reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

kolejnym polroczniakom zdrowka i radosci!!!
ja jestem po urodzinkach Oskara-goscie na raty uff juz po wszystkim
dzieci spia,maz zaszyl sie w garazu z kumplem i piwkiem
mam chilke dla siebie :cool2:
milego wieczorku :-D
 
reklama
Dziękujemy za życzenia:-)
my jutro jedziemy na kontrolę, strasznie się martwię bo Mały cały czas kaszle:eek: antybiotyk już się skończył, a jutro pewnie dostaniemy coś nowego:-( M też chory, chyba pójdzie na zwolnienie, a tam:eek: nic mi się nie chce, dobrze że niedziela już się kończy bo można było oszaleć z nudów:-p miłego wieczoru:happy2:
 
My wreszcie w domu.Cieszę się,już mi się tęskniło za naszym mieszkankiem.Fajnie było u teściów ale co u siebie to u siebie:-)
Mały już śpi a my sobie z mężulkiem siedzimy.
 
Sto latek dla przystojniaczka Antosia!!
Oskarku starszaczku nasz kochany rośnij zdrowo i radośnie!!
My już na miejscu, jestem zdeczka już wypompowana, bo oczywiście rozpakowywanie i wszelkiego rodzaju sprzątanie spłynęlo na mnie:-( (zresztą już mój stary kiedyś wstawił pralkę - raz w życiu - ubrania miały różne kolory tęczy:wściekła/y:)
Drogę mieliśmy spoczko, tylko nasza mała w połowie drogi sie zepsuła:-( a że ja mam chorobę samochodową , to tatuś się przesiadł i zabawiał małą i co rusz kontrolował drogę typu; zaszybko, zwolnij, uważaj:wściekła/y:( a kurka to ja niby jeździc nie umiem!!!wkurza mnie takie gadanie) niewiem jak wasze bąble ale moja Antoska jest nie samochodziara, ona nienawidzi jazdę samochodem:szok::eek: gdzie Kornala usypialiśmy w samochodzie jak nie bylo na niego zadnego sposobu....
Kamu zazdroszczę Ci takiego tescia, super!! Mój był podobny ale niesety dwa lata temu zmarł na zawal nagle...(a nigdy nie chorowal)....natomiast mój tatuś to taki typowy pan dryrektor z czasów pzpr-u (nawet wody zagotować nie umie:wściekła/y:) uwielbiam go, bo w koncu jestem córeczką tatusia ale szkoda mi zawsze bylo mamy że tak skacze nad nim.... no ale widzuały gały co brały
Co do zaręczyn to mi M się oświadczył w pociągu nietypowo
cdn. mała wstała:cool2:
 
reklama
a więc, bylo to w wakacje po pierwszym roku studiów:warcaliśmy z wakacji (z gór) i po drodze zatrzymaliśmy się u rodzicow M (m na chwilę zniknął ze swoja mamą:sorry:) Jadąc następnie do mojego domciu, siedzieliśmy w pociągu, gdzie nie było przedziałów, bodajże nazywało to się kiedyś kurnikiem (nie pamiętam:confused:) i akurat koło nas siedziały takie stare babcie i jak mój M klęknął na oczach tylu ludzi i coś mi tam wkładał na palec z zapytaniem:czy zostaniesz jeszcze ze mną?? żebyście widziały moją minę:szok: coś mi na palcu dynda, babcie płaczą, a mój M czeka....na odpowiedź(on mi kiedyś obiecał, że oświadczy się w najmniej oczekiwanym przeze mnie momencie i rzeczywiscie mu się udało:cool2: A najgorsze jest to, ze mój pierścionek zaręczynowy nosiła M pra, póżniej babcia i na koncu mama, a ja go niestety zgubilam:-:)eek: kicha co?? tesciowa do tej pory o tym nie wie:sorry:
 
Do góry