koniczynka32
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 20 Listopad 2025
- Postów
- 23
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
Super te zdrapki to mega pomysł. My też się na nie zdecydowaliśmy. Moja teściowa myślała, że przegrałaPowiedzieliśmy moim rodzicom! Kupiliśmy im zdrapki - będziesz babcią/dziadkiem, a nam zwykłe. Powiedziałam, że drapiemy bo miałam dzisiaj sen, że wygraliśmy kasę i przy okazji w żabce kupiłam nam dzisiaj zdrapki.
Ich miny po zdrapaniu był bezcenne ! Ja prawie zemdłałam ze stresuFinalnie było to cudowne przeżycie, wszyscy się popłakaliśmy, pośmialiśmy. Obserwowanie ich reakcji było prawie tak cudowne jak sam widok pierwszego pozytywnego testu
![]()
ja jabłka. Ale nie byle jakie. Tylko jabłka odmiany CortlandKtóraś z Was Złociutkie ma takie ciągoty na owoce cytrusowe, ogórki kiszone, soki pomarańczowe i kiwi? Z synem to najchętniej jadłam czekoladę i galaretki w czekoladzie oraz zapiekanki. Zero mięsa. Teraz mięso mi nie przeszkadza. Ale z owocami to przeginam.
Jaaa na pomarańczeKtóraś z Was Złociutkie ma takie ciągoty na owoce cytrusowe, ogórki kiszone, soki pomarańczowe i kiwi? Z synem to najchętniej jadłam czekoladę i galaretki w czekoladzie oraz zapiekanki. Zero mięsa. Teraz mięso mi nie przeszkadza. Ale z owocami to przeginam.
Podłe takie pieprzenie, mój charakter nie przeżył by tego i była by z tego niesamowita awanturaMam koleżankę która zachodziła w ciążę od razu jak tylko tego zapragnęła, śmialiśmy się że wystarczy że popatrzy na męża i już jest w ciąży. Pamiętam jak kpila ze mnie że coś jest ze mną nie tak skoro się staramy o dziecko, poroniłam i po poronieniu 3 miesiące nic się nie udawało. Było mi przykro ale milczałam i nie komentowałam tych głupich docinków. Dziś ona stara się o 3 dziecko, 3 rok za sobą ma 2 poronienia i płacze w poduszkę że ciężko jej zajść.
mi się jeszcze nie zdarzyło nic z takich rzeczy, wręcz odwrotnie, pierwszy lot samolotem z dzieckiem byłam tak posrana bo się słyszało, że ludzie są tacy i tacy jak widzą dziecko i słyszą płaczące w samolocie, a okazało się, że lecąc sama pomogło mi tyle osób, aż popłakałam się na koniec, że byli tak pomocni.a powiedzcie mi, jako już mamy - spotkałyście się kiedyś z jakimiś nieuprzejmościami, bo macie dziecko?
Co mam na myśli - może za dużo mediów społecznościowych, nie wiem, ale mam takie wrażenie, że w dzisiejszych czasach jest trochę "hejt" na matki.
Typu "nie ustątpię kobiecie w ciąży miejsca w autobusie bo ciąża to nie choroba i trzeba było nie rozkładac nóg". Albo podróż z dzieckiem, które zacznie płakać "trzeba było wychować tak, żeby nie płakało, a jak nie umeisz to w domu siedź". Tego typu rzeczy.
Tak nazwaliśmy pierwszego dzidziusia jak się dowiedziałam, że jestem w ciążynoo, juz jak krewetka wyglada![]()
mam to samoZazdroszczę tego "luzu", bo ja po swoich stratach, mimo jednej zdrowej donoszonej ciąży, nadal mam z tyłu głowy dużo lęków i obaw i jakoś jeszcze nie do końca potrafię się cieszyć i nie stresować.
mandarynkiiiKtóraś z Was Złociutkie ma takie ciągoty na owoce cytrusowe, ogórki kiszone, soki pomarańczowe i kiwi? Z synem to najchętniej jadłam czekoladę i galaretki w czekoladzie oraz zapiekanki. Zero mięsa. Teraz mięso mi nie przeszkadza. Ale z owocami to przeginam.