reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Laktacja

ja na dłuższą metę nie lubię spać z Maksem, dlatego od początku starałam się go do tego nie przyzwyczajać :dry:
przemęczyłam się jakoś z karmieniem na siedząco, poza tym wydawało mi się że Maksowi cofał się pokarm gdy karmiłam go na leżąco, więc robiłam to też dla niego - karmiony na siedząco miał główkę wyżej i był spokojniejszy po jedzeniu

teraz Maks najlepiej się czuje śpiąc sam, nawet zasypiać nie lubi na rękach - woli się wygodnie wyciągnąć w łóżeczku

... ale za to codziennie rano około 7 zabieram go do nas do łóżka na śniadanko i wtedy się tak rozkosznie przytulamy:happy: we trojkę, chyba że Maksowi się przyśnie to wtedy rozkłada się szeroko na środku a my leżymy skuleni po bokach:-D


a z karmieniem to ja jeszcze chcę trochę pociągnąć, chociaż męczy mnie odciąganie w pracy
 
reklama
Kilka razy próbowałam Młodą odstawić od siebie (i udawało mi się), ale ... niestety przeze mnie śpimy razem, bo za często zasypiam podczas karmienia i nie kładę jej do łóżeczka:-) . Na wszystko będzie czas...:baffled: albo i będą kłopoty, ale zostawiam sobie takie wielkie zmiany na jakiś czas co będzie wolne, bo przecież muszę się jakoś wyspać:zawstydzona/y:
 
U nas z karmieniem tak jak u Katherinki- nie wiem czy to przez ten katar ale ostatnio Majka tez coraz krocej i rzadziej z cycusia korzysta.Chyba powoli tez bedziemy odstawiac jeszcze bardziej ze jak zaczne chodzic do pracy na 12 godzinne dyzury to moze byc ciezko( nie nawidze odciagac) i pewnie zostana tylko wieczorne(nocne) i poranne karmionko.A ja nie wiem czy jestem na to przygotowana,Majka chyba bardziej odemnie :szok:
 
u nas tez Zuzia spi raze z nami w lozku bo za nic nie moge jej przeniesc do jej lozezka bo jest taka madrala ze od razu wyczuwa i sie budzi i zaraz placz a jak ja spowrotem poloze do naszego lozka to nawet jak tak sama lezy to spi :(((( probowalam aby zasnela sama w lozeczku ale ona nawet jak nie spi i ja wlaze do lozeczka to strasznie mocno placze i nie pomaga nawet przytulenie czyuspokojenie jej.... ale tak jak aniam uwielbiam z nia spac chociaz troszeczke ciasno sie juz robi.
a co do karmienia(bo przeciez to o tym jest ten watek :) ) to ja karmie Zuzie tylko jak ja usypiam-4x dziennie i czasami w nocy a jak w ncy sie nie obudzi to nad ranem.
 
Ja nie mam siły odkładac Kuby do łozeczka wiec potem juz do rana spi w moim lozku bo ja czmykam do drugiego pokoju spac bo z Kuba sie nie da spac. Zajmuje wiecej mniejsca niz stary chlop. Musialabym spac z rękami do gory, a nawet zadne przekrecenie sie na drugi bok nie wchodzi w gre bo te diablene lozko strasznie skrzypi :-) . Wiec sie zmywam. Jesli chodzi o karmienie piersia to u nas mysle ze nie bedzie prosta sprawa z odstawieniem. narazie o tym nie bede myslec bo jeszcze nie mam zamiaru go stresowac. Ale jak tylko przechodze w nocy na druga strone zeby go nakarmic druga piersia to juz jest krzyk. Taki niecierpiliwy.
 
moja Agata nie lubi już z nami spać - jest jej za ciepło i za ciasno! ona musi spać ZAWSZE w poprzek łóżka :-D

co do karmienia piersią to sama nie wiem kiedy i jak odstawię moją córkę, ona nawet po mega obżarstwie musi popić mojego mleczka, i to sporo :)
 
reklama
ja od początku konsekwentnie odkładałam małego do łóżeczka i przez pierwsze trzy miesiące nie było mowy o karmieniu na leżąco; po przeprowadzce się rozleniwiłam i w okolicach 4 rano brałam go już do nas na karmienie; teraz też go czasem biorę ale muszę zaniechać tych praktyk całkowicie, bo widzę,że wszyscy lepiej śpimy jak jesteśmy oddzielnie (tzn.Krzymek u siebie i my u siebie);w tej chwili zasypia sam w łóżeczkua co do odstawienia od piersi to przebiegało stopniowo i w gruncie rzeczy dość bezproblemowo (nie wyobrażałam sobie odciągania w przerwie między zajęciami gdzieś w kibelku)
 
Do góry