Oj co ostatnio nasze dzieciorki późno wstają i późno spać chodzą.
Ja mam ciut nerwowy dzień jak co dzień ^^ ehhh w totka 6 poproszę.
Tosika ja chce do wróżki, tylko takiej coby mi wywróżyła, że będę piękna, zdrowa i bogata bo przeświadczenie, że "zawsze może być gorzej" i pewnie będzie, towarzyszy mi jako urodzonej optymistce na co dzień(no ładnie zakiełbasiłam
. ale niczego w grochy nie posiadam a nawet gdyby to na żaden zlot niczego takiego nie przydzieje.
A o trudniejszym wychowywaniu dziewczynek cóż...masz rację.
Te wagary to zdarłam niedawnego przykładu mojej 16 letniej kuzynki (nie kuzyna).
Rodzice wszystkiego zakazywali i teraz hurtem się dowiedzieli, że młoda ma chłopaka i coś do szkoły nie trafia
kicrym hmmm na Słowacji są gdzieniegdzie naoprawde fajne miejsca
Tak sie zastanowłam i chyba gdybym miala możliwość + rezerwy psychiczne na wytrzymanie rozłąki, to młodego zostawiła bym z babcią (u mnie babcia nie ma rezerw). Fakt, będziesz tęsknić ale tak to będziesz się zastanowiać co oni robią, czy się nie nudzą itp. i na stoku długo nie posiedzisz. Matka wytęskniona, z naładowanymi akumulatormi, zrelaksowana chyba potrafi wynagdordzić dziecku kilka dni bycia z babcią? No i małż też czasem potrzebuje pogłaskania.
renia w Alpy mniaaaam, tylko nie mów karcie kredytowej ^^
Izabelka już jutro twój sczęśliwy dzień. Dasz radę. U mnie też nerwówa. Nie moge sie odczekać niedzieli bo wtedy nic się nie dzieje- a co ciekawe kiedyś nienawidziłam niedziel.
Madzia nasz jeden dziadek też z hałaśliwych, ale on chyba słuch po prostu ma coraz słabszy.
U nas jest kombinezonik po Pysiu ale za to starszakowi właśnie buty musze kupić. Też babcia stawia^^ ufff.
post ładny sprint
chyba to wszystkie pamiętamy ;-)No dobra może nie aż taki
Trzymaj się, kiedyś odpoczniesz.
Ja mam ciut nerwowy dzień jak co dzień ^^ ehhh w totka 6 poproszę.
Tosika ja chce do wróżki, tylko takiej coby mi wywróżyła, że będę piękna, zdrowa i bogata bo przeświadczenie, że "zawsze może być gorzej" i pewnie będzie, towarzyszy mi jako urodzonej optymistce na co dzień(no ładnie zakiełbasiłam
A o trudniejszym wychowywaniu dziewczynek cóż...masz rację.
Te wagary to zdarłam niedawnego przykładu mojej 16 letniej kuzynki (nie kuzyna).
Rodzice wszystkiego zakazywali i teraz hurtem się dowiedzieli, że młoda ma chłopaka i coś do szkoły nie trafia

kicrym hmmm na Słowacji są gdzieniegdzie naoprawde fajne miejsca
Tak sie zastanowłam i chyba gdybym miala możliwość + rezerwy psychiczne na wytrzymanie rozłąki, to młodego zostawiła bym z babcią (u mnie babcia nie ma rezerw). Fakt, będziesz tęsknić ale tak to będziesz się zastanowiać co oni robią, czy się nie nudzą itp. i na stoku długo nie posiedzisz. Matka wytęskniona, z naładowanymi akumulatormi, zrelaksowana chyba potrafi wynagdordzić dziecku kilka dni bycia z babcią? No i małż też czasem potrzebuje pogłaskania.
renia w Alpy mniaaaam, tylko nie mów karcie kredytowej ^^
Izabelka już jutro twój sczęśliwy dzień. Dasz radę. U mnie też nerwówa. Nie moge sie odczekać niedzieli bo wtedy nic się nie dzieje- a co ciekawe kiedyś nienawidziłam niedziel.
Madzia nasz jeden dziadek też z hałaśliwych, ale on chyba słuch po prostu ma coraz słabszy.
U nas jest kombinezonik po Pysiu ale za to starszakowi właśnie buty musze kupić. Też babcia stawia^^ ufff.
post ładny sprint
chyba to wszystkie pamiętamy ;-)No dobra może nie aż taki
Trzymaj się, kiedyś odpoczniesz.
Aukcja sie konczyla 18.10.09. Szybo napisalam maila do sparzedajacego zeby jeszcze poczekal na kasae, ale jestem w szoku



ale pomysłów w głowie co nie miara
moja wypłata starcza na bardzo niewiele