reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

reklama
Witam dziewczyna wpadłam na chwilke bo czasu jakos brak nie wiem jak to wszystko pogodzić zeby jedna i druga córa były zadowolone w domu posprzątane w ogrodzie też trzeba czasami byc i jeszcze znaleźć czas na BB musze sobie to wszystko poukładać bo narazie lipa z czasem a do tego jeszcze goście horror a w czwartek mój juz idzie do pracy to już wogóle zwariuje.
Byliśmy dzisiaj pierwszy raz na spacerku z dziewczynami pchaj człowieku 2 wóżki po naszych chodnikach a żaden ciul ci sie nie przesunie a samochodami tak stają ze mam ochote porysować. Chyba handra mnie dopada.
Wpadne znów to może coś poczytam teraz obiad trzeba zrobić
 
Post tak sobie wytresowac mlode to dobra rzecz,ale ja chyba nie dam rady:baffled:A w ogole to zazdroszcze nocek.jak dla mnie marzenie.
Mojemu malemu cos sie ubzduralo i nie chce spac w lozeczku.Zasypia mi na kolanach,na kanapie,czy w naszym lozku,a jak chce go przeniesc to jest ryk i awantura,prezy sie,steka i sie czerwony jak burak robi:wściekła/y:W nocy ze dwie godziny bylo karmienie,przewijanie,usypianie,lozeczko i ryk i tak w kolo Macieju.W koncu wyladowal u nas w lozku przy cycu i jak zasnal to ja go do lozeczka,nawet sie nie obudzil,ale pospal az godzine:no:I znow bylo stekanie,prezenie i placz.Ja juz nie wiem moze go brzuszek boli,bo sie strasznie prezy i przy tym pierdzi,a jak zrobi kupe to troche sie uspakaja.Juz mu dzisiaj dalam bobotic,zobaczymy,czy przestanie tak stekac.
 
Moj m. tez dzis pierwszy dzien w pracy. Mala nie spala mi od 10- 12:szok:. Chyba tesknila za tatusiem. Survi tez brakuje mi dodatkowych rak. Moj syn jest w domu ale jemu jeszcze boje sie dawac malej do noszenia.
 
Hej, mój Antoś zaczął wczoraj wieczorem postękiwać przy cycu, ale jakoś mu przeszło i ładnie spał całą noc:-) za to od rana marudził:zawstydzona/y: dziś byłam na zdjęciu ostatniego szwa;-) wszystko jest dobrze, a położna była świetna (nic nie bolało:-D) nie to co ta pielęgniara ostatnio:szok: pytałam się położnej o Małego i powiedziała, że nic mu nie jest bo według moich opisów na pewno to nie kolka, po prostu mam się nie denerwować bo Mały to czuje i wkurza się jeszcze bardziej:dry: tak więc od dziś jestem oazą spokoju:-p
co do wychowania dziecka to moje będzie pewnie rozpuszczone jak dziadowski bicz:baffled: już rządzi:shocked2: lubi być noszony na rękach i zaczyna się tego domagać:szok: poza tym śpi ze mną i jakoś nie mam ochoty przenosić go do łóżeczka, ale to tylko moja wina bo jestem w nocy strasznie leniwa:zawstydzona/y: obiecałam sobie,że jeszcze z tydzień i Antoś śpi u siebie, ale tydzień temu też tak mówiłam:sorry2::zawstydzona/y: podziwiam Dziewczyny, które wytrwale wprowadzają jakiekolwiek zasady wychowawcze:-) ja jestem na to za miękka niestety:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
no moj w nocy zxazwyczaj sypia ladnie- nie mam na co nazekac, ale zas to w dzien daje mi popalic, nix zrobic nie moge:no: masakra.
meza mam w domu ostatni tydzien, ale co z tego skoro i tak sie dziecmi nie zajmuje, tylko calymi dniami robi kolo domu:dry: a teraz jak maly tak placze to tylko slysze jak wiazanki leca, ze spokoju nawet nie ma:baffled:
szkoda gadac
 
Hejo!
W końcu udało się nam wyjść ze szpitala.
Tymciu urodził się 30.07 równiutko o 11.00 ( jeszcze lipcówka jestem :p)
Ważył 3850 i mierzył 57 cm.
O moich perypetiach szpitalnych napisze jak będę miała chwilkę na zamkniętym.

Gratulacje dla mamuś które urodziły w międzyczasie :)
 
Hashi - gratulacje!
Post, podziwiam wytrwałość, mnie zapędy wychowawcze na razie sklęsły, po całym dniu użerania się z Młodą.....oczywiście zasnęła 10 minut przed przyjściem męża z pracy i dopiero teraz wstała - nie mogła tak rano?:baffled: Na razie udało mi się tylko wywalczyć tyle, że po pierwszym nocnym karmieniu koło 1 w nocy Młoda jeszcze wraca do siebie spać, potem nie daję już rady, bo natychmiast po przystawieniu jej do piersi zasypiam:-(
 
U mnie różnie z tymi wychowawczymi metodami, młoda w dzień jest aniołkiem, wygląda to tak, ze wstaje już około 6-7, czsami 7.30, aktywna jest gdzieś do 10:00, a potem śpi po 3 godz, budzi sie na jedzonko i dalej kima...około 18 zaczyna się marudzenie, je dwa cycki, poem o 19:30 kąpiel, chwila aktywności i znów cycki i spanie. Teraz właśnie ja nakarmiłam, ale wciaz plakała i ssała rączki, więc sie złamałam i dałam jej znów jeść...i zasnęła. zobaczymy na jak długo. W nocy je, potem biorę ją do odbicia, jak jest kupka to przewijam i odkłądam do łóżeczka, biorę ją do siebie tylko jak bardzo sie męczy pręzy i płacze, klade ja sobie na brzuch i tak śpimy. Jeśli jest ok to odładam do łóżeczka i śpi w łózeczku.
 
reklama
hej hej
No nie wiem jak to wytrzymam bo dzień dzisiaj kosmiczny. Śpi po 20min i znowu akcja, je na potęgę. o 16 np dostała cyca i więcej nie chciała potem trochę się pomęczyłyśmy (aktywność) i zasnęła ...... na 15 minut, jak się przyssała do cycka to myślałam że wszystkie gwiazdy policzę co mi się ukazały nagle bo tak ssała przez 20 minut. Zęby zagryzłam i jakoś to przetrwałam (nie wiem co to za napad żarcia był ale oby nigdy więcej takiego ssania.
Teraz małżonek z nią kibluje bo jednak po kąpieli ją trochę dokarmiłam.
Strasznie wrzeszczy, co to będzie dalej, nie wiem:baffled::baffled::baffled:
 
Do góry