Haszi no ja też w tym roku poszusuje, jupii
w tamtym roku tez nie byłam bo ginka nakreciła tak meża że nie chciał mnie zabrać

Magdzik oj jak ja bym miała tak zawsze przygotowanych wykładowców na uczelni to by było super
nie przejmuj sie studenci nie zauważa że cos w twoim mniemaniu jest nie tak
Julia ja tez na wychowawczy, jakoś musimy dac rade
w tamtym roku tez nie byłam bo ginka nakreciła tak meża że nie chciał mnie zabrać

Magdzik oj jak ja bym miała tak zawsze przygotowanych wykładowców na uczelni to by było super
nie przejmuj sie studenci nie zauważa że cos w twoim mniemaniu jest nie tak
Julia ja tez na wychowawczy, jakoś musimy dac rade

) a akurat wczoraj byliśmy u znajomych, ktorzy ostro nas zachęcali na wypad na biegówki i ja bym bardzo chętnie, ale mąż steka, że za starzy jesteśmy i w ogóle...;-) Ja tam nie czuję sie za stara, tylko problem, co z Florką zrobić, bo nie mamy nikogo, kto by się nią zajął......ale jestem dość zdeterminowana, więc coś wymyślę, albo mój "stary" mąż bedzie dziecko bawił, a ja będę jeździć
Na nieszczęście nie mnie, bo mnie by było bez różnicy, tylko mężowi, który jest zawodowym kierowcą:-( no ale za próbę usunięcia autem z przejścia dla pieszych paru przechodniów na oczach policji, nie można było oczekiwać łagodności
moje oczy nigdy nawet gor nie widzialy


Na weselu wcale nie sciagalam mleka