reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2020r

Bobasy są cwane bo czuja cycusia. Jak nie mam jej to zasypia w zaskakujących dla mnie momentach.
Np pojechałam do dentysty i mówię mamie ze ta godzina (po11) to pewnie zaśnie. Zaraz jak wyszłam siedziała z nią miała ja na kolanach i nagle patrzy a ona śpi. Nic jej nie robiła nawet nie bujala czy coś, później jej już ręka zdrętwiała to wziala ja na klatkę (bo odłożona raczej by się obudziła) i co ? Spała 2h😱
Moj w sobote pojechał z mała do babci a matka sprzątała chatę 🙈 i co ? Spała mu ponad godzinę.
a mi ?! Z 30 min na cycku a nawet nie drgne żeby dłużej pospala. I gdzie tu sprawiedliwość ?!🙁

tak wiec myśle ze jak z kimś innym go zostawisz to nie masz się co martwić ze nie zaśnie
A to u mnie niestety tak nie jest... W ciągu dnia zaśnie z kimś innym i też czasem dość łatwo, ale w nocy bez cycusia ani rusz :( już próbowaliśmy nieraz żeby Mąż go usypiał... Nie zaśnie za nic 🤦🏼‍♀️ nie wiem czy go nie wezmę na wesele i jak już będzie bardzo marudny to po prostu wrócimy do domu 🤷🏼‍♀️ innego wyjścia za bardzo nie widzę chociaż przez dwa miesiące się może wiele zmienić...
 
reklama
A to u mnie niestety tak nie jest... W ciągu dnia zaśnie z kimś innym i też czasem dość łatwo, ale w nocy bez cycusia ani rusz :( już próbowaliśmy nieraz żeby Mąż go usypiał... Nie zaśnie za nic 🤦🏼‍♀️ nie wiem czy go nie wezmę na wesele i jak już będzie bardzo marudny to po prostu wrócimy do domu 🤷🏼‍♀️ innego wyjścia za bardzo nie widzę chociaż przez dwa miesiące się może wiele zmienić...

moze wie ze mama gdzies jest. Bo jak ja jestem w domu i moj chce ja uśpić wieczorem to tak samo niezbyt się daje. Myśle ze czuje ze jestem. Nawet jak będę w innym pokoju 😂 jakiś taki ma chyba radar 🤣🤣
 
Zgadzam się w 100% 🙂
Dzieci są cwane 😅 Wiedzą, że z rodzicem można TAK się zachowywać, i że rodzic na to pozwoli 😃❤️

Mi na przykład w żłobkach panie mówiły i dużo czytałam na forum, że w żłobku zasypiają może w pierwszy dzień w 15 minut, a na drugi to już 5 minut i rąbią po 2-2,5 godziny ciągiem 😃 oczywiście dużo więcej się tam dzieje, ale dzieciaki szybko się dostosowują do sytuacji i zasypiają z jakąś ciocią 10 razy szybciej i w zupełnie inny sposób, który w domu oczywiście nie działa i działać nie będzie 😃😃😃

i gdzie tu sprawiedliwość. Po co dać matce odpocząć😂
Ja nie wiem co to dziecko śpiące w dzień po 2h
Od urodzenia ma turbo drzemki
 
moze wie ze mama gdzies jest. Bo jak ja jestem w domu i moj chce ja uśpić wieczorem to tak samo niezbyt się daje. Myśle ze czuje ze jestem. Nawet jak będę w innym pokoju 😂 jakiś taki ma chyba radar 🤣🤣
100% mają radar 😁😁
Przy mnie kiedyś nie pił z butelki mojego mleka, a jak musiałam wyjść z domu na 3 godziny, to z tatą nie było problemu by wziąć buteleczkę. Cwaniak mały 😅😅
To samo myślę, że ze snem. Mama jest = jest cyc ❤️
 
100% mają radar 😁😁
Przy mnie kiedyś nie pił z butelki mojego mleka, a jak musiałam wyjść z domu na 3 godziny, to z tatą nie było problemu by wziąć buteleczkę. Cwaniak mały 😅😅
To samo myślę, że ze snem. Mama jest = jest cyc ❤️
Dokladnie tak! U nas to samo.
I @Martitta88 ja się wybieram w lipcu na ślub i wesele i doskonale wiem,ze babcia Kostka sobie poradzi i on tym bardziej 😁 to cwaniak mały jest zawsze wie kiedy moze sobie pozwolić na marudzenie a kiedy nie 😄
 
Hej dziewczyny, widzę, że z tym snem to wszyscy problem mają :) moja natalka już chodzi, ja pitolę, 9 miesięcy skończyła i dalej ruszać w świat! niestety nie mamy nadal ani jednego zęba, jęczy, marudzi i ślini się na potęgę!
To jest niesamowite!🥳🥳🥳
Kostek natomiast ruszył pełną parą na czworakach, jest wszędzie w nanosekunę, wszystkiego dotyka i od razu wkłada do buzi, oczy naokoło głowy🤣
Zęby wszystkie jedynki i dwójki, a nadal sie ślini jak Reksio na szynkę, pewnie dalsze kiełkują... niekończącą się historia😆
 
A mój ruszyć nie może... Buja się na tych czworakach już 5 tygodni a jak zaczyna ruszać rękami do przodu to upada. I tak non stop... Coraz częściej staje za to na stopach 🤷🏼‍♀️ ale też tak jakoś do środka je daje... Ja ostatnio nie mam najlepszych dni, dziewczyny :( Mikel od początku słabo je poza moim mlekiem i przybiera niby dobrze na wadze ale i tak się martwię.... Martwię się też tym że nie siada ani nie raczkuje. Jak się go posadzi to się niby utrzyma ale też bez szału i widać że nie lubi siedzieć. Wcześniej jak się go sadzalo (oczywiście na chwilkę) to się śmiał a teraz marudzi... Jest też tak że jak go zostawię w zabawkach to nie ma człowieka. Mogę go wołać i wołać i nie reaguje, i też nie marudzi że go zostawiam samego w pokoju. No i tak siedząc całymi dniami z nim w domu, zaczęłam sobie kreować wizje że moje dziecko ma autyzm 🤦🏼‍♀️ byłam z tym u pediatry bo tutaj od razu do specjalisty, nawet prywatnego, nie idzie się bez skierowania od pediatry, i pediatra powiedziała że nie widzi nic niepokojącego. Ale taki jakiś niepokój mi został :( Ehh, musiałam się wygadać... Pediatra skierowała nas za to na badanie słuchu w związku z tym że Mikel nie reaguje na swoje imię. Ale myślę że to nie to, bo jak nie jest na niczym zafiksowany to reaguje nawet jak się mówi dużo ciszej i reaguje też na cichutkie dźwięki w zabawkach.
 
reklama
A mój ruszyć nie może... Buja się na tych czworakach już 5 tygodni a jak zaczyna ruszać rękami do przodu to upada. I tak non stop... Coraz częściej staje za to na stopach 🤷🏼‍♀️ ale też tak jakoś do środka je daje... Ja ostatnio nie mam najlepszych dni, dziewczyny :( Mikel od początku słabo je poza moim mlekiem i przybiera niby dobrze na wadze ale i tak się martwię.... Martwię się też tym że nie siada ani nie raczkuje. Jak się go posadzi to się niby utrzyma ale też bez szału i widać że nie lubi siedzieć. Wcześniej jak się go sadzalo (oczywiście na chwilkę) to się śmiał a teraz marudzi... Jest też tak że jak go zostawię w zabawkach to nie ma człowieka. Mogę go wołać i wołać i nie reaguje, i też nie marudzi że go zostawiam samego w pokoju. No i tak siedząc całymi dniami z nim w domu, zaczęłam sobie kreować wizje że moje dziecko ma autyzm 🤦🏼‍♀️ byłam z tym u pediatry bo tutaj od razu do specjalisty, nawet prywatnego, nie idzie się bez skierowania od pediatry, i pediatra powiedziała że nie widzi nic niepokojącego. Ale taki jakiś niepokój mi został :( Ehh, musiałam się wygadać... Pediatra skierowała nas za to na badanie słuchu w związku z tym że Mikel nie reaguje na swoje imię. Ale myślę że to nie to, bo jak nie jest na niczym zafiksowany to reaguje nawet jak się mówi dużo ciszej i reaguje też na cichutkie dźwięki w zabawkach.
Chyba każda z nas doszukuje się czegoś „nie tak” we własnym dziecku. Ile razy łapałam się na tym, że wyszukuję w internecie diagnozy albo wytłumaczenia do jakiś niestandardowych zachowań mojej córki (np.: mocne kiwanie głową, brak ząbków itp.). Bądź dobrej myśli. Wiem, że to trudne gdy naokoło widzi się tyle bólu i nieszczęścia, ale...może by tak założyć że mamy szalone szczęście?
 
Do góry