Tymek zasnął z kwekami ok. 20, cóż przyzwyczaiłam go przy chorobie do zasypiania w wózku i teraz łużeczko jest nie ten-tego.
Dzięki za troske, pewnie kopsne się do lekarza przy okazji kontroli z dzieciakami, podejrzewam, że morfologia będzie słaba bo pożądną diete sobie olałam, a nie powinnam. Moja wina, choć niedosypiuanie i stres też pewnie robią swoje.
mamabartkainatalki tak jak dziewczyny piszą, toż ty masz delikatną, wiotką i słodką księżniczkę i tyle. Pewnie taka uroda dziewuszki i tyle, ale sprawdzić zawsze dobrze, bo mamusia spokojniejsza się robi.
tosika dobre, tacy ci nasi faceci są, swoja drogą ten twój albo ma niezły instynkt albo ta telepatia. Co do różu tez miewam takie msciwe wizje.
surv może panna Florka oszolomiona zmiana widoków do coś wypocząć. Wracaj z dobrymi wieściami i nowa dawką humoru pls.
Ja teżzapomniałam o popielcu ale u mnie zawsze jest bezmięsnie.
U nas zabawy bardzo podobne. Noszenie na rączkach i dotykane wszystkiego (ach jak ja kocham myć okna). Uczymy się pa-pa. Oczywiscie paskuda ze mna sam na sam podnosi niesmialo lapke (tez bym podniosla po setnym "zrob pa-pa") a jak jest publicznosc zapomina o co biega. Tosi tosi i reszta nam nie idzie.
Balon to hicior, zwłaszcza taki słabo nadmuchany, z uszami myszki miki. Kilka pęknięć za sprawą brata już przeżyliśmy ^^.
A kuku, zza pieluszki, łóżka, talerza i widelca nawet. Aaaa psik jest super.
Zawiesilismy huśtawkę i to też jest niezła impreza. Ogólnie u nas jest problem taki, że wszystko co ciekawe jest brata a brat skąpiradło często-gęsto zabiera i jest płacz.
Wyszukiwanie na podłodze wszelkich śmietków (u was też miotła ciągle w ruchu?).
Polowanie na dracenę

(prezent od teściowej, jak ja ją taką zdewastowaną teraz pokaże), kontakty itp.
Ide spać, zasiedziałam się a mały przeceż nie odpuści mi pobudki o 6. 0 tylko dlatego, że matka sie na bb zasiedziała. Miłych snow, dobrze być spowrotem z wami
