reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

ja mam chrzciny 31.08. ubieram na biało (biały kaftanik z błekitnymi wstawkami , na góre sweterek i welurowe półspiochy no i w rożek, który notabene jest w granatową kratke:-D) nie jakoś wymyślnie- tzn zadnych garniturów itp no i przypianm may bukiecik z mirtą.

co do mleka to u mnie w aptece sa takie małe buteleczki NAN1 2zł sztuka i starcza na 2 karmienia narazie sie nie zaopatrzyłam bo mleko leci strumieniami- oby tak dalej:tak:

Magdzik Qlka ogromne gratulacje!
 
reklama
to gotowe mleko jest wygodne, zwlaszcza dlatego ze nie trzeba go podgrzewac no i sa mniejsze porcje- rewelacja na droge jesli trzeba gdzies jechac.
 
Ja narazie nie dokarmiam sztucznym, chciaz mnie kusi. W pazdzierniku chyba zaczne.
Chrzciny mamy 14 wrzesnia mala ubieram w jasno rozowa sukienke(reszte garderoby musze dokupic tzn. sweterek, buciki, czapeczke, rajstopki).
 
Wy tutaj o chrzcinach już piszecie a ja jeszcze o tym nawet nie pomyślałam, ale wydaje mi się że będziemy chrzcili we wrześniu albo w październiku:-) Jeszcze się okaże :-)
 
Cześć Dziewczyny! Witam po przerwie. Na wstepie serdeczne gratulacje dla najmłodszych Mam ;-) Przeczytałam wszystko co naskrobałyście jak mnie nie było i faktycznie nie wiedząc gdzie napisać o powodzie naszej nieobecności, napisze tu ;-)

Byłyśmy z Olga w szpitalu:-(
Otóż po kąpieli Olga nagle ni stąd ni zowąd zaczęła bardzo płakać, ale nie to nas zaniepokoiło, tylko sposób w jaki to robiła, tak się zanosiła, jakby brakowało Jej powietrza L Spanikowaliśmy strasznie, bo nigdy tak nie było i zadzwoniliśmy na pogotowie (strzeżonego Pan Bóg strzeże). Karetka szybko przyjechała, ale do tego czasu mała się uspokoiła i spała (nawet nie chciała się uspokoić przy piersi!). Sanitariusz zbadał ja i stwierdził, że nie widzi nic niepokojącego, ale jak chcemy żeby zbadał Ją jeszcze pediatra, to mamy z nimi jechać do szpitala. Tak zrobiliśmy. Na izbie przyjęć lekarka zbadała, zważyła (teraz ważymy 4800g ;-)) i powiedziała, że nie widzi nic niepokojącego oprócz luźniejszej kupki, bo akurat zrobiła. Kazała nam podjąć decyzje, czy zostajemy na oddziale, gdzie będzie miała zrobione dodatkowe badania czy idziemy do domu. Zdecydowaliśmy się, że zostajemy. Podczas bobytu miała zrobione zdjęcie RTG klatki piersiowej, morfologię, zbadany mocz, kał (w kierunku rota), laryngologa i neurologa – wszystko O.K.
Ale to nie wszystko. Żeby było „weselej”, przez piatek i sobotę walczyłam z zapaleniem piersi - 3 razy miałam temperaturę 39,3 i trzęsłam się z zimna. Ratowałam sie paracetamolem, okładami z kapusty i jakoś szczęśliwie minęło.


Chrzest wstępnie planujemy na 21 wrzesień.
 
KasiaDe współczuję przeżyć, oby już więcej się nie powtórzyły:tak:
OGROMNE GRATULACJE DLA OSTATNICH LIPCOWYCH MAMUŚ:-):-):-):-)

Co do sprawy kupek to mój Synek nadal robi kupę po każdym karmieniu, czyli jeszcze parę takich tygodni i zbankrutuję na pampersach:-):zawstydzona/y:
chrzciny zaplanowaliśmy na 19 października:-) rodziców chrzestnych już mamy:laugh2: miłego wieczoru
 
hej hej ja dzis sama bo maz na noc w pracy, z reszta na dzien tez
walcze z moja zgraja sama


KasiaDe wspolczuje przezyc...

ja bede orginalna, nie chrzcze
Jasiek tez jeszcze z grzechem chodzi
 
Kasia De - najważniejsze że wszystko ok, przy okazji przebadali małą i wiecie ze zdrowiutka:-)
My też chrzesnych już mamy, muszę młodej tylko jakiś wystrzałowy ciuch kupić:-)
 
Kasia to miałaś stresa - współczuję
ale grunt, że wszytsko dobrze z małą
szybko zareagowaliście bo znając moją panikę pewnie płakałabym razem z dzieckiem i nie wiedziała co zrobić

surviv - wnioskuję, że te kupki naszych pociech to norma więc jestem spokojniejsza:-)

palnowaliśmy chrzciny na wrzesień i raczej przy tym zostaniemy ale chrzestnych jeszcze nie wybraliśmy:baffled:
 
reklama
Kasia: współczuję serdecznie przeżyć, ale dobrze, że szybko zareagowaliście i małą przebadaliście, przynajmniej wiadomo,że zdrowa!
Roni: ja bym też nie chrzciła, ale mąż chce, a mnie to nie przeszkadza, tylko, że jak on dalej będzie w takim tempie te chrzciny załatwiał to Młoda w pogaństwie do dorosłości dotrwa:-p Myśle, że boi się iść ten chrzest załatwiać, żeby ochrzanu cieżkiego za brak ślubu kościelnego nie dostać, no ale ja mu nie pomogę...:baffled:
A u nas dziś pierwsza noc kolkowa:baffled: Od 3 Florka ryczała, nawet nie jakoś intensywnie, ale tak żałośnie, pręzyła się, cyca wypluwała, w końcu zasnęła na moim brzuchu, wiec ja już nie spałam, bo się bałam, że mi spadnie i ją przyduszę albo co...a kupy od ponad doby nie było...myślicie, że mogły jej zjedzone przeze mnei jagody zaszkodzić? Jadłam też czekoladę ale do tej pory nie było z tym problemów.... do tego w nocy i jak się budzi to tak dziwnie charczy od paru dni, ale nos czysty, kataru ani kaszlu nie ma...boję się, że alergia albo co gorsza astma po tatusiu wyszła:-(
Tak czy inaczej dziś idziemy do lekarza i oby coś wymyślił, bo żal patrzeć jak się dziecko męczy:baffled:
Mnie za to brzuch coraz bardziej ciągnie, chyba od tego noszenia i z nerwów a do tego oko zapuchnięte jak cholera od jęczmienia.....zaczynam wyglądać jak typowa matka z patalogicznej dzielnicy, w której mieszkam:-p
No nic, miłego dnia! oby dało się przeżyc zapowiadany upał;-)
 
Do góry