My też już po świętach, ja nawet w pracy jestem
Nina wyzdrowiała i poszła dzisiaj do żłobka. Święta minęły całkiem przyjemnie, dobre jedzonko, fajne prezenty. Tylko oczywiście mąż mi się pochorował z przejedzenia... No i Nina zrobiła nam nieoczekiwaną pobudkę w nocy po wigilii- nie spała od 23 do 3 rano...masakra...
Wyszedł jej drugi ząbek
no i coraz częściej puszcza się stojąc więc myślę że lada dzień zacznie robić pierwsze samodzielne kroczki
CO do Sylwestra to my zostajemy w domu, może znajomi nas odwiedzą
Nina wyzdrowiała i poszła dzisiaj do żłobka. Święta minęły całkiem przyjemnie, dobre jedzonko, fajne prezenty. Tylko oczywiście mąż mi się pochorował z przejedzenia... No i Nina zrobiła nam nieoczekiwaną pobudkę w nocy po wigilii- nie spała od 23 do 3 rano...masakra...
Wyszedł jej drugi ząbek
CO do Sylwestra to my zostajemy w domu, może znajomi nas odwiedzą
.Jak ja go tak wysypanego miałam do ośrodka ciągnąć?Mówiła,że Heviranu się takim małym nie daje,a ta co była dziś mi go zapisała.Na ulotce pisze jak byk,że dzieciom poniżej 2 roku życia lekarz ma przeliczyć dawkę według wagi.Także zaje*****e po prostu. A najbardziej zaskoczyła mnie tym,że nie wzięła ode mnie ani złotówki,nic
A ja 200 zł miałam przygotowane