Rutkosia, narzekaj, narzekaj, wśród nas to już mało która chyba nie narzeka hehehe 
co do tego wielkiego bobasa, to nie wyobrażam jakbym miała takiego słonika rodzić, kurcze, mam nadzieję że mała będzie "normalnej" wielkości
mysia, masz Bardzo Dobry Pomysł z tym SPA, kochana
)) taka odskocznia jak najbardziej się należy po wysiłku związanym z porodem
) żeby się zatroszczyli o ciałko i ducha jak należy 
u nas dzisiaj biało się zrobiło, mały coś pokasłuje i smarka, będzie chyba w domciu siedział i się podkurowywał
a ja skorzystam z przepisu i zrobię faworki
bo chodzą za mną parę dni 
co do tego wielkiego bobasa, to nie wyobrażam jakbym miała takiego słonika rodzić, kurcze, mam nadzieję że mała będzie "normalnej" wielkości
mysia, masz Bardzo Dobry Pomysł z tym SPA, kochana
u nas dzisiaj biało się zrobiło, mały coś pokasłuje i smarka, będzie chyba w domciu siedział i się podkurowywał
a ja skorzystam z przepisu i zrobię faworki
Cieszę się że Roszek nie jest taki wielki jak ten bobas bo nie wyobrażam sobie takiego klocuszka nosić a co dopiero rodzić
Ale chłopczyk naprawdę śliczny:-)
Wiem, że powinnam cieszyć się ostatnimi urokami ciąży, ale jak to robić jak już ciężko cokolwiek robić. Mi dłonie puchną i sztywnieją już 2 miesiące, nie wspomnę o stopach, a teraz i buzia spuchnięta. Od tygodnia mam bóle krzyża. Każdy wysiłek już sprawia ból, a dochodzące kilogramy nie pomagają
Niech ten syn już ze mnie wyjdzie:-(