No to jestem w końcu i doczytałam co u Was;-) Ale widzę, że Sonia idzie w zaparte i czeka do czerwca:-) Aaaa w TV pokazywali, że w weekend Warszawa zamknięta dla ruchu, więc może niech dziewczynka jeszcze poczeka chwilę?;-)
Post, no fakt, niby już wyluzowałam z tym przedszkolem, ale jak przyszły wyniki to mi ciśnienie do 200 skoczyło z wrażenia - myślę, że przed maturą mlodej się prewencyjnie na oddział kardiologiczny połozę, żeby mnei wzruszenia nie zabiły

Ale strasznie się cieszę, że dostała się do tego przedszkola co chciałam - jest tylko 2 przecznice od domu no i ma najlepsze opinie z tych przeze mnie wybranych
U nas w żłobku dnia matki jako takiego nie było, ale Flo własnoręcznie upaćkane serduszko z ciastoliny przyniosła:-) Za to ma być podobno uroczyste zakończenie roku dla 3-latków, więc wzruszenia nas jeszcze czekają;-)
Kicrym, czyli kciuki trzeba głównie po południu trzymać? Zrobię sobie przerwę w pracy specjalnie, coby potrzymać
Dorka, spokojnie - młody da radę. Moja siostrzenica pierwszy raz sama leciała do taty w Irl jak miała 12 lat i też z kilka lat starszą kuzynką, ale taką niemotą, ze w sumie to mała sama na lotnisku wszystko załatwiała, szukała właściwej bramki etc. i świetnie sobie poradziła, więc Seba na pewno też da radę
a ja generalnie dziś mam jakieś takie mieszane uczucia, bo z jednej strony tym przedszkolem się ciesze, a z drugiej właśnie przeczytałam, że Małgorzata Dydek nie żyje...miała dokładnie tyle lat co ja, i zaczynam rozumieć co mówił kiedyś mój dziadek, że strasznie się zaczyna robić, jak rówieśnicy umierają:-( A wczoraj na podobną przypadłość umarł narzeczony naszej kuzynki - córki moich przyszywanych teściów... w poniedziałek padł w mieszkaniu bez życia, był w śpiączce i się nie obudził, a miał 28 lat:-( Jakos tak smętnie się zrobiło, a z drugiej strony ponownie do mnie dotarło, że trzeba cieszyć się każdym dniem, bo nei wiadomo, ktory bedzie ostatni.
dobra, nie smędzę, czas się do roboty brać, zwłaszcza, że w weekend mamy kupę imprez urodzinowo-dniodzieckowych i bez nocek roboczych się nie obędzie
