Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Zaległości mam, że ho ho. No zwyczajnie nie nadążam - jak czytam, to na pisanie czasu braknie. Ale jakoś Was wyczułam i mimo iż nie wyczytałam, to moja kuchnia dzisiaj pięknie lśniła - już nie lśni, ale teraz wystarczy jej kilka minut i znów będzie git.
Pearl, Wasz plan powrotu przypadł na takie czasy, których się ludzie boją, bo tak naprawdę, to nikt nie wie, co ten kryzys dla niego samego będzie znaczył. Nie wiem kim jest Twój mąż, ale jak ma perspektywy na pracę w Polsce, to będzie dobrze. Zresztą może się okazać, że i Ty będziesz mogła pracować, bo któraś babcia się zdeklaruje. Rok temu przyjaciele mojej siostry wracali ze Stanów. Najgorsze pytanie jakie mogłam zadać, to co teraz będą robić. Madzia chodziła po sklepach ze łzami w oczach, że u nas wszystko takie drogie. Teraz obydwoje pracują i zarabiają całkiem dobrze - ona wrócił do swojej starej pracy, a ona pedagog, zarabia dwa razy więcej, niż ja w tym samym zawodzie. Także głowa do góry.
No i widzę Kraków wchodzi w grę! Git!
Beaa, mam nadzieję, że to tylko chwilowa niedyspozycja z tą pracą związana. Oby! Trzymaj się!
Pabla, jak jest tak zimno, jak teraz, to Jula jeździ w wózku zakryta dwoma daszkami - jeden od fotelika, drugi od wózka - nie widzi kompletnie nic i chyba nie wie, że może być inaczej. Kilka razy byłyśmy na spacerku odkrytym, ale jej to chyba póki co nie robi różnicy. Spacerówka powinna się Małej spodobać - oby!
Post, gdzie byłaś na wyprzedażach? Upolowałaś coś? Ja myślałam, że już "po ptokach".
Haszi, ciekawa jestem tych Twoich lamp - u mnie w całym domu jest tylko kuchenna - a mieszkamy trzy lata. Jakbyś mi mogła na pw wrzucić jakieś fotki, co? Może to będzie jakąś inspiracją...
Więcej nie pamiętam. Pozdrawiam i biorę się do roboty - a miałam iść wcześniej spać... Tymi zaczyna chyba katar, zapodałam wszystko, co możliwe (łącznie z czosnkiem do nosa) i liczę na to, że pieruństwo się nie rozwinie i zaproszeni na niedzielę goście, będą mogli przyjść - nowa przedszkolna miłość Tymcia - z jej mamą chodziłam do LO.
Pearl, Wasz plan powrotu przypadł na takie czasy, których się ludzie boją, bo tak naprawdę, to nikt nie wie, co ten kryzys dla niego samego będzie znaczył. Nie wiem kim jest Twój mąż, ale jak ma perspektywy na pracę w Polsce, to będzie dobrze. Zresztą może się okazać, że i Ty będziesz mogła pracować, bo któraś babcia się zdeklaruje. Rok temu przyjaciele mojej siostry wracali ze Stanów. Najgorsze pytanie jakie mogłam zadać, to co teraz będą robić. Madzia chodziła po sklepach ze łzami w oczach, że u nas wszystko takie drogie. Teraz obydwoje pracują i zarabiają całkiem dobrze - ona wrócił do swojej starej pracy, a ona pedagog, zarabia dwa razy więcej, niż ja w tym samym zawodzie. Także głowa do góry.
No i widzę Kraków wchodzi w grę! Git!
Beaa, mam nadzieję, że to tylko chwilowa niedyspozycja z tą pracą związana. Oby! Trzymaj się!
Pabla, jak jest tak zimno, jak teraz, to Jula jeździ w wózku zakryta dwoma daszkami - jeden od fotelika, drugi od wózka - nie widzi kompletnie nic i chyba nie wie, że może być inaczej. Kilka razy byłyśmy na spacerku odkrytym, ale jej to chyba póki co nie robi różnicy. Spacerówka powinna się Małej spodobać - oby!
Post, gdzie byłaś na wyprzedażach? Upolowałaś coś? Ja myślałam, że już "po ptokach".
Haszi, ciekawa jestem tych Twoich lamp - u mnie w całym domu jest tylko kuchenna - a mieszkamy trzy lata. Jakbyś mi mogła na pw wrzucić jakieś fotki, co? Może to będzie jakąś inspiracją...
Więcej nie pamiętam. Pozdrawiam i biorę się do roboty - a miałam iść wcześniej spać... Tymi zaczyna chyba katar, zapodałam wszystko, co możliwe (łącznie z czosnkiem do nosa) i liczę na to, że pieruństwo się nie rozwinie i zaproszeni na niedzielę goście, będą mogli przyjść - nowa przedszkolna miłość Tymcia - z jej mamą chodziłam do LO.