reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Haszi no ja też w tym roku poszusuje, jupii:-Dw tamtym roku tez nie byłam bo ginka nakreciła tak meża że nie chciał mnie zabrać:angry::-D
Magdzik oj jak ja bym miała tak zawsze przygotowanych wykładowców na uczelni to by było super:-Dnie przejmuj sie studenci nie zauważa że cos w twoim mniemaniu jest nie tak:-D
Julia ja tez na wychowawczy, jakoś musimy dac rade:tak:
 
reklama
no proszę proszę
to ja tu się zamartwiam, że w tym roku też mnie minie białe szaleństwo a tu słyszę, że dziewczynki już szykują ślizgi
zachęcona waszą euforią oświadczam, że mama też poszusuje:-) a co:-)
 
Hehehe, my z meżem to łamagi sportowe jesteśmy, ale akurat od kilku lat bardzo chciałam zacząć na nartach jeździć, tylko ciągle coś stało na przeszkodzie (np. ciąża:-p) a akurat wczoraj byliśmy u znajomych, ktorzy ostro nas zachęcali na wypad na biegówki i ja bym bardzo chętnie, ale mąż steka, że za starzy jesteśmy i w ogóle...;-) Ja tam nie czuję sie za stara, tylko problem, co z Florką zrobić, bo nie mamy nikogo, kto by się nią zajął......ale jestem dość zdeterminowana, więc coś wymyślę, albo mój "stary" mąż bedzie dziecko bawił, a ja będę jeździć:-D

Wczoraj też niestety przyłupiła nam policja mandat i 10 punktów karnych:baffled: Na nieszczęście nie mnie, bo mnie by było bez różnicy, tylko mężowi, który jest zawodowym kierowcą:-( no ale za próbę usunięcia autem z przejścia dla pieszych paru przechodniów na oczach policji, nie można było oczekiwać łagodności:angry: w związku z powyzszym, chyba rzeczywiście ja bedę zmuszona zostać domowym kierowcą....do czasu pierwszej stłuczki:-p
 
Ja rowniez nigdy nart na nogach nie mialam powiem wiecej choc wstyd mi troszeczke :zawstydzona/y: moje oczy nigdy nawet gor nie widzialy:baffled: W tym roku przy okazji wycieczki do krakowa mamy zamiar zakopane odwiedzic:-)
Surv wspolczuje mezowi,ale najwazniejsze ze po roku wszystko sie skasuje teraz poprsotu trzeba juz na maxa uwazac .Moj M tez ma juz sporo punktow ,ale w anglii kasuja sie one dopiero po 4 latach i mozna ich miec o ile dobrze pamietam tylko 12 a moj M ma juz 9:angry:
 
Ostatnia edycja:
KasiaDe - pracuję na Akademii Pedagogicznej. W zasadzie od listopada to już oficjalnie Uniwersytet Pedagogiczny:-)

Co do nart: słabiutko jeżdżę, ale bardzo to lubię. Niestety ostatnie dwa sezony mam w plecy. Dwa lata temu miałam tyle zaocznych, że praktycznie każdy weekend był zajęty:baffled::baffled::baffled: No więc narty poszły się.......... W zeszłym sezonie jak my wszystkie byłam w ciąży:tak::tak::tak:, więc narty samoistnie odpadły zwłaszcza, że na początku ciąży plamiłam i ten sport stał się zakazanym.

Marcin strasznie mnie wyciąga na narty w tym roku, więc zapewne trzeba będzie sięgnąć po jedną z super-babć i może uda się gdzieś wyrwać i nie zaliczyć przy tym żadnego złamania. Kondycja kiepskawa, więc na to konto jutro idę na aqua aerobic:-) Ciekawe, czy po 4 miesięcznej przerwie wrócę do domu o własnych siłach:rofl2:
 
oooo narciarze :) ja też nie mogę się doczekać,,,,tylko czy zmieszcze sie w spodnie narciarskie:szok::szok::szok::szok::szok:
My napewno pojedziemy gdzieś na narcioszki:-):-):-) z młodą:-) i znajomymi. Będziemy się wymieniać na nartach a i znajomi obiecali pomoc:-) no i wybieramy się gdzieś niedaleko teściów to może na jeden dzień im dziecko podrzucimy bo na więcej to nie wiem czy ja wytrzymam:tak::tak:
 
Izabelka Twoja córcia już ma 5 miesięcy,ale ten czas leci.Dużo zdrówka.
Ja uwielbiam góry ale na nartach jeździć nie umiem jakoś nie było okazji.Mam nadzieje że jeszcze mi się uda nauczyć
 
Weronisia sto lat z okazji 5miesiaca:-D:-D:-D
Ja jeszcze nie moge dojsc do siebie po weselu. W piatek mielismy na noc gosci a rano o 8 pobudka:-( Wiec na wesele jechalam nie wyspana. Na weslu ok choc nie moglam za duzo tanczyc,jeszcze mam zalobe. Ja jako matka karmiaca mialam robic za kierowce. Strasznie sie balam bo jeszcze po nieprzespanej nocy nie prowadzilam. Wszystko bylo by dobrze gdyby nie to ze padal taki snieg ze nie widzalam drogi. Ale szczesliwie dojechalismy:tak:W samochodzie bylo 6 kierowcow prawie kazdy doradzal mi jak mam jechac:wściekła/y::wściekła/y::crazy: Na weselu wcale nie sciagalam mleka:szok: i wytrzymalam do 11godziny:szok::szok::szok: . Lewa piers mialam juz twarda i bolaca a prawej prawie nic:szok: A mala jak sie przyssala to juz pozniej lewa byla jak prawa :-D
Kamu wracam na 11godzin ale nie codziennie. 2dni na 6do 17 i jeden dzien przerwy, dwie noce 18do5 i 3 dni przerwy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry