reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Cześć dziewczyny

Jelitówka mnie dopadła, taka co prawda mega szybka, bo dzisiaj już ok, tylko słaba jestem. Ale wczoraj myślałam, że umrę, od 16 albo jedna albo druga strona, już mi się słabo zaczęło robić. Nawet się tutaj do lekarza wybrałam, ale była 20:10, a lekarz do 20, a tak to tylko w nagłych wypadkach, a mój to niby co<??> Masakra. Teraz się tylko martwię, żeby na dzieciaki nie przeszło.
Gosienka aż mi się łezki zakręciły. Życie składa się z cudów. Czekam na zdjęcia Twoich pociech.

Gosieńka- no wzruszyłam się! Też non stop doglądam moje skarby dwa... o trzecim mąż na razie nie chce słyszeć... Się będzie negocjować ;)))
Ja też będę poruszać ten temat, ale za jakieś 2-3 lata, chyba, że mi się odwidzi. Mam nadzieje, że nie i B też już zapomni, że teraz jest niewyspany i zmęczony;-) Fajnie mieć taka większą rodzinkę, chyba. Jestem jedynaczką, ale zawsze chciałam mieć więcej dzieci.
Judysia oby wyniki były dobre, cokolwiek to oznacza;-)

Idziemy za chwilę na obiadokolację, ja dzisiaj tylko pół kromeczki zjadłam i banana, więc już mi burczy w brzuchu. Jutro B przyjeżdża, juuupii:-):happy::happy: Już się stęskniłam.


PS. Tak sobie myślę, przywiązałam się do bb i do Was, myślicie, że za rok też będą tutaj takie ożywione dyskusję?? Jak to jest, wiem, że niektóre były tutaj już "mamami z innych miesięcy i lat"
 
reklama
Uff jak goraco. Wrocilysmy ze spaceru i juz sie ze mnie leje, a to dopiero 11 rano... Sloneczko ladnie grzalo, gorskie powietrze chlodzilo, cud mid i malina. Na spacerze, jak codziennie, natknelysmy sie na:

4ha9z7.jpg


Tak, tak, to jedno z tysiaca slawnych drzew wrosnietych w chodnik. Oczywiscie z jednej strony drzewa ulica, a z drugiej slupki polaczone lancuchem - wszystko to po to by przypadkiem komus do glowy nie przyszlo obchodzenie drzewa nie po ulicy.

Spotkalysmy pana z kwiatami_

013.JPG

A wszystko po to, by na wulkany popatrzec

003.jpg011.jpg
pencil.png
 
A no i zapomnialam.
Idziemy sobie, patrzymy a tu na srodku ulicy stoi samochod, kierowca lezy na oknie.
Pomyslalam, ze moze cos mu sie stalo- Podeszlam blizej, patrze, a on w rece sciska butelke po piwie... zastrzelic tlko idiote.:angry:
 
Kittek - co za pogoda! Dobrze, ze na spacerku z Majunia Was to nie spotkalo, no i ze malz wrocil caly i zdrowy!

Monia - Ty to masz z tymi cyckami ;-) Oby kapusta pomogla, i nie bylo jak ostatnio.

Zielona - kusisz, oj kusisz ;-) Pieknie.
A absurdy z drzewami na srodku niezle hahaha.




Wypogodzilo nam sie, wiec wyrzucilam pranie na zewnatrz.
W Polsce tak cieplo, a my od 2 dni wieczorem grzac musimy zanim mala wykapiemy. Absurd normalnie!!!!!!!


No i wreszcie wlochale obcielam. YYeeeaaahhhh!
 
Kittek - co za pogoda! Dobrze, ze na spacerku z Majunia Was to nie spotkalo, no i ze malz wrocil caly i zdrowy!

Też o tym pomyślałam, aż strach. Auta poprzygniatane, na mieście pełno połamanych drzew. Dużo ludzi z obrażeniami trafiło do szpitala.

Zielona - kusisz, oj kusisz ;-) Pieknie.
A absurdy z drzewami na srodku niezle hahaha.




Wypogodzilo nam sie, wiec wyrzucilam pranie na zewnatrz.

A moje pranie gdzieś tam do ciebie nie doleciało?? Coś nie mogę wszystkiego znaleźć
W Polsce tak cieplo, a my od 2 dni wieczorem grzac musimy zanim mala wykapiemy. Absurd normalnie!!!!!!!

U nas nawet po tej nawałnicy duchota, deszczu było tele co ksiądz kropidłem. Dziś 6 razy byłam pod prysznicem.
No i wreszcie wlochale obcielam. YYeeeaaahhhh!
Czekamy na zdjęcia Katiczku!


A my lecimy do mamy na grilla, za porządki na ogrodzie nie chce mi się brać.

Uwaga mój mąż złapał.... uwaaaaaaaaaaaaaaga............ i jeszcze raz uwaga............
ani jednej rybki..... zero! Ale szwagier nam 4 odstąpił bo tylko tyle złapał, a w domu z poprzedniego rejsu ma pół zamrażalnika.
 
Bardzo dobrą pogodę zapowiedzieli, bo ja już muszę odsapnąć, poza tym ciuszki dla Bartka mi się marnują, bo w samym pampku siedzi non stop i rośnie skubany :-D

No właśnie, ja tu garderobę na 68 skompletowałam i leży i się marnuje. Ale za to jaka oszczędność na praniu i prasowaniu

witam mamuśki

uff ja ciągle nadrabiam dobrnęłam już alleluja do 2004 strony:-D więc już tylko 100 do przeczytania - NA TYM WĄTKU:rofl2:

Jako że pediatra nie chciała małego zaszczepić bez konsultacji z neurologiem więc jesteśmy już po wizycie no i niestety zaczynamy rehabilitacje bo pani doktor stwierdziła że trzeba wzmocnić małemu rączki z tej przyczyny że on wcale nie próbuje na rączkach się podciągać do góry:baffled:.
No i strasznie nie lubi leżeć na brzuszku zawsze jest wtedy krzyk i płacz:-Da mamusia wredota nie odpuszcza i kilka razy dziennie maltretuje dzieciątko

Medal za wytrwałość się normalnie należy:-)

Zosia też nie bardzo chce się do góry podciągać i pediatra kazała nosić ją jak najczęściej tyłem do siebie, żeby główki nie opierała o ramię i sobie mięśnie ćwiczyła

Myslicie, ze 4miesieczne dziecko umie robic cos z premedytacja? ;-)
Mala siedzi w bujaczku, wkladam jej grzechotke do reki, a ona pac - reke za bujak i wyrzuca grzechotke. I tak dobrych kilka razy :sorry2:

Jaki cwaniak mały:-D

Tak sobie myślę, przywiązałam się do bb i do Was, myślicie, że za rok też będą tutaj takie ożywione dyskusję?? Jak to jest, wiem, że niektóre były tutaj już "mamami z innych miesięcy i lat"

U mnie "Olusiowy" wątek zamarł, od czasu do czasu kilka postów. Mam nadzieję, że my bardziej wytrwałe będziemy

Dobrze, że już się kończy ten upiorny dzień, takiego gorąca to jak żyję nie pamiętam.
Zosia na szczęście znosi to świetnie i marudna nie jest wcale.

Jak tu się widzę dziewczyny rozochociły i 3 bobo już planują. Podziwiam. My zdecydowanie na modelu 2+2 się zatrzymamy.

A jutro już moje starsze szczęście do domciu wraca:-):-):-). Ależ się stęskniłam
 
Deszcz spadł- od razu lepiej. Kuba znowu ma gorączkę :-( zbijamy jak możemy i umiemy i zobaczymy jutro, co dalej. Teraz śpi. Bartek też śpi :-) a ja znowu sortuje foty... hm... doszłam do kwietnia... 2009... już sobie obiecałam, że podczas macierzyńskiego nadgonię zaległości!
 
Monia - Ty to masz z tymi cyckami ;-) Oby kapusta pomogla, i nie bylo jak ostatnio.

No i wreszcie wlochale obcielam. YYeeeaaahhhh!

No mam, mam z tymi cycuchami...już dosyć mam...ale już wiem co to jest, na kwietniówkach u lekarza więcej napiszę ku przestrodze i pogłębianiu wiadomości laktacyjnych :-)
No i dawaj fote, dawaj fote, dawaj fote !!!

...
Uwaga mój mąż złapał.... uwaaaaaaaaaaaaaaga............ i jeszcze raz uwaga............
ani jednej rybki..... zero! Ale szwagier nam 4 odstąpił bo tylko tyle złapał, a w domu z poprzedniego rejsu ma pół zamrażalnika.

hehe, to się Tatuś wybyczył: nie dość że pierwszy raz, to Go sztorm wybujał i bez ryb przyjechał...a On to na pewno na tych rybach był ??? ;-):rofl2:;-):-)

Jak tu się widzę dziewczyny rozochociły i 3 bobo już planują. Podziwiam. My zdecydowanie na modelu 2+2 się zatrzymamy.

ja też się zatrzymam na 2+2...no chyba, że los będzie chciał inaczej...ale jako że ja z cesarkowych jestem, to byłoby ciężko....

ufff, dzień minął mi dziś na walce z cyckami...dziś też poszedł pierwszy raz żel na ząbkowanie, bo dzieć marudził i piąstki chciał zjeść...ale był numer, bo wysłałam M do apteki po ten żel i po smoczek z wypustkami...pojechał chłop i wrócił wkurzony jak nie wiem...okazało się, że trafił w aptece na jakąś lafiryndę, która nie dość, że nie wiedziała co to jest smoczek z wypustkami, to jeszcze strzeliła mu wykład jak to za Jej czasów żeli i gryzaków na ząbkowanie nie było i trzeba było sobie radzić bez :baffled:...no co za babsztyl.........

Aniez, a co tam znowu z Kubolkiem się dzieje ? Pewnie kolejny żłobkowy wirus ?

miłego wieczorku Mamusie...
 
reklama
czesc laski,
widze ze tu gadka o ciazach:szok: ja nie planuje, oj nie...:no: na sama mysl robi mi sie slabo... ale moze kiedys zapomne, juz w sumie polowe zapomnialam jak sie patrze na moja kruszynke, nieraz sie zastanawiam czy moglabym pokochac jeszcze jedno dziecko tak samo jak alije? ja przeciez ja kocham najbardziej na swiecie, no nie wiem jak to jest jak sie ma wiecej dzieci, ale pewnie jak przychodza na swiat to kocha sie je tak samo jak te poprzednie.

kittek - ty powiedz mezowi zeby tak nie szalal i nie lowil tyle ryb bo kto to zje;-)
 
Do góry