post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
Tosika...jakbym się miała przejmować tym co moja mama twierdzi to Ika nosilaby zimową czapeczkę gruby sweterek i byłaby uczona chodzić na pieluszce (jakiś stary sposób)
Moja młoda sama nie stoi ale jak się wespnie po rodzicach to potrafi stać długo i miała tak od początku..
no i wiem że nie powinno się dziecka za rączki..no ale co zrobić jak się dziecko wyrywa i popitala w te i spowrotem (dziewczyny widziały ile kursów może zrobić moje dziecko) ale może to dlatego że młoda od początku ćwiczyła sobie dość oryginalnie..mianowicie leżąc macha rączkami i nóżkami góra dół przez kilka dobych minut...potem przerwa i znowu..próbvowałam...to zadanie dla cyborga..więc może dlatego jest taka silna..
no i nie zmienia to faktu że nie umie sama stać i siadać
..
ale widzę że stanie to lada dzień bo coraz pewniej stoi i odrywa sobie rączkę od podparcia (czyt. matki) i próbuje tak z jedną ręką
nomen omen..wypiła mleczko i znowu ćwiczy te swoje nóżko-rączki...matko w taki upał...jak jej się chce
u nas w nocy burza że ho ho...straszne błyski...no ale dzisiaj już znowu parno..
Smiesznie bo tu grzmi, małż nad giełdą się wścieka i nad wisłą co gola strzelić nie mogła....i wszystko skończyło się w jednym czasie..i mecz i burza i giełda w stanach...i nastała ciiiisza błoga


oki..idę jakoś się ogarnąć...
moje dziecię ma super zabawę ostatnio,,,,bije brawo stopami...i ma przy tym taki ubaw:-):-) a potem to samo robi z lalką
ach..Julia szalej szalej...początki trudne ale pewnie szybko w tryby wejdziesz i będzie git..
i proszę się karteczkami nie przejmować bo ja też kilka wysłałam poniewczasie czego się okrutnie wstydzę ale liczę na zrozumienie


Moja młoda sama nie stoi ale jak się wespnie po rodzicach to potrafi stać długo i miała tak od początku..
no i wiem że nie powinno się dziecka za rączki..no ale co zrobić jak się dziecko wyrywa i popitala w te i spowrotem (dziewczyny widziały ile kursów może zrobić moje dziecko) ale może to dlatego że młoda od początku ćwiczyła sobie dość oryginalnie..mianowicie leżąc macha rączkami i nóżkami góra dół przez kilka dobych minut...potem przerwa i znowu..próbvowałam...to zadanie dla cyborga..więc może dlatego jest taka silna..
no i nie zmienia to faktu że nie umie sama stać i siadać

ale widzę że stanie to lada dzień bo coraz pewniej stoi i odrywa sobie rączkę od podparcia (czyt. matki) i próbuje tak z jedną ręką

nomen omen..wypiła mleczko i znowu ćwiczy te swoje nóżko-rączki...matko w taki upał...jak jej się chce
u nas w nocy burza że ho ho...straszne błyski...no ale dzisiaj już znowu parno..
Smiesznie bo tu grzmi, małż nad giełdą się wścieka i nad wisłą co gola strzelić nie mogła....i wszystko skończyło się w jednym czasie..i mecz i burza i giełda w stanach...i nastała ciiiisza błoga



oki..idę jakoś się ogarnąć...
moje dziecię ma super zabawę ostatnio,,,,bije brawo stopami...i ma przy tym taki ubaw:-):-) a potem to samo robi z lalką
ach..Julia szalej szalej...początki trudne ale pewnie szybko w tryby wejdziesz i będzie git..
i proszę się karteczkami nie przejmować bo ja też kilka wysłałam poniewczasie czego się okrutnie wstydzę ale liczę na zrozumienie


