reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

U mnie za oknem biało....poszłabym na sanki, ale młoda za mała....
głowa mi pęka, wypiłam wczoraj całą butelkę wina :zawstydzona/y: i poszłam spać około 1:00....więc mam lekkiego kaca i jestem niewyspana.Dziś każdą drzemkę będę zaliczać z młodą.
Miłego dnia dziewczyny!
Julia - ja też od stycznia lub lutego na wychowawczy....koszmar...mam nadzieję że damy radę.
 
reklama
a my wczoraj pojechaliśmy pod Wrocław do mojej siostry i dla wszystkich spragnionych śniegu wklejam zdjęcia okołowrocławskiej zimy:-) niestetyż Florka spacer przespała i sypanie śniegu też, więc prawdopodobnie jest nadal nieświadoma tego, że przyszła zima:-p
 

Załączniki

  • IMG_9450.jpg
    IMG_9450.jpg
    721,6 KB · Wyświetleń: 27
  • IMG_9452.JPG
    IMG_9452.JPG
    1,1 MB · Wyświetleń: 24
Pabla no to poszalalas:tak: kurde ja juz zapomnialam co to kac ,ale nie ukrywam ze z checia bym sobie przypomniala:-);-)
Surv pieknie tylko balwana brakuje:happy: u nas tez z "lekka" bialo ale widok blokowiska posypanego sniegiem to nie to samo ....
 
Oski do przedszkola chodzi-teoretycznie,bo ciagle choruje... a do Weroniki niania bedzie przychodzic-po Oskarze ;-) jutro ma przyjsc wlasnie to malej :tak:
u nas bialo; szykujemy sie na sanki :-)
 
A nas zasypuje powoli. Wieczorem maja przyjść znajomi i boje się, że moga utknąć gdzieś w zaspie śnieżnej na naszej drodze dojazdowej. Chcieli byśmy pójść pobawić się na dworze ale tak wieje, że pewnie skończylo by się to chorobą chlopaków.
pabla zazdroszczę ci tego kaca. Tak bym sie winka napiła....

Ja tez wczoraj posiedziałam do 1 tyle, że przy shishy:-) (jedyna pseudo używka dozwolona karmiącym) no i mały spał do 9:30:rofl2:.
surv ślicznie, tylko deske zakładać :-p
Jiaaaaaaa w końcu w tym roku poszusuje bo w tamtym mi zabronili. Jaaaaaaaaa :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
surv jejku ale ślicznie, biało .... niestety w Belfascie mozna pomarzyc o sniegu :-( tutaj tylko pada deszcz i wieje tak ze mało głowy nie urwie :angry: nie ma nawet jak z dzieckiem wyjsc na spacerek. Ładnie jest moze raz na tydzien o tej porze roku :-( no ale w styczniu podróz do Polski wiec mam nadzieje ze Szymuś zobaczy piewszy raz w zyciu śnieg :-):-):-)



 
Survivor- widoki sliczne i to nie tylko ze wzgledu na snieg...


U nas rano tez byl snieg ale malutko, teraz oczywiscie juz jest chlapa. My za 2,5 tyg. lecimy do PL i mam nadzieje, ze bedzie duuuuzo sniegu:tak:.

Wczoraj o polnocy musialam mala ubierac w kombinezon i jechac na pomoc mezowi, ktory zatankowal benzyne i sie okazalo, ze mial jakis problem z karta. Bylo dosyc zimno bo 0.5 st. a zanim auto sie nagrzalo to troche minelo, jednak malej podobala sie przejazdzka o polnocy.:tak:
 
Hej dziewczynki:tak: Ja do pracy na full wracam od końca lutego. Na szczęście znam wstępnie swój grafik. U nas na uczelni ustala się go już w czerwcu na cały rok akademicki. Oczywiście może się coś zmienić, ale przynajmniej z grubsza wiem co i jak. No więc poniedziałki i czwartki mam na popołudnie, a wtorki i środy na rano. Piąteczki wolne i na szczęście brak zaocznych. Naturalnie tylko dlatego, że jest Julcia. Normalnie nie ma zlituj się. Dla lektorów angielskiego obłożenie jest masakratorskie i nie za bardzo można odmówić. Podejrzewam, że od następnego października wrócę w mega kierat. Plan jest takie, że Julcią zajmie się moja mama. Mam nadzieję, że plan wypali:-D:-D:-D Powiem wam, że bardzo chcę wrócić do pracy. Obawiam się tylko tego, że będzie to trudne ze względu na jej charakter. Przed urodzeniem Julci bardzo dużo czasu pracowałam w domu solidnie przygotowując się do zajęć. Zajmowało mi to kilka godzin dziennie. Nie wiem jak to zrobić teraz. O kilku godzinach mogę zapomnieć;-);-);-)Nie wyobrażam sobie iść słabo przygotowana do pracy:baffled::baffled::baffled: Stresuje mnie to :szok::szok::szok:

bea
- niezła przygoda. Taki mały survival:) Grunt, że dzidzia zadowolona
 
reklama
Do góry