reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Pabla nawet niewiedziałam,że to się tak nazywa:sorry2:Rodzice mają takie urządzenie od dawna,najpierw robiło furorę,ale teraz stoi bezużyteczne.Na tych łopatkch zawsze robiliśmy jajka,ale z serem lepszy pomysł.Smacznego:tak:
Ja też nie wiedziałam że to się tak nazywa.My też to mamy już kilka lat i na początku to na okrągło robiliśmy na tym jedzonko a teraz leży,dawno z tego nie korzystaliśmy.My wróciliśmy z imienin mojego chrzestnego,większość rodzinki była.No ale kapanie małego wiec się trzeba było szybciej zwinąć.
Ja też wczoraj i przedwczoraj dałam spore dawki viburkolu
 
reklama
Julia - wszystkiego najlepszego!


Widze, ze dzisiaj wiele z was ma gosci, fajnie!
U nas wszystko bez zmian tj. zebow brak, raczkowania brak, zero postepow.
Dzisiaj do 13.00 bylam w szkole z 5-latkami, kochane dzieciaczki, przytulaly i calowaly mnie, jeden chlopczyk (Tymus) powiedzial nawet, ze mnie kocha:szok:.
Mloda w tym czasie byla z tatusiem (pozal sie Boze), przygotowalam ciuchy dla malej, ale nawet ubranie dziecka okazalo sie zbyt trudne. Jak wrocilam to mala miala gole plecy (no bo po co body?) i rajtuzy byly ubrane na skarpety, ktore miala zalozone na noc. M byl bardzo zmeczony bo przebral malej pieluche, az :szok: 2 razy. Rece mi opadly.
 
Julia, wszystkiego najlepszego :-)
U mnie dzień na pełnych obrotach, prawie od południa sprzątanie domu. Jutro wracają z wakacji rodzice mojego M no i trzeba było gruntownie posprzątać :tak:
Mała padnięta po pseudozabawach z tatą od godziny już śpi, ja za chwilę idę zrobić to samo :-p bo kiedyś człowiek musi odpocząć:-p
 
Julia wszystkiego najlepszego!
Beaa no to M się namęczył;-):-D
Pabla ale pyszności:tak::-)
My wczoraj byliśmy na małej imprezce:tak:mama została z Kubą (normalnie nie wiem co bym bez niej zrobiła:happy:)od prawie 2 lat napiłam sie wina:szok:wypiłam 3 lampki i koniec:-Dale troche się odpiluchowałam u znajomych, było fajnie:tak:
Izabelka raczej nie przesadziłaś mi tez lekarka kazała dać vibrucol+ apap lub nurofen:tak:
Surv współczuje marudy u Florci, u nas jak narazie tylko noce są do bani:crazy:oby było wszystko ok:tak:
ewelink@ no to trzeba dom wypucować:-D
dorka oj skąd ja to znam- na basen to już się wybieram od 3 miesięcy,już nie mówiac od kiedy miałam zacząć dietę:dry::angry:
 
O dzisiaj witamy się jako pierwsze:-)

Kicrym, fajnie tak wyskoczyć czasm bez malucha:tak:
U nas standardowo, pobudeczka o 6:00:baffled: Na macie było źle, przy kompie też się nie chce siedzieć. Coś maruda dzisiaj wstała lewą nóżką:no:

Bartuś pojechał wczoraj na noc do teściów. Przywiozą go dzisiaj i przy okazji wpadają na obiad także czeka mnie dzisiaj praca twórcza;-) A mój m. jak zwykle tnie komara w najlepsze, udając że nie słyszał jak mała się obudziła:angry: Wstanie, wciągnie śniadanko i oczywiście jedzie sędziować jakiś mecz. A ja z marudą sama. Cóż, taki lajf;-)
Wyglada na to że ja też mam dzień marudy :sorry2: ale widok zza okna tak mnie dołuje że szok poprostu. GDZIE TA WIOSNA?
Ale na pocieszkę idziemy dzisiaj do ina na " Kochaj i tańcz":-)


Julia, spóźniona ale składam Serdeczne życzenia:-)
 

Załączniki

  • prettypetals.jpg
    prettypetals.jpg
    23,7 KB · Wyświetleń: 20
Ostatnia edycja:
oj zazdroszczę wam tych wyskoków gdziekolwiek bez bąbli:tak:

My wczoraj z urodzin wróciliśmy ok 22, mieliśmy tylko być góra do 20,bo wiadomo o tej porze małemu bateryjki siadają kompletnie.Maruda znów okazała się być domatorem,żeby nie powiedzieć dzikiem:crazy:Na wejście się tak rozryczał jak nie wiem,chyba sie przestraszył małego kolegi.Z godzinę go uspokajałam.Na jakąś godzinę zapomniał o marudzeniu i jak nie to dziecko-śmichy chichy i z ćwierć bułki nawet zjadł,a potem znów jęczenie:no:A jak tylko usłyszał ,że kolega płacze,to on dwa razy głośniej- musiał pokazać,że potrafi.Przyjechaliśmy do domu i złote dziecko sam siedział na macie i się bawił i nawet nie mruknął,a jak się cieszył do wszystkich zabawek:szok:
 
reklama
mamabartka- zazdroszcze tego dzisiejszego wypadu do kina, achhh
madzia- wam tez zazdroszcze wypadu, fajnie gdziekolwiek wyjsc, my niestety razem nie wychodzimy ze wzgledu na prace M, najwyzej sama sobie moge gdzies pojsc. Juz niedlugo wracacie do ojczyzny wiec chyba bedziecie miec mozliwosc wypadow tylko we dwoje:tak:.

U nas dzisiaj sliczna, sloneczka pogoda, wybierzemy sie (ja i mala) pewnie na spacr lub male zakupki.
 
Do góry