reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

ligotka ja tez latam i sprawdzam. Maz stwierdzil ze niedlugo na papier nie zarobi:-) Faktycznie czasami czuje sie jak jakis czubek ktory na sile szuka czegokolwiek ale ja bym juz tak strasznie chciala. Mialo byc radosne oczekiwanie a ja siedze jak na szpilkach.
 
reklama
No Rutkosiu, jednak wrócias do nas w całości, ale ten Roszek uparty, rady sobie z nim nie dasz :-D Kobietą z IP się nie przejmuj tam zazwyczaj siedzą święte krowy, które chciałyby, żeby im nie zawracać głowy, ale dobrze, że lekarz cię właściwie potraktował! Z tym zakazem odwiedzin straszna kicha! Ciekawe jak to się ma do porodów rodzinnych. Zachciało nam się rodzić w grypowym okresie :-( Tak sobie myslę, że to, że będę lezeć na parterze ma swoje plusy - pomimo zakazu odwiedzin prędzej mąż jakoś się do mnie "przeciśnie".

A co do telefonu, upatrzyłam sobie w niedzielę aukcję C6 z odbiorem osobistym, ale nie kupiłam, tylko jeszcze wysyłałam do goscia maila. Jeszcze szukałam innego modelu o lepszych parametrach, ale wszystko co znajdowałam kosztowało 2x więcej, więc dałam sobie spokój. No i jak się zdecydowałam kupić, to patrzę, a aukcja zakończona, ktoś mnie ubiegł i kupił. Zdesperowana zaczęłam szukać czegoś atrakcyjnego w nowych aukcjach, no i znalazłam dopiero co wystawiony i stówkę tańszy! Tym razem już nie wysyłałam żadnego maila tylko czym prędzej go klepnęłam i telefon okazyjna nówka będzie u mnie jutro. Mąż stwierdził, ze jak mi nie spasuje, to go sprzedamy, a przynajmniej bedzie ze mną kontakt w szpitalu, a ja sie będę miała czym pobawić. Żeby jeszcze tam był jakis zasieg wifi, to już byłoby super, ale niestety chyba nie ma :-(
 
Rutkosia, wszyscy (znaczy ja, Nina w brzuchu, kot Celina i nawet mój Mąż)trzymamy kciuku by Twoje męczarnie już się skończyły i by Roszek w końcu wyszedł na świat:biggrin2:
Ja spokojnie czekam bo tak jak pisałam nie mam żadnych objawów porodowych i gin też twierdzi, że mała poczeka spokojnie do 10 lutego.

Jtaudul- ja też właśnie zrobiłam ogórkową, palce lizać, mogę zjeść caly garnek bo mój M nie lubi.

Co do torby do szpitala to zapakowałam się w tę Biedronkową, zmieściłam się w sam raz (nawet książka do czytania weszła) ale tylko dlatego że dla małej nic do szpitala nie muszę mieć, dopiero na wypis mąż przywiezie.

Jakoś mam dziś lenia- miałam sprzątać mieszkanie, ale po wizycie w sklepie i gotowaniu jakoś mi się już nie chce, kręgosłup też trochę boli... Chyba dam sobie spokój i posprzątam jutro.
 
Witam Dziewczynki!!!

Rutkosia
ja mysle, ze lada chwila Roszek pojawi sie na swiecie :) i to jeszcze w styczniu :)

Ewitka
gratuluje zatem zakupu :) C6 bardzo mojemu D. sie podoba

Co do objawów u mnie tez krucho :( Brzuszek twardnieje, ale konkretnych skurczy brak, choc dzisiaj od rana zaczyna bolec mnie kręgoslup... No i głowka niziutko bo czuje jak uderza w pęcherz... Jak te ostatnie dni się wleczą! :(

Co do torby to mam spakowane dwie i jeszcze szlafrok w reklamowce bo do torby juz sie nie zmiescil :)
 
A ja w sumie mam trzy kupki - bo na razie do torby nie wkladam, wszystko lezy w szafie na jednej polce wiec w razie cos sie popakuje, tym bardziej ze trzeba bedzie tam dorzuci moj ukochany szlafrok, grzebien.... No i to jest jedna ta glowna torba, potem sa pampersy i kolejne paczki podkladow ktore maz zabierze jak bedzie jechal juz kolejny raz, a trzecia to ciuszki malej na wyjscie :)
 
Tak, żeby być w temacie i na dobry humor, obrazek Wam wkleję ;)
11b11377074c31de.png


Mnie dziś obudził sms ze złą wiadomością. Równo miesiąc temu pisałam, że beagielce mojej mamy wysiadło serce, a dziś rano dostałam smsa, że mama tej beagielki o 6.35 skonała. Jakiś czas temu okazało się, że ma raka, wczoraj miała drugą operację, no i niestety nie udało się jej uratować. Jakieś psie fatum chyba wisi nad moją rodziną :(
 
Tak, żeby być w temacie i na dobry humor, obrazek Wam wkleję ;)
11b11377074c31de.png


Mnie dziś obudził sms ze złą wiadomością. Równo miesiąc temu pisałam, że beagielce mojej mamy wysiadło serce, a dziś rano dostałam smsa, że mama tej beagielki o 6.35 skonała. Jakiś czas temu okazało się, że ma raka, wczoraj miała drugą operację, no i niestety nie udało się jej uratować. Jakieś psie fatum chyba wisi nad moją rodziną :(

biedne psinki:( współczuję..
 
mój mały skacze w brzuszku bo czkawki dostał hehe;D
jejku ale mi się spać chce znów a tak się czułam wyspana ja się obudziłam ale jak widzę ten sypiący śnieg za oknem to odrazu mi się ziewa a tu prasowanie mnie czeka i wykąpać się też by wypadało....
Ehhh ale mnie leniuszek złapał:zawstydzona/y:
 
reklama
Rutkosiu mam to samo, zarowno jesli chodzi o lenia, jak i o maluszka, dzis sie martwilam, ze dawno nie szala, to od 10 minut daje popisy, tak mocne ze boli mnie krocze, brzuszek i zebra...
tab biedna psinka :(
 
Do góry