Agnes, wiesz, każdy mierzy podług siebie :-). Pewnie takiego "patyczaka" jak
asia, Twoja figura nie rusza

, ale jak ja zerkam to piszę to co widzę

.
asia pisze:
ja mam w pępku 66 i płaski ale jak siedzę to też jest trochę tłuszczyku.
66 to ja chyba w łydce mam

.
Zainspirowana też się zmierzyłam. Wstyd. Ale co tam... W pępku, tak uczciwie, bez wciągani brzucha

mam 84. Ale to jeszcze nic!! Pod pępkiem, czyli w moim najszerszym punkcie, jest 91

. To dlatego się w pępku mierzycie? :-) Czy tylko ja tak mam...

Wzrostowo widzę wyrównane jesteśmy, u mnie 167cm :-). Na wadze wybija 62kg. Czyli 5kg mniej niż przed ciążą, ale już o 1kg więcej niż w najlepszym pociążowym momencie.
Ale z tą talią i brzuchem to dziwne. Bo jak leżę na plecach to żebra i miednica wystają strasznie, a w miejscu brzucha można by deszczówkę zbierać. Nigdy tak wklęsło nie było. A mimo wszystko jak stoję to brzuszysko wywalone, no i obwód jak widać słuszny

. No i piersi to katastrofa :-(.