reklama
Dziewczyny może to zabrzmi troche egoitycznie - ale czuję się teraz jakoś lepiej i jakaś silniejsza, ze nie tylko ja mam takie problemy ze swoimi mężczyznami
(Dorka ja nie wiem jak Twój smyk -równolatek mojego, ale jak wieczoram zachodzę do jego pokoju i widzę że spodnie, skarpetki i majtki STOJĄ obok jego łóżka to normalnie taki nerw mnie łapie a mój Synuś jeszcze mi wmawia, ze przecież jest porządek!!1
Liwus po świętach koniecznie zapraszam na kawkę, to zrobię Ci wykład odnośnie olsztyńskich lekarzy ;-)
(Dorka ja nie wiem jak Twój smyk -równolatek mojego, ale jak wieczoram zachodzę do jego pokoju i widzę że spodnie, skarpetki i majtki STOJĄ obok jego łóżka to normalnie taki nerw mnie łapie a mój Synuś jeszcze mi wmawia, ze przecież jest porządek!!1
Liwus po świętach koniecznie zapraszam na kawkę, to zrobię Ci wykład odnośnie olsztyńskich lekarzy ;-)
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
widzę tu jakiś mały SABACIK :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
No u mnie spoko nawet


nie jest źle a złe nawyki staram się eliminować.....mój małż ambitny i jak narazie nieżle się przyucza



No u mnie spoko nawet



nie jest źle a złe nawyki staram się eliminować.....mój małż ambitny i jak narazie nieżle się przyucza



Andula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2008
- Postów
- 2 509
Moj M sprzata dobrze (jak mu sie chce ;-)) ale zdecydowanie woli zajac sie Michalem wziasc go na dluuugi spacer a ja w tym czasie mam spokoj i moge zabrac sie za porzadki.M tak jak ja lubi porzadek wiec za bardzo nie moge narzekac(w kwestii sprzatania )
mamabartka
...i Natalki :)
No mój małżon zdecydowanie robi największy bałagan w domu 
Niedawno wyjechał na 3 dni i się wszystko wyjaśniło
Posprzątane było i czyściutko na błysk. Tylko wrócił i już... tu leży bluza, tam gazeta, tu robił kanapkę i pełno okruchów zostało, tu jakiś kubek ..
Szok normalnie.
Chciałam się zemścić i zagroziłam że przez tydzień niczego nie tknę- niech zobaczy jaki będzie sajgon, ale nie wytrwałam
bo i tak później sama musiałabym to wszystko odgruzować
Mąż się ze mnie śmieje że niedługo Antheę Turner przegonię :/
Całymi dniami człowiek (tzn.ja) lata na miotle a i tak za chwilę wszystko na nic
Echh, a ja tak kocham porządek
A tak zupełnie z innej beczki..... ciekawe co u Madzi737 i Maciusia?
Pewnie czekają jeszcze na łącze.

Niedawno wyjechał na 3 dni i się wszystko wyjaśniło
Posprzątane było i czyściutko na błysk. Tylko wrócił i już... tu leży bluza, tam gazeta, tu robił kanapkę i pełno okruchów zostało, tu jakiś kubek ..
Szok normalnie.Chciałam się zemścić i zagroziłam że przez tydzień niczego nie tknę- niech zobaczy jaki będzie sajgon, ale nie wytrwałam
bo i tak później sama musiałabym to wszystko odgruzować
Mąż się ze mnie śmieje że niedługo Antheę Turner przegonię :/Całymi dniami człowiek (tzn.ja) lata na miotle a i tak za chwilę wszystko na nic

Echh, a ja tak kocham porządek

A tak zupełnie z innej beczki..... ciekawe co u Madzi737 i Maciusia?
Pewnie czekają jeszcze na łącze.
Ostatnia edycja:
Ja złego słowa nie powiem - i posprząta i ugotuje mój Marcin kochany. Jedyne czego nie zrobi (chyba, że w ekstremalnych sytuacjach) to prasowanie. No problem to dla nas, bo ja bardzo lubię prasować

W tej kwestii anioła mam w domu:-)


W tej kwestii anioła mam w domu:-)Izabelka
Oski i Wercia
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2005
- Postów
- 12 105
dzien dobry a raczej dobranoc :-) ide spac i mam nadzieje ze usne; 3 pobudki dzisiaj i o 6 na dobre,wiec ledwo zyje
dzieci odprawione i mala zasnela ide sie polozyc; potem znowu sprzatanie; ach niech czeka ;-)
milego dnia mamusie
dzieci odprawione i mala zasnela ide sie polozyc; potem znowu sprzatanie; ach niech czeka ;-)milego dnia mamusie
survivor26
Mamy lipcowe'08
Oooo...porządki się zaczęły;-) a u mnie już prawie posprzątane......było, bo też chodze za mężem i sprzątam
ale generalnie on się raczej stara i pomaga, z różnym skutkiem, ale nauczyłam sie już nei zalewać pianą na widok podłogi kuchenej mytej ścierką do przecierania blatów - w końcu skutek jest ten sam co mopem, a nerwów szkoda
Niestetyż znowu się pożarliśmy przed świętami, dokładnie jak rok temu i znowuż o pryncypia, więc nawet odpuścić nie mogę:-( Ja w ogóle nawet porzadnej awantury zrobić nie umiem, bo zanim się rozpędzę, to już ze wściekłości zalewam łzami - no więc z nadętymi minami obchodzimy się wielkim łukiem....jedyny plus to taki, że jak do swiąt się nie wyjaśni, to czuję się zwolniona z obowiązku wyjazdu do teściów

A w ogole w biegu jestem strasznym od kiedy siostra przyjechała, bo chciałabym jak najwięcej czasu z nią spędzić, a tu prezenty nie kupione, jedzenie też nie i się miotam. Na dodatek Florka albo czuje wkur***nie mamusi, albo sama z siebie jest od 2 dni tak upiornie marudna, że ręce opadają:-( No nic dziś idziemy do kina, które uwielbia - moze rozerwiemy się obie;-) Miłego dnia!:-)
ale generalnie on się raczej stara i pomaga, z różnym skutkiem, ale nauczyłam sie już nei zalewać pianą na widok podłogi kuchenej mytej ścierką do przecierania blatów - w końcu skutek jest ten sam co mopem, a nerwów szkoda
Niestetyż znowu się pożarliśmy przed świętami, dokładnie jak rok temu i znowuż o pryncypia, więc nawet odpuścić nie mogę:-( Ja w ogóle nawet porzadnej awantury zrobić nie umiem, bo zanim się rozpędzę, to już ze wściekłości zalewam łzami - no więc z nadętymi minami obchodzimy się wielkim łukiem....jedyny plus to taki, że jak do swiąt się nie wyjaśni, to czuję się zwolniona z obowiązku wyjazdu do teściów


A w ogole w biegu jestem strasznym od kiedy siostra przyjechała, bo chciałabym jak najwięcej czasu z nią spędzić, a tu prezenty nie kupione, jedzenie też nie i się miotam. Na dodatek Florka albo czuje wkur***nie mamusi, albo sama z siebie jest od 2 dni tak upiornie marudna, że ręce opadają:-( No nic dziś idziemy do kina, które uwielbia - moze rozerwiemy się obie;-) Miłego dnia!:-)
reklama
pabla27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Listopad 2007
- Postów
- 4 400
Surv - co do kłótni - u mnie to samo....ze złości zazwyczaj zamiast sie porządnie wydrzeć to zaraz ryczę - i wkurza mnie to bardzo!!!
u mnie też nerwowa atmosfera...wciąz o coś na siebie naskakujemy, kłócimy o pierdoły. U mnie te nerwy bo chyba okres sie zbliża a mój M chyba zdenerowany że go jeszcze nie mam;-)
Ja dziś lecę z rana do Złotych Tarasów sie rozejrzeć, bo mąż dopiero o 14 do pracy. A jutro wigilia u mnie w pracy i wybieram sie z małą. Musze tylko krokieciki zrobić.
u mnie też nerwowa atmosfera...wciąz o coś na siebie naskakujemy, kłócimy o pierdoły. U mnie te nerwy bo chyba okres sie zbliża a mój M chyba zdenerowany że go jeszcze nie mam;-)
Ja dziś lecę z rana do Złotych Tarasów sie rozejrzeć, bo mąż dopiero o 14 do pracy. A jutro wigilia u mnie w pracy i wybieram sie z małą. Musze tylko krokieciki zrobić.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: