reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

wracając jeszcze do zachcianek to ja mogłabym jeść wszystko co słodkie:-) podobno to na dziewczynkę, ale jeszcze nie wiem:tak: jak miałam robione obciążenie glukozą to byłam taka głodna i tak chciało mi się czegoś słodkiego, że nie mogłam się doczekać jak położna zrobi mi tę miksturę:-D wypiłam ją jednym duszkiem, aż położna się ze mnie śmiała:zawstydzona/y: ostatecznie na czczo miałam 77 cukier, a po glukozie 111:-p niedługo czeka mnie znowu to badanie, aż się boję czy kubka też nie zjem:-)
 
reklama
Ja też powinnam dietę cukrzycową trzymać, ale..... od paru dni mam dziką chcicę na bitą śmietanę ..taką w sprayu no i się nie pohamowałam:baffled: A generalnie zachcianki zmieniają mi się w cyklu tygodniowym: 2 tygodnie temu był popcorn, tydzień temu barszcz ukraiński, w tym tygodniu rządzi jogurt łotewski, który można tylko w jednym miejscu w mieście dostać:-D A całociażowo to chyba banany i mleko najbardziej;-)
 
:-) ja zachcianki miewam rzadko, a jak juz je mam to tak ciezko im sprostac ze za 15 min chec na to cos zwyczajnie przechodzi :-)
choc ostatnio mialam niepohamowana chec na ser zolty :-) slodkie natomiast od czasu do czasu tez musze wszamac ;-)
a ja wlasnie wrocilam z wizyty od gina :-) z Antoska wszystko w porzadku, jak zawsze nie chciala sie pokazac, obrocila sie tylkiem i tam tez nas miala :-) pozniej co prawda na chwilke przewrocila sie na boczek, ale za to buzke przykryla obiema raczkami, za to nogi rozkraczyla na maksa-bezwstydnica, bedzie latac po ulicy podnosci sukienke a raczkami twarz zakrywac ;-) tak czy inaczej zakonnica na pewno nie zostanie :-)
martwie sie troche o jej wage, co prawda z pewnoscia na zapas, bo lekarz powiedzial ze wszystko jest w normie...Wychodzi na to ze Mala wnioskujac po wadze jest 5 dni mlodsza...Lekarz mowil ze pare dni jest wliczone w blad aparatury, jednak ja juz panikuje i chcialabym aby wszystko bylo w normie, albo zeby Toska byla wieksza jak na swoj tydzien ... a wazy-1495g, wiec 1,5 kg...
jak tam Wasze dzidzie w 30 tyg wazyly ?
 
Andziaa tak piszą na stronie pampersa, że w 30 tyg Dziecko waży w tym tygodniu około 1350 gram i ma trochę ponad 27.5 cm od czubka głowy do pupy. Pełna długość, włącznie z nóżkami, wynosi około 43 cm. Uważam, że nie masz się co martwić bo Twoja Mała waży naprawdę odpowiednio:-) ja umieram z ciekawości ile waży moje Szczęście bo mam nieduży brzuch i trochę się martwię czy wszystko tam w środku jest dobrze:sorry2:
 
Kate dziekuje za info :-) mysle ze nie masz sie czym martwic, bo rozmiar brzucha wcale nie swiadczy o rozmiarze dzidzi :-)
 
bardzo proszę:-) jeszcze w tym miesiącu mam usg, więc moje obawy może zostaną rozwiane:-p na razie mam odczekać jak minie 30 tydz i umówić się na usg, czekam z niecierpliwością:-D
 
u mnie sie nie sprawdza ze słodkie to na dziewczynke- z usg bedzie chłopczyk a czekolada z truskawkami dziennie musi byc:zawstydzona/y:
 
Andzia to jest dobra waga,wczoraj kumpela była na usg jest w 29 tyg tak jak ja i jej mały waży 1200g.
Co do zachcianek to ja na szczęście nie mam żadnych.
A jutro chyba musze zadzonic do mojej ginki bo nie chce panikowac ale co jakiś czas mam taki ból brzucha czy żołądka,już sama nie wiem.Ale jest przez chwile i znika i tak przez kilka razy w ciągu dnia w nocy też,trwa już to od niedzieli.Wieczorem w niedziele myślałam że może zatrułam się gofrem,ale trwa to już trochę za długo:-( zaczyna mnie to martwic
 
kamu dziekuje za pocieszenie, rzeczywiscie juz teraz sie nie martwie :-)
co do Twoich boli zoladka/brzucha-hmm...moze to jakas zwykla niestrawnosc, cos w stylu tych zoladkowych dolegliwosci ciazowych? No ale rzeczywiscie jak to Cie niepokoi to udaj sie do lekarza-dla wlasnego komfortu. Trzymam kciuki by wszystko bylo dobrze !
 
reklama
Kamu - mój żołądek ( bo podejrzewam że to żołądek ) też wariuje od początku długiego weekandu, boli mnie dosyć mocno, potem przechodzi i tak w kółko, pozatym nawet w nocy mnie budził taki ból...teraz jest trochę lepiej, ale w majowy weekand miałam po raz pierwszy mega zgagę i to chyba wszystko tak się złozyło....teraz zgaga na szczęscie przeszła, zobaczymy jak dalej będzie....
 
Do góry