reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

reklama
hej wam
wczoraj padlam po 20 i dzisiaj mi lepiej ;-)prawda jest taka, ze choruje troszke-caly tydzien katar i ogolnie kiepsko, a wczoraj kaszlec zaczelam, obrzydliwa opryszczka na ustach grr ale nie wiem czy pojde do lekarza; chyba z malymi bedzie trzeba,bo kaszla i kaszla...
poszlam z Oskim na dwor i wytrzymalam 10 min :dry: zimno jak niewiem; teraz -15
Tosika udanego wyjazdu, obyscie po drodze nie wymarzli ;-)
co do potomstwa :confused: ja juz podziekuje; kocham moje brzdace,ale jeszcze jedno i bym padla chyba; Haszi buziole w Twoja strone :tak: koniecznie dawaj nam fotki brzuszka :-D
Mondzi fajnie,ze maz znalazl prace, oby jutro sie odezwali; lepsza taka,a jak cos znajdzie to zawsze mozna zmienic
Kicrym-jakbym mojego widziala; mu nie przeszkadza,ze cos na srodku pokoju lezy ech no ale ostatnio pomaga w domu,wiec nie narzekam,bo grzech
wiecie ze jeszcze koledy nie mielismy :baffled: a przedwczoraj dopiero choinke wywalilam, trzymala sie skubana :-p
Andula jak po imprezkach???

mnie ciezki tydzien znowu czeka-rady pedagog, moje i meza...i inne *******y; byle do piatku :-)
spokojnej niedzieli
 
hej!
w końcu mam chwilkę....
cały tydzień zabiegany, podczytuję Was ale na pisanie sił już brak.
Wczoraj prawie cały dzionek sama byłam bo M w pracy, potem piwko z kolegami i wrócił około 03:00 rano.
U nas ok, młoda w porządku, trochę katar i kaszel ją nawiedza, ale niezbyt dużo więc do żłobka biega.
Ja też zakatarzona i gardło mnie boli.
Tosika - udanego wyjazdu!
Mondzi - super że mąż znalazł prace!
Surv - fajnie że chłopczyk! ja jestem w swoim siostrzeńcu zakochana, super są chłopaczki!
Surv, Madzia - moja Lena w domu praktycznie wogóle nie jest noszona bo nie chce, zaraz się wyrywa i chce na nogi, a w żłobku co oglądam zdjęcia z jakichś imprez to ona na rękach u którejś Pani:sorry2:
Dobra, wrcam do kuchni, obiady już zrobione, własnie wyszłam z długiej kąpieli...młoda mnie przylukala w wannie no i trzeba było ją rozebrać i pluskała się ze mną:-)
 
Witam,ja juz wyspana po nocce.

Andula jak sie bawilas?
Pabla to zapracowana jestes. Ja lubie moj system pracy, moge czesto zagladac na BB:tak:Zdrowka dla Lenki:tak:
Iza dla Ciebie tez zdrowka i dla dzieci:tak:Koniec semestru jest ciezki:tak:
Kasia jak wracalam dzis rano z pracy bylo -23 stopnie-masakra:baffled:
Survi chlopcy sa fajni:tak:Kiedy czytalam o USG myslalam ze Ty robilas i ze bedziesz miala synka:-D A ja tez czesto chodze pol dnia w pizamie:tak:
Kic niezle Cie m "zalatwil". U mnie bylaby awantura:tak:
Mondzi na poczatek dobra i taka praca:tak:Pozniej moze znajdzie cos do jego kwalifikacji:tak:
Po pierwszej nocce bylam przed 8 w domu(zazwyczaj jestem do 6.30).Teraz jezdze z kolezanka i cos im nie gralo w samochodzie,wiec musialam czekac. Na dworze bylo -20 wiec na pieszo nie szlam:tak: Dzis rano przywiozl mnie kolega i bylo gicio. Wyspalam sie. Mala dostala kataru i lzawi jej oczko, ale jest pogodna, teraz poszla na drzemke. W pracy pokazywalam zdjecia malej i wiecie jak mocno za nia zatesknilam:tak:
Dzis jedziemy do mojej kuzynki jej corka ma urodziny:tak:
Milej niedzieli
 
Uch, M jeszcze tej pracy nie ma. Po niedzieli mają dzwonić i dopiero rozmowa. On się specjalnie nie chce nastawiać, a ja jestem nastawiona :zawstydzona/y: Zobaczymy co będzie.

Izablelka zdrowia. Dobrze, że chłop się stara. Ostatnio myślałam co tam u Was.

Kic, da się odpoczywać od własnych :-) chociaż generalnie wolę swoją dwójkę, niż cudzą dwudziestkę.

Pabla, zdrowiejcie i Wy.

U nas też katarowo - Julia, niestety. Pewnie M ją zaraził, bo od jakiegoś tygodnia smarcze. Za karę zatem zostają w domu, a ja z Synkiem jadę na imieniny wujka. Sukcesem swym muszę się pochwalić, bo dzisiaj (3 miesiące po odebraniu prawka - Kamu ukłony jeszcze raz) pojechałam sama do kościoła :-):-):-) Dumna z siebie jestem, a jakże.

Dzisiaj moja Siostra wraca ze szpitala. Z Hanią malutką. Fotkę Wam wkleję na zamkniętym, bo mała jest kapitalnie kudłata.
 
U nas też chorobowo:-( Wczoraj byliśmy u siostry na wsi na sankach, było super, mała zadowolona, a dziś rano 38,5 temperatury i zielony katar:baffled: A specjalnie ją porządnie ubrałam, zresztą i tak było tylko koło -5. D*** blada, cały plan na przyszły tydzień się rypnął, bo jutro zamiast do żłobka, musimy iść do lekarza i pewno cały tydzień w domu zostanie...a już tak dobrze było z brakiem przeziębień:-( No nic, może jakaś zmasowana kuracja syropowo witaminowa szybciej ją z przeziębienia wygrzebie i choć koniec tygodnia do żłobka pójdzie.

Mondzi, no to gratuluję odwagi w samodzielnym prowadzeniu:tak:

Kicrym, no ja bym też bez wątpienia awanturę zrobiła, o takie rozgrzebywanie remontu...u nas zresztą podobnie, bo dziś R się demonstracyjnie za odkurzanie wziął (pierwszy raz od jakiegoś pół roku:-p) i tylko bajzel większy zrobił, bo poodkurzał wokół porozwalanych zabawek, zamiast je po prostu sprzątnąć a do pełni szczęścia jeszcze mi kompa z otworzonym tłumaczeniem rozłączył, bo tak odkurzaczem szurał, żeby wszyscy na pewno widzieli, że tylko on w tym domu sprząta:wściekła/y: W związku z tym atmosfera w domu napięta, ale na szczęście jutro co poniektórzy idą do pracy:-p

Dobra, zmykam do roboty, póki młoda lepiej się czuje. Miłego dnia;-)
 
Hej!

Mondzi to kciuki trzymam za tą pracę.No i może dobrze,że m sie nie nastawia,to miła niespodzianka będzie.Ja też się nie nastawiałam,a na pełnym luzie szłam na rozmowę i proszę robota jest:tak:
Kate za ciebie też trzymam kciuki tzn za twoje zdane prawko:tak:
Survivor zdrówka dla Flory! kurde, a my też w domu w tym tygodniu,bo młody chory:wściekła/y:A nawet na sanki żeśmy ostatnio nie chodzili,żeby się nie doprawił,bo lekki katar miał,a tu masz ci los:no:

No a zaczęło się od tej nieszczęsnej gorączki w piątek.Wieczorem już było 39,5:szok: W końcu trzecia dawka nurofenu zadziałała i temperatura opadła,ale co się strachu najadłąm to moje.A w ogóle to tak dziwnie,w dzień miał troche gorączkę,później mu zeszło, wieczorem momentalnie się gorący i śpiący zrobił,położyłam go spac o 19,ale nocka i tak była do bani.Wczoraj rano już luz,biegal ,bawił się,w dzień 2,5 godziny spał:szok:,a ok 17 znów zaczęło go brać i miał 39,6.Po czopku mu zeszło i po konsultacji z lekarzem pojechaliśmy do przychodni.I okazało się ,że zapalenie gardła i migdałków:szok::szok:
Dostaliśmy antybiotyk i tydzień Macio ma siedzieć w domu.Już po nim choroby nie widać i gorączki nie ma.
No i teraz kombinujemy kto z młodym będzie siedział,bo ja trochę nie mogę brac wolnego:baffled:
Jutro i pojutrze teściowa z nim siedzi,a później się zobaczy.
Mam tylko nadzieję,że to nie jest początek żłobkowych chorób:dry::no:
 
Dziewczyny robie wiatr szybciutko gdyz szykuje sie na nocke:wściekła/y:
Bylo superasnie wytanczylam sie ,towarzystwo rowniez Ok w szczegolnosci jeden wysoki przystojniak;-):-)Jutro poczytam i podpisuje.Milego wieczorku:-)

Zdrowka chorowitkom!!!!
 
reklama
Widzę że chorobowo się zrobiło trochę....
mnie też najbardziej wkurza ten kaszel, serce mi staje jak słyszę że zaczyna kasłać a wystarczy dzień ,dwa dużego kataru i zaraz kaszel.
Teraz kataru już właściwie nie ma, tak jej trochę furkocze w środku, ale ma taki suchy, krtaniowy kaszel, w dzień sporadycznie, najczęściej oczywiście w nocy.
Kasiu - a wybudzają Ci się dzieciaki od tego kaszlu? i co dajesz jak mają te ataki w nocy? Ja czasami sinecod, ostatnio wodę ciepłą do picia i też było lepiej.
Jutro pójdę ją osłuchać w piątek do homeopatki po ratunek. Narazie okłady jej robię i modlę się o spokojną noc:sorry2:
zaraz lecę spać, zmęczona jestem bardzo dzisiejszym dniem. Po południu skoczyliśmy jeszcze do centrum handlowego bo moje buty już sie nie nadają do chodzenia i musiałam kupić nowe na zimę. Fajn e przeceny są, zamiast 500 zł dałam połowę mniej i kupiłam jeszcze torebkę:-) chociaż tyle przyjemności, chociaż potem, chyba za karę za rozrzutność, miałam taki ból głowy że wzięłam 2 ibupromy max i dopiero po godz mi przeszło.
Młoda właśnie padła spać, zmęczona po bieganiu po centrum, jeszcze musiała czekać aż jaglankę jej ugotuję na kolację i przygotuje okłady. No ale dzięki temu zanuciłam tylko raz aaa, kotki dwa, i padła:-)
spokojnej nocki wszystkim!!
 
Do góry