, a on oprotestowuje i koniec.
Wronka uśmiałam się z Werci i Boryska.
Życzę udanej imprezki.
Aniez i Wam oczywiście.

uciekam
 
hejka

Przepraszam za dłuższą przerwę w kontakcie ale mam w domu szał remontowy , ogrodniczy, małżeński i rodzicielski ;-):rofl2:
Przed chwilą odstawiłam Mateusza na zieloną szkołę i oczywiście matka kwoka już tęskni :-(muszę jednak jakoś wytrzymać do soboty ;-) zajęć mam wystarczająco dużo więc będą mniej myśleć. Wczoraj jak na przysłowiową wiejską kobietę przystało zasadziłam w foli 40 pomidorów, 30 papryk i 10 kapust, czekają jeszcze ogórki i kalafior ;-) i stwierdzam że folii mi zabraknie :-) jak nic na ogrodzie zamieszkam :-D

Poza tym od kilku dni mój szanowny małżonek robi mi kawę do łóżka do godzinie 5:30 :rofl2: w pierwszy dzień byłam "lekko' zła bo to był dla mnie środek nocy ;-) ale teraz widzę w tym sam plusy bo dzień jakiś dłuższy się wydaje, mamy czas na pogaduchy i spokojnie mogę się do S przytulić bo mała zazdrośnica śpi:-D i chyba zacznę biegać rano bo chłodniej jest tylko już widzę minę moich sąsiadów :-D

Jeśli chodzi o spotkaniowe żywienie to ja powekuję co się da :tak: S szynkę z dzika robi :tak:reszta się okaże na miejscu ;-) Nasz domek dla dzieciaków będzie otwarty ( Nata przygotuj się ;-):-D) bo Helka też powsinoga i na bank będzie u Aniezowej rodziny przesiadywać albo u Anny bo zakochana w małym Wiktorku i ciągle o nim opowiada :-):-D Najważniejsze to zabieramy dobre nastroje :-)

Wybaczcie nie odpiszę wszystkim, podczytywałam co u was z telefonu więc jestem na bieżąco. Chorującym życzę zdrówka, wczasującym się cudnej pogody, świętującym tym starszym i tym młodszym wszystkiego najlepszego . Buziaki.
 
hejka!
pogoda u nas piękna, T pojechał dziś z Mają na piknik miejski, a starałam się jak najwięcej leżeć. Z moim wewnętrznym adhd nie jest to łatwe. W telewizji takie dno, że wolałam na tarasie poleżeć. Panowie nam świetny daszek zrobili więc w półcieniu leniuchowałam. Majka z gilem w lodowatej wodzie w basenie się taplała, do tego 3 lody wciągnęła.
Ja apetyt mam ostatnio wilczy, zwłaszcza wieczorami, ale cały dzień chodzę i podjadam. Mam ochotę na kebaby albo pizzę. Maję nosi więc albo się bawią z córką kuzynki u nas, albo u nich.

Kici gratuluję awansu!

Mamusiu myślę, że spokojnie Jasia byś mogła zabrać, nie musiałabyś pewnie za niego płacić. Za to koszt dla opiekuna jest wysoki.
Aga fajnie, że Sebcio tak za bratem jest :-)

MamoPaulinki cieszę się, że udało się wam już wszystko z domkiem załatwić. Widoki będziesz miała cudne:tak:
Agnieszka współczuję paznokcia bidulko! Kurcze patrzyłam na te siatki do trampoliny i wyszło mi, że za siatkę i osłonę na sprężyny 250zł musimy wydać, a za nową trampolinę daliśmy 499. Ile daliście za siatkę?

Onka jak chrzciny się udały?

Aniam z Majką to samo, zabawki średnio interesują jak jest ciepło na dworze. Tylko co one z Michaliną wymyślają na ogrodzie to ja już nie komentuję, są zupy z kwiatów, domki dla robaków, ale najlepsza frajda jest jak tylko wody do basenu się wleje:tak:
Aniez sto lat dla Kubusia! Tatuś się nieźle z tortem spisał:tak:

Aniam no plan na wypad mamy, teraz kurcze oby mi lekarz pozwolił jechać.
Wronka sto lat dla Werci! Tort widziałam, super! Z tekstów Boryska i Werci się uśmiałam setnie:-D
Sonia sto lat! Dużo nas tu w sumie w okolicach 30tki jest:tak:

Ella to pojedź z obydwoma dziewczynkami, myślę, że od pediatry bez problemu dostaniesz.

Basiu jak Wiktorek? Mam nadzieję, że już zdrowy. Ty sobie może badania zrób jakieś konkretne w związku z tym epizodem z błędnikiem?
Gosieńko 5:20? szacun, mnie by nic o tej porze z łóżka nie wyciągnęło;-) Super masz z tą folią, pamiętam jak mama w szklarni miała pomidory, ogórki i paprykę- takie prosto z krzaczka były obłędne!
Marysiu pamiętamy :tak: Pisz co u was :)

3majcie proszę kciuki bo idę w tym tygodniu do kolejnego lekarza i mam nadzieję, że nie da mi szlabanu na wyjazd. Na wyjazd do Szczawnicy się nie nastawiam, ale z wami chcę się spotkać.

Dobrej nocki!
 
Ostatnia edycja:
Dobrywieczor ,
Natalka nareszcie zdrowa, w piatek byla na pierwszej wycieczce z przedszola wrocila przeszczesliwa

Agnieszka wiem co to mialczenie , N mnie do szalu tym doprowadza
Aniez a myslalam ze tylko ja taka glosna wloska matka jestem, lzej mi ze nie jestem z tym sama
Wronka boskie masz dzieci, moja ostatnio widzac na plocie tabliczke UWAGA ZLY PIES mowi do mnie mamo zobacz tutaj jest napisane "Uwaga zgorszony pies"
Kittek rozmawialam z naszapediatra na temat sanatorium i chetnie da nam skierowanie tylko co ja bym zrobila z Jasiem podczas zabiegow Natalki? Zalecila nam wakacje nad mozem, twierdzi ze zmiana klimatu duzo by dala dzieciom.
Gosienko jak wstawalam do pracy o 5 to mialam w wiele wiecej czasu niz teraz leniu*hu*jac do 7
 
Witam się poniedziałkowo...
O matko jak nam się dzisiaj nie chciało ;-)
Wczoraj byliśmy na wycieczce z dzieciakami i trenerem chłopców w Dinoparku w Krasiejowie... w domu byliśmy o 20... skwar niemożliwy a tam cienia mało...ale dzieciakom się bardzo podobało :tak:
W sobotę z racji mojego paznokcia nie pojechaliśmy na basen ale za to poszliśmy do kina na Rio 2 ... powiem tak... nie powaliła mnie bajka ale końcówka fajna :-p
Teraz wracam do codzienności i to z wielkim przytupem bo muszę dzisiaj do 12 ogarnąć i zrobić 2 ciasta i chleb... W tym tygodniu koniecznie zamówić tort na urodziny i wymyślić co w ogóle podam na te nasze urodziny... Dobrze, że te moje robię razem z J. bo bym w ogóle swoich nie robiła... jakoś tak nie lubię robić sobie urodzin...

Mamusiu jak dobrze, że nie tylko nas wkurza takie miałczenie i że nie jesteśmy osamotnieni w szale przy tym :-p
Kittek znalazłam taką za 100 zł... zobaczę jaka będzie jakościowo... Ja już nie pamiętam ile za trampolinę daliśmy ale też już tą matę ochronną zmienialiśmy, teraz siatka... za chwilę pewnie lepiej będzie kupić całą nową ;-) :-p
Gosieńko szacun :-) Taaakie ilości warzywek ... oby dobrze obrodziły :tak:
Powiem ci jeszcze że tak nieśmiało planujemy żeby w sierpniu jak A. będzie miał robotę w Legnicy najechać na ciebie ;-) i przy okazji pojechać na Chojnik... Ale to jest jeszcze w mega powijakach to raz a dwa muszę jeszcze się dowiedzieć kiedy dokładnie Maonka z Aśką zjadą do Rybnika :-)

Dobra uciekam bo nie zrobie dzisiaj nic
 
Gosienko - kawa o 5:20 u mnie standardowo :) tak sobie myślę, że jak S utrzyma takie standardy to dostanę kawę rano nad morzem :)
Co do otwartego domu - spoko - mi to nie przeszkadza :)
Musimy się zdzwonić :)
 
reklama
Buhahahahahahaha... Weroniczka rządzi :) Wronka też bym padła :)

Kittek- Ty adhd odgoń kijem, siadaj na 4-literach i siedź :) też mam nadzieję, że dojedziesz do nas, ale wiadomo, najważniejsze zdanie lekarza. Moja bratowa miała prawie identyczną sytuację, ale dobrze się skończyło, czego i Wam życzę :tak:

Gosieńko- noooo... 15 to ja bym zrozumiała, ale 5... :szok: tylko wiesz, teraz wytrącił Ci z ręki koronny argument :-D

Mamusia- no coś Ty, przecież wszyscy wiedzą, że ja jestem wrzaskulec niebotyczny :) także spoko.. pytanie, jak inni to zniosą :p

Dorotko- widziałam foty, pięknie macie przed domem :) pięknie :)

Agnieszka- nam Wronka Rio zarekomendowała, chcieliśmy iść dzisiaj, ale oczywiście grają to o dziwnej nieludzkiej godzinie 15:20... nijak nie dam rady... ale zobaczymy. Jak dla mnie to Krudów nic nie przebije, ale ja nie mam jakichś mega oczekiwań w stosunku do bajki. Animacja ma być ładna i bez zbędnej przemocy, no jakiś morał jakby był, to już w ogóle wypas :)

Kuba prezenty dostał wczoraj (on na szczęście nie domaga się powtórki w dniu urodzin, dzisiaj będą lody i to domowe, bo nikt mnie przy 35 stopniach do miasta nie wywali, nawet w celu zjedzenia lodów) i w związku z tym dzisiaj wstał o 5... żeby się nacieszyć przed przedszkolem :shocked2: potem zabrał wór cukierków i poszedł... mój mały wielki synek.
Bartek zrobił wczoraj scenę, bo on chciał dostać to samo, co brat, a nie dostał i była akcja "histeria", łzy krokodyle przy tym toczył. Przy czym był rozczulający taki, że szok ;)
Urodziny się udały, R. malunki na torcie uprawiał, bo ja owszem tort zrobiłam, ale ozdobniczo odmówiłam współpracy, a tort miał być piłkarski... hehehe

Mnie te 35 stopni dzisiaj może wykończyć, bo ja nienawidzę takiego skwaru... można się usmażyć, szczególnie w mieście...
 
Do góry