Zosia zasypia super! Po kąpieli smok i do wyrka i jest cisza... O ile smok w buzi! Pod brodę dajemy supeł zrobiony z pieluchy, smok nie wypada, Zosia zasypia... Potem zabieramy pieluchę i smoka... W nocy budzi się co 3 godziny, je i też zasypia... Gdyby nie to marudzenie popołudniowe, to byłoby super... Dlatego codziennie koło 17 pakuję małą do wózka i idziemy na spacer, bo w domu byłby sajgon (jej pora:-)), a tak jest spokój... I z brzuszkiem jakby lepiej! Tyle że nie wiem co zadziałało... Może wiek? A może ta woda koperkowa (dajemy 2 łyżeczki dziennie)... Za radą lekarza nie piję nie przegotowanego mleka, może to to zadziałało? Grunt, że jest lepiej... Szkoda tylko, że z wózkiem muszę biegać, bo tylko na chwilę przystanę i już się budzi! Zaletą jest to, że bardzo szybko robi się z małą zakupy! Ostatnio byłam w rossmanie dosłownie 10 minut (gdy zwykle znacznie dłużej;-)). Co przystanęłam koło półki, już się kręciła, więc zakupy w ekspresowym tempie:-)