reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ładna mama po ciąży - ćwiczenia, kosmetyki, moda

K8 masakra ta waga, ja sobie wmawiam, że to przez karmienie nie leci, bo organizm robi zapasy dla Małego Pasożyta :rofl2:
moja mama mnie dzisiaj zaskoczyła, mocno dopinguje, byłyśmy na spacerze to podziwiała w zachwycie moją sylwetkę w pasie, plus pasa, ładnie się w nim prostuje :-) 2 h zaliczone z wózkiem, rewelacja do chodzenia :tak:
 
reklama
ja się melduję, 4 dzień A6W zaliczony :tak: dzisiaj było ciężej, bo 3 serie, spociłam się, nasapałam, ale nie poddałam :rofl2: oczywiście Laura siedziała mi na głowie, a Nina z kołyski marudziła, ale jakoś poczekały na mamę :tak:
 
Mała di już jest nas trochę ćwiczących :tak: nie ważne co, ale ważne żeby się trochę ruszyć :-) ja dzisiaj muszę zrobić sobie zdjęcie mojego obwisłego brzucha i będę robić co tydzień, mam nadzieję, że będę widzieć efekt :tak:
 
Kurcze, mobilizujecie mnie, żeby zacząć :) W górach się trochę rozruszałam i wypadałoby to pociągnąć. Ale ja będę robić 6 minut na brzuch i może na uda, chociaż nogi tym razem nietknięte przez ciążę, tylko nad brzuchem muszę popracować.
 
Mała di już jest nas trochę ćwiczących :tak: nie ważne co, ale ważne żeby się trochę ruszyć :-) ja dzisiaj muszę zrobić sobie zdjęcie mojego obwisłego brzucha i będę robić co tydzień, mam nadzieję, że będę widzieć efekt :tak:


ja to sie nie odważe sfotografować brzucha mego... jak jest wciagniety to jest spoko, ale wtedy to nie ma sensu...a 'wypuszczonego' nie sfotografuje, jeszcze ktoś zobaczy :p i bedzie zonk.
 
Ja do szpitala trafiłam z wagą 77kg. Po wyjściu było 70kg,a teraz mam 64kg i powoli nadal spada. Pewnie gdyby nie drozdzowki, szarlotka i sernik by było lepiej... dąże do poniżej 60kg.
 
reklama
Do góry