reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM 2015 ROKU

Aniez
witaj ostatnio faktycznie pustki tutaj jak nie wiem co a szkoda strasznie mi brak naszych pogaduszek- gosienki to już z pół roku tutaj nie było- mam nadzieję że u nich wszysko w porządku wiem że się spotykacie więc proszę przekaż jej pozdrowienia i życzenia wszystkiego najlepszego.
Cieszę się że u was wszystko w porządku u nas też jakoś idzie do przodu choć powoli, pozdrów rodzinkę.
Co do Hobbita to czekam aż się pierwsza fala przez kina przeleje:tak: i wtedy wybiorę się na ten film.

Agnieszka udanych łowów zakupowych
 
Ostatnia edycja:
reklama
WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM 2015 ROKU, REALIZACJI MARZEŃ, KTÓRE PRZYNIOSĄ SATYSFAKCJĘ!!

Faktycznie straszne pustki tutaj. Szkoda trochę, ale chyba taka kolej rzeczy.
Basiu jak Wiktorek?

U nas leci powoli. Szkoła, przedszkole i my z Wiktorosem w domu:-) W sumie to po staremu:-)

pozdrawiam wszystkie
 
Ufff cudowny czas ;-) M. Już śpi, J. Jeszcze walczy ale jest w miarę cicho... Ehhh ;-)
Lodówka wybrana i zakupiona przyjedzie w czwartek wieczorem :-D kupiliśmy 2 m Samsunga ;-) w kolorze czarnym. W piątek czeka mnie więc przeprowadzka do większej lodówki :-d
Poza tym śniegu wczoraj u nas nawaliło jak głupie i dzieciaki mają radochę... Ja mniej ale teraz już przynajmniej drogi są czarne. Ciekawa tylko jestem ile jutro J. ze szkoły będzie wracał... W końcu śnieg jest ;-)

Kittek[\b] jak tam sie trzymasz na finiszu?
Dobra uciekam bo jutro też muszę wcześnie wstać... To jedyny minus ;-)
 
Hej dziewczyny,
przepraszam, że mnie tyle nie było, ale miałam tyle pracy, że normalnie nie wiedziałam w co ręce najpierw wkładać.

Co do Q to system z buźkami za różne zachowania w tabelce przez mnie przygotowanej pomógł:
obowiazki.jpg
Psycholog powiedział, że zachowanie Q było spowodowane sytuacją w przedszkolu i wpływem kolegów. Kolega widział, że im bardziej rozrabia tym ma większy poklask w grupie. Jego najlepsi kumple mu przyklaskiwali kiedy rozrabiał. Nie dostrzegł aby rozwód wpłynął w jakimś znaczącym stopniu na dziecko. Pochwalił nas za to, że naprawdę widać, że dogadujemy się w kwestii opieki nad Kubą i że potrafimy się wspierać jeśli chodzi o niego. Powiedział, że wiele małżeństw gorzej sobie radzi we wspólnym wychowywaniu dzieci niż my i że jeśli dalej tak będziemy postępować, to wszystko z naszej strony powinno być dobrze ale i tak największy wpływ będzie miało na niego środowisko zewnętrzne.

Dodatkowo aby rozładować energię Q to zaczął chodzić na zajęcia z hokeja na lodzie :-) ma za sobą już jakieś 7-8 treningów i jest bardzo zadowolony.

Mam nadzieję, że w Nowym Roku wszyscy zdrowi. Postaram się być teraz w miarę na bieżąco :-)
 

Załączniki

  • obowiazki.jpg
    obowiazki.jpg
    32,6 KB · Wyświetleń: 69
oj, ale tutaj pustki straszne.
w sb byliśmy z Q w końcu na wystawie LEGO... dobrze, że mój P ma biuro na stadionie narodowym i miejsce parkingowe bo całą sobotę padało i nie miałam ochoty moknąć. Wystawa bardzo fajna, tylko strasznie dużo ludzi... za dużo. Do tego spora część to po prostu buractwo które nie umie się zachować w miejscu publicznym.

Wracam do moich excelów i innych raportów :-) Miłego tygodnia
 
Witam...
Dopiero usiadłam więc się witam pięknie :-)

Kici my w końcu nie poszliśmy na tą wystawę bo za bilety liczyli sobie stanowczo za dużo (nawet za rodzinny) i stwierdziliśmy, że gra nie warta świeczki. Oczywiście na końcu sklepik z klockami a ceny z tego co widziałam wyższe niż w sklepie u mnie w centrum handlowym... :no:

Dzisiaj mam szał pał z jeżdżeniem...i oczywiście wszystko na kupie... mam nadzieję, że uda mi się wszędzie zdążyć.
Pogada paskudna... wieje, zimno i czasami leci białe "g", na uciechę dzieciakom, ale co z tego jak po 10-20 minutach topnieje?
Dziewczyny co tam u was? Cisza i cisza z waszej strony...

Idę chwilę odsapnąć bo za chwilę musze jechać po chłopaków...
 
Hejka!
My jeszcze w dupaku :) mala siedzi dzielnie w brzuszku, ja jestem gotowa od 1 stycznia :)
Maja o siostrę pyta, codziennie ktoś dzwoni i pyta się czy na porodówce jestem. W grudniu była panika bo przez zapalenie oskrzeli szyjka mi się na maxa skróciła, ale mała poczekała. Znajomi się śmieją, że mam wytrzymać do 15 stycznia aby wyprawkę od RMF dostać:-D
Nad imieniem dalej dumamy, ma być Alicja albo Pola, póki co Majka się z T nie mogą zdecydować;-)
Młoda w przedszkolu, a ja trochę spraw dziś pozałatwiałam, z mamą na szczepieniu byłam z psami, po południu na zakupy jadę i z Mają później na balet.

Aga u nas pogoda też paskudna, w weekend tak wiało, że przez kilka godzin prądu nie mieliśmy. Gratki dla M za opanowanie głoski 'r' :tak:

Kici u nas system z buźkami też super się sprawdza :) Maja za 5 uśmiechniętych buziek dostaje jakąś nagrodę. Np wyjście do kina,na kulki albo jakąś małą zabawkę. Dwie 'średnie' buźki albi jedna smutna zabierają uśmiechniętą buźkę. Czasami w ciągu dnia się pyta czy zasłużyła na uśmiechniętą buźkę czy jeszcze musi trochę popracować:tak:

Wszystkiego dobrego mamuśki!
 
Witam się po długiej przerwie. Wszystkiego co najlepsze w nowym roku.

U nas sporo się działo jesienią, rozbiórka starego domu, wymiana okna, młoda od września prawie cały czas miała problem z zatokami i w sumie była tylko ok miesiąca w przedszkolu :( Głównie siedzenie w domu i walka o normalny oddech.
Jak zachorowała na początku grudnia tak jest w domu po dziś dzień i jeszcze w tym tygodniu zostaje. W nowy rok zaczęła płakać że boli ją ucho więc na drugi dzień byliśmy u lekarza i okazało się, że te przewlekłe zapalenie zatok przeszło w zapalenie ucha :( tak więc jest cały czas na lekach. Od pażdziernika jest na rispolepcie i depakinie i po tym zestawie się trochę uspokoiła ale co najważniejsze są postępy wreszcie w rozwoju. Dopóki nie mogliśmy opanować adhd to nawet jadła biegając a puzzle z 3-4 elementów (takie dla 2-latków) były nie do przeskoczenia :( teraz układa z 40 elementów i potrafi przy stoliku spędzić pół godziny :szok: maluje, rysuje, układa, bawi się w gotowanie, śpiewa itd. Jeden plus, że jak siedzi w domu to sama ją uczę i się nie cofa. Jedynie co to nam logopedy brakuje bo już zapomniała jak się "sz" wymawia i zastępuje je "f". No ale ja wszystkiego nie ogarnę, czekam aż znów zacznie pracować z terapeutami.
Ja od świąt walczę z anginą, dziś zaczynam 3 opakowanie antybola bo nic nie daje rady, tzn od 3 dni mogę już jeść ale dalej gardło pobolewa, migdałki powiększone... Muszę zrobić wymaz czy tam jakiś paciorkowiec nie siedzi, może trzeba będzie te migdałki ciachnąć jak się tak dalej będzie paprać. Na leki w miesiąc poszło nam prawie 400zł (Jacek też chorował razem ze mną, teraz już pracuje).
Ciężko mi zasiadać do pisania, na fb wpadam, poczytam i uciekam, młoda ciągle coś chce robić ze mną i jestem rozchwytywana :-D ale jedno co dobre, że już można z nią rozmawiać, porozumiewa się zdaniami, mówi o emocjach i to wszystko przez jeden lek. Skutki uboczne ma ale będziemy kontrolować na bieżąco. Niestety waga od pół roku stoi w miejscu na 14,5 kg, hormony tarczycy nadal bierze i tak może na długo zostać. mamy mnóstwo zaległych jesiennych wizyt więc będzie urwanie głowy niedługo :sorry2:

Pozdrawiam wszystkie kwietniówki z linii frontu, Kittek kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.
Uciekam, bo do pieca muszę dołożyć;-)
 
kittek - no to jak Ci się uda "rozpakować" jutro to w sumie paczka od RMF FM się przyda zawsze :-) a co do systemu z buźkami to ja widzę, że ten system naprawdę działa... taka prosta rzecz a jaki efekt :-) Trzymaj się tam ciepło i 3mam kciuki za bezbolesne rozpakowanie.

Agnieszka - no my poszliśmy na tę wystawę bo cena w sumie porównywalna jakbyśmy szli do kina... no ale w Wawie to ceny w kinach są bardzo wysokie...

mamoPaulinki - przede wszystkich zdrówka dla Paulinki i Ciebie. Super, że mała robi postępy, a co do wymowy to powiem Ci że Kuba nadal nie wymawia sz, cz, rz itd. :-) Mam nadzieję, że już niedługo na tyle się małej poprawi, że będziesz mogła z nią się wybrać do logopedy. 3maj się tam kochana!
 
reklama
Hej :-)
Dorotko, Kici mój M. do tej pory "R" nie wymawia na razie wstawiamy wszędzie "L" a o sz, cz, rz nie wspomnę ale praca logopedy jest tylko niech M. jest zdrowy to i większy postęp będzie ;-):tak:
Kici no nas rodzinne wyjście do kina kosztuje ok 100 zł... a na tą wystawę i tak musielibyśmy jeszcze dojechać do Gliwic...
Kittek M. jeszcze tego "r" nie opanował... i jeszcze sporo czasu upłynie zanim opanuje... na razie mamy pilnować żeby "L" ładnie wszędzie wymawiał bo się zapomina i "j" mówi. Co do " rozpakowania" to teraz każdy dzień dobry ;-) a jakby miał jakiś gratis do tego wpaść to tym lepiej :-)

U nas w miarę spokój... w poniedziałek udało mi się wszędzie zdążyć - uffffff :-) J. pomierzony i w marcu pani przyjedzie z uszytymi strojami komunijnymi na ostatnią przymiarkę. Poza tym wybrał sobie książeczkę do komunii (chodzi tylko o kolor okładki ;-)) i różaniec z pudełkiem (tu już miał duże pole do "popisu" w wybieraniu). Dzięki temu pozostało mi zakupić buty i jakiś sweter gdyby było zimno.

Dobra idę ogarnąć kuchnię po porannym "szale" śniadaniowym :-) miłego dnia!
 
Do góry