reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2022

Ale do nadrobienia 😁. Dziewczyny w ponad 6 tyg nadal macie te " uderzenia goraca" ? Ja to sie czuje jakbym miala menopauze momentami 😅 najpierw zalewa mnie fala goraca a 5 min pozniej jakos mi zimno.
Tak z tydzień temu to jeszcze non stop waliło ale teraz spokojniej już. Ale owszem, nadal mam takie sporadyczne ataki. Ale jest spoko. Mąż w pracy to ja mam wtedy ogrzewanie obniżone ( potem ciut podnoszę bo mąż zależnie od pogody czasami wychłodzony wraca więc żeby on miał cieplutko) no a w nocy śpię w stroju Ewy więc jest ok.
 
reklama
Dziewczyny jestem po 1 wizycie może nie tyle co się stresowalam co martwiłam, że idę trochę za wczas bo to 5+3. Jest pęcherzyk ciążowy, wizyta kolejna za 2 tyg i mówił żebym robiła bete co 5/6 dni. Co do tsh miałam teraz 2,1 i mi endokrynolog zwiększył dawkę z 37,5 na 50.
 
A mówił czemu betę co 5-6 dni? [emoji848] I o ile wyższy wynik powinien po takim czasie być?
Dziewczyny jestem po 1 wizycie może nie tyle co się stresowalam co martwiłam, że idę trochę za wczas bo to 5+3. Jest pęcherzyk ciążowy, wizyta kolejna za 2 tyg i mówił żebym robiła bete co 5/6 dni. Co do tsh miałam teraz 2,1 i mi endokrynolog zwiększył dawkę z 37,5 na 50.
 
Jeżeli nie powrócą ze zdwojoną siłą to jestem szczęściara, bo tak konkretnie to w 6 t.c. mnie wzięło 😄 w weekend też chciało mi się płakać, tak mnie wygięło 🤢 dzisiaj mam momenty, że trochę mnie muli, ale w porównaniu z tym co było kilka dni to bajka 😉 ogólnie moglam trochę źle się żywić, bo cały czas jadłam.. jak czułam lekkie mdłości podjadałam, wtedy mijały. Chyba za bardzo przeciążyłam układ pokarmowy. Teraz staram się jeść mniejsze porcje, robić przerwy i nie pić do posiłków. Dania zmieniłam też na lżejsze. Zobaczymy, bo przy 7+1 jeszcze może wrócić 😬 ale chociaż jeden dzień wytchnienia dużo daje 😁 zapomniałabym też dodać, że przestawiłam sobie suplementy na wieczór, bo nie byłam pewna czy po nich nie jest mi gorzej. Co prawda biorę tylko kwas foliowy i wit D. Wczoraj na wizycie gin polecił mi z tych gotowych suplementów prenatal duo, niby dobry dla kobiet z mdlosciami, bo w składzie jest tylko to co teraz najbardziej potrzebne, a do tego ma wyciąg z imbiru. Jutro zacznę suplementacje, jestem sama ciekawa jaki będzie efekt 😉
Daj znać jak z tym prenatal duo, ja biore femibion 1, ale od 3 tyg. Więc gdyby od nixh to by raczej wczesnoej wyszlo.
 
Tak z tydzień temu to jeszcze non stop waliło ale teraz spokojniej już. Ale owszem, nadal mam takie sporadyczne ataki. Ale jest spoko. Mąż w pracy to ja mam wtedy ogrzewanie obniżone ( potem ciut podnoszę bo mąż zależnie od pogody czasami wychłodzony wraca więc żeby on miał cieplutko) no a w nocy śpię w stroju Ewy więc jest ok.
Jednak te hormony jakby nie bylo " nam walą" ;)
 
reklama
Do góry