reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

reklama
Post ,Kate a z tym usypianiem to przes..ne macie.Dobrze,ze ja nie musze bujac,nosic ani nic z tych rzeczy(odpukac),tylko czasami jak widze,ze zmeczony i oczy sie zamykaja a cos mu ciagle nie gra to biore na rece,przytule i moment zasypia:tak:
 
To ja mam podobnie jak Kate: w dzień Florka zasypia dość ładnie i generalnie dość fajnie się sama sobą zajmuje, tyle, że za długo jednym ciągiem nie śpi, natomiast pod wieczór zaczynają się schody, bo koło 17-18 jest już zmęczona, ale nie na tyle, żeby zasnąć na noc i zaczyna marudzić.....akurat jak mąż z pracy wraca i teoretycznie powinien się nią zająć:baffled: No i kończy się na tym, że Mała porykuje aż do 20 do kąpieli, a ostatnio i po kąpieli dobrą godzinę jej schodzi zanim zaśnie. Mam nieodparte wrażenie, że ona nie wierzy,że tatuś potrafi się nią zająć i jak tylko wyczuje,że zostaje z nim sama, a ja idę do pracy to zaczyna się ryk:crazy: Bo w dzień mogę sobie pracować w jednym pokoju, a ona w drugim gada z poduszką i nie ma problemu.... fatalny schemat nam się ustalił i będziemy musieli nad tym popracować, bo mi mamisynek(córka;-)) wyrośnie:baffled: Samodzielnego zasypiania wieczorem na razie nadal nie trenujemy, bo musiałabym męża na piwo wysłać, żeby nie usiłował Młodej "ratować", jak sama w łóżeczku leży:-p

Madzia, na suchą skórkę możesz do kąpieli dodawać Oilatum, oliwkę, albo nawet zwykłą oliwę z oliwek, albo smarować nią po kąpieli.
 
U nas w dzień mała ładnie spi do poludnia, potem w wózku początkowo marudzi a potem zasypia i podobnie jak u Surv - od 17-18 małą ogarnia wieczorny niepokój, jak ją zamotam w chustę to do kąpieli dośpi, jak nie motam to marudzi, połakuje, zasypia ewentualnie na 5 min....potem kąpiel o 19:30, butla i kładę ją do łozeczka, z zasypianiem problemu nie ma, pokręci sie z pół godziny i zaśnie.
 
U nas za dnia zazwyczaj masakra. Zdarza się spanie, ale rzadko. Wieczorkiem za to kąpiel, cyc i zazwyczaj mała zabija gwoździa. Dzisiaj spała od 21.30 do 4, a potem od 5 do 8. teraz tez po cycu śpi, ale to tylko gorzej dla mnie - zbiera siły na potem. Staram się nie porównywać z innymi dziećmi, bo raz ze mnie jest źle (patrząc na wszystkie "książkowe" dzieci), a dwa, że dla małej to nic dobrego. Po prostu taka jest i muszę się z tym pogodzić. Nie jest lekko mieć takiego żywotnego stworka. Najgorsze jest to płakanie. Dobija mnie, ale cóż. Pediatra powiedziała, że jest zdrowiutka. Musimy tylko w Prokocimiu sprawdzić szmery w serduszku (na 90% fizjologiczne i normalne), mamy skierowanie na USG bioderek, witaminę D, oraz maść na paskudną wysypkę na buzi.

Co do ranki po szczepieniu - nie moczyć (starać się), absolutnie nie nakłuwać czy wyciskać i ewentualnie przykładać jałowy gazik (ale nie zalepiać). Jadzić się może i to ponoć zupełnie normalne.

Pozdrawiam i proszę o trzymanie kciuków za kolejny dzień z udartusem Julcią:-)
 
ja zaczynam panikować, chyba mi mleko zanika...zawsze mały najadał sie z 1 piersi, a teraz musze go dostawiać do obu, no i te malutkie przerwy między posiłkami:dry: chyba zaczne mu podawać mleko sztuczne- przynajmniej na noc raz dziennie po kąpieli. albo już nie wiem moze jakaś herbatka:-( normalnie podupadłam na duchu- miałam taki ambitny plan karmic do 6 m-ca sama piersia:-:)-(
 
agnieszka no młody więcej potrzebuje pewnie już. Powinien Ci zmotywować mleczarnię tym częstym ssaniem do częstszej produkcji.
Ja dodatkowo walczę ze ssaniem młodej. Possie kilka minut i jak nie leci jej z cycka jak z kranu to się wkurza i spłyca uchwyt. Normalnie wieczorem przy karmieniu ostatio zawsze ryczę bo nie wiem jak jej wytłumaczyć że musi ssać coby mleko było. Ciężkie to strasznie.
 
{agnieszka} podobno istnieje cos takiego jak kryzys 6-8tyg w laktacji i potem chyba ok 12 tyg alee wiem tyle ile inne dziewczyny pisały. wiec moge sie mylic ale podobni cos takiego jest,

co do spania to my przez te choroby mamy cyrki ale wczoraj po raz pierwszy jak poszedł spac ok 22.30 tak wstał o 5.30 i potem o 8rano i o 10 ale trzeba tez poprawke wziac bo my od poniedziałku wedrujemy co rano do szpitala na badania... wiec dopóki nam sie to nie skonczy moge zapomniec o systematycznosci...
 
agnieszka nie martw sie ja mam to samo, wydaje mi sie ze mam za malo pokarmu i mala czesciej je z obu cyckow.
Achaa moj siostrzeniec mial przepukline pepkowa , siostra mu tylko zaklejala pepek a nie na calym brzuszku. Teraz Dominik ma 13lat i wszystko jest ok.
Madzia ty kladziesz Macka o 21-21.30, moja Michalinka ostatnio zasypia okolo 23 i spi 4godziny a potem co 2-3 sie budzi. Wczoraj zasnela o 12 obudzila sie o 15 i do 23 spala po 5min.
 
reklama
co do tej przepukliny to właśnie ma dwa duże plastry na całym brzuszku, bidulka moja, lekarz powiedział ze jest w takim miejscu ze raczej sie nie wchłonie i trzeba będzie zabieg, ale na razie próbujemy , może sama zaniknie
mała odpukać dziś znów spała do 6:-)ale teraz jej sie poprzestawiało i nie śpi do północy, ale już to wolę bo i tak nie śpimy i potem dłużej w nocy pospać można:-)a rano cyc i spanko do 9.30, bajka normalnie
ja też słyszałam że 6-8 tydzień jest skok wzrostowy i nasze maluchy potrzebują więcej jeść, dlatego może częściej i więcej z cycka zciągają, ja się ratuje laktatorem właśnie i herbatkami na laktację
a teraz siedzę i cycki twarde bo właśnie wróciłam z miasta , mała z teściową, ja za długo pobalowałam i niestety już nie zdążyłam i sztuczniaka dostała:-)
 
Do góry