reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

reklama
Co do picia, to jak chciałam się napić połozna powiedziałą, że nie wolno, ale jak ją zmierzyłam bazyliszkowym wzrokiem i powiedziałam, że muszę, to pozwalała mi małe łyki, no ale u mnie ta faza picia malych łyków trwała ze 30-50 min, (w domu zanim pojechałam do szpitala piłam do woli) a tak 10 godzin to nie wyobrażam sobie, bo ja pije jak smok, szczególnie w ciąży i jak karmię. Ale dziewczyny spoko, położna nie jest przez cały czas I fazy, więc wodę sobie pobierzcie, najwyżej mąż jakoś zakamufluje :-)
A co do odejścia wód, to jak nie są zielone to można jeszcze poczekać na wyjazd do szpitala, koleżanka tak pojechała dopiero po 8 godzinach dzwoniąc wczesniej do szpitala i upewniając się co robić, a drugą sami wysłali na spacer, bo to był ładny słoneczny dzień, zeby pojawiły się jakieś skurcze.
 
:-D lizaki do porodu?

a mi sie przypomniało cos ważnego co może sie wam przydać.
No wiec przy porodzie od tych kilkugodzinnych ciągłych szybkich oddechów i w ogóle..
strasznie wysychały i pękały mi usta, a po porodzie jeszcze porobiły sie od tych ranek przeróżne syfy i opryszczki , no masakra.. męczyłam sie chyba 2 tygodnie z tym.
wiec ja polecam wziac sobie pomadkę ochronną ..bo ja tym razem nie zapomnę.


pozdrawiam
 
A tak odnośnie tego, że takie niecierpliwe jesteśmy to powiem Wam, że dzisiaj to sie zmieszałam. Bo koleżanka która bardzo chce mieć dzidziusia i od ponad roku się stara powiedziała mi, że bardzo mi zazdrości, że już tak niedługo będę miała swój skarb. I w sumie zrozumiałam, że mi niewiele zostało i nie powinnam marudzić, że tyle jeszcze czekania itd., a ona biedna nawet nie wie kiedy się ciązy doczeka. Martwi mnie tylko to, że jakoś nie chcą robić z męzem badań bo się boją wyników, że się okaże, że są bezpłodni. A ja uważam, że lepiej prędzej zacząć działać niż później. Tymbardziej, że na początek mąż musi zrobić badania nasienia a ona hormony. Mam nadzieję, że jednak przemyślą i ona również niedługo będzie w ciązy bo czasem aż głupio przy niej ciągle o ciąży gadać, staram się jak najmniej ale za chwilkę będzie dziecko i wiem, że będzie ją to jeszcze bardziej bolało, mimo że wierzę, że mi szczerze życzy dobrze i się cieszy ze mną.

DORIS ja mam to samo.Moja siostra z mezem probuja juz od ponad roku.Ty masz to szczescie ze mozesz temat omijac natomiast ja za bardzo nie moge.Wahalam sie wogole jak jej powiedziec ze jestem w ciazy.Tym bardziej ze to nasz numer 3 a ich proba na numer 1 :(
 
U mnie dzien do dupki i ciesze sie ze juz sie konczy bo dluze chyba nie zniose.Caly dzien meczyl mnie bol brzucha i wbijanie szpilek w krocze.Wzielam 4 nospy i nic.Polozylam sie i dalej nie przechodzilo.Po poludniu zmeczona wszystkim stwierdzilam ze pierdziele taki zywot i mimo bolu wzielam sie za robotke (przeciez kazali sie oszczedzac).Zroblam 3 pralki prania,ugotowalam obiadek i poodkurzalam.Bol niestety trwa dalej ale przynajmniej w domku zrobione.Jakos brakuje mi z w slowniku slowa "oszczedzac".Skoro boli widocznie musi a jak sie zajelam czyms innym to szybciej dzien zlecial.Za godzinke spac i mam nadzieje ze do jutra wszystko przejdzie bo inaczej 2 dnia nie zniose...
P.S. Skurcze to nie sa tylko taki ogolny bol calego brzucha ktory jest twardy jak kamien.Mala fika koziolki i do tego miala 2x czkawke wiec wiem ze z nia jest ok.Do uslyszenia jutro mamuski
 
No właśnie raz czytam, że jak odejdą wody powinno się jechać a raz, że można jeszcze wziąć kąpiel i wtedy ze spokojem jechać. To jak???
Moja teściowa opowiadała, że jej wody odeszły a potem jeszcze poszła do pracy, dopiero jak powiedziała koleżankom w pracy to ją wypedziły na porodówkę. Ale wiecie jak to kiedyś, kobiety BB nie miały i nic nie wiedziały....

Nam położne mówiły, że są sytuacje, że mama na sali porodowej kawkę popija ale to zalezy od stanu kobiety. Prawda, że na 6h przed ewentualną cesarką nie można pić ani jeść i dlatego na każdy łyk wody musimy mieć zgodę położnej bo ona potrafi ewentualnie przewidzieć czy dojdzie do cc czy poród rozwija się prawidłowo. Ja mam cukierki pudrowe ale lizaka musze dokupić i to piiiiilnieeee!!!!!!!

mnie się wydaje że lepiej pojechać, a tam już powiedzą co i jak, tym bardziej, jak kolor wód będzie zielonkawy, bo to grozi niedotlenieniem maluszka
 
crazy mama, jak będziesz się tak z robotą rozkręcać to tylko patrzeć jak Gabrysia wyskoczy :)

ja nockę kiepską miałam, choć parę drzemek załapałam, dalej przeziębienie dokucza, gardło boli i pocę się jak jaki wieprzek
dzisiaj też wskakuję do łóżeczka a męża wyślę po ten syropek co polecacie

u mnie w szpitalu nie wiem czy można pić, ale butelke na pewno wezmę, choć jak rodziłam poprzednio 9 h to nic nie piłam, nawet mi jakoś przez myśl nawet nie przeszło w tej panice hehehe że mogę pić, teraz już będę mądrzejsza :))
 
reklama
Witam sie z rana! Jakos te dni sie dluza strasznie! A w nocy miedzy 3 a 5 spac nie moglam... Staram sie jak moge, a jednak.
No w sumie u nas mowia zeby wode brac, wiec po co by kazali, licze na to ze lyka pozwola wziac :) Ad kremu to u mnie obowiazkowo bo mnie strasznie usta wysychja :(
crazy mamo jak zwykle szalejesz, ale moja przyjaciolka ma podobny charakterek i wiem ze nic Cie nie powstrzyma! Jak wrocisz z mala do domku to pewnie jeszcze okna pomyjesz miedzy karmieniami :p:p:p
margoz zdrowka! kuruj sie, bo jak ty maluszka na swiecie powitasz z katarem :)
 
Do góry