survivor26
Mamy lipcowe'08
Tosika, a może ta wątroba to skutek bezpośredni imprezowania?
Niekoniecznie alkoholu, bardziej przyciężkiego jedzenia? Bo wiesz, w naszym wieku to już tylko kleiki i woda...
Post, ale to widzę, że sobie zrekompensowałaś natychmiast stres związany z jeżdżeniem:-) Ja na szpilkach ze 3 razy od ślubu chodziłam i o ile wcześniej było to moje obuwie niemal podstawowe, to teraz obawiam się, że bym leżała jak długa przy pierwszej próbie przejścia paru kroków
Generalnie chyba powinnam trochę zadbać o siebie, bo już mnie dziecko prosi po obejrzeniu reklamy w TV "Mamo, a może kupisz sobie taką szminkę"
Piec gliniany boski, ale to na male metraże niestety...no może w salonie;-) Ale generalnie planujemy centralne wszyskopalne chyba...ale to pewnie etapami, bo trzeba całą instalację robić...a i pan sprzedający mi powiedział, ze teraz robią takie kuchnie kaflowe ze sprytnie zamontowanym w środku normalnym piecem, to może coś takiego...R siedzi w necie i obczaja rozwiązania, aczkolwiek już nieśmialo bąka, że moze jednak skorzysta z pomocy fachowca
Kic, no dobra a co po wózkach? nie będziesz jakieś pustki czuła....może się na auta przerzucisz?
Jak czytam o Twoim M, to bym go sobie chętnie pożyczyła, tak na kwartał:-) By porobił, poinwestował i bym oddała w stanie nienaruszonym...w zamian mogę R wypożyczyć, bo on chętnie wydaje oszczędności na hobby, typu modele aut czy magazyny o okrętach, to byście się na pewno zrozumieli;-)
Dziś siedzę z Flo, bo nie mam już sumienia podrzucać jej siostrze...ona z jednejstrony już pyta, czy dziś też gdzieś pójdziemy, a z drugiej chyba już nadmiarem wrażeń zmęczona, bo wczoraj była godzinna histeria wieczorem, że ona chce do Laury/nie chce do Laury...byłam o milimetry od dania jej klapsa i jak tak dalej pójdzie, to w końcu złamię zasady bezstresowego wychowania
Powinnyśmy na zakupy przedszkolne skoczyć, ale czekam na przelewy....wszyscy klienci na wakacjach i od 6 tygodni nie płacą
Dobra, spróbuję ukradkiem popracować, bo widzę, ze się młoda zajęła...nie sprawdzam czym, byle cicho było


Post, ale to widzę, że sobie zrekompensowałaś natychmiast stres związany z jeżdżeniem:-) Ja na szpilkach ze 3 razy od ślubu chodziłam i o ile wcześniej było to moje obuwie niemal podstawowe, to teraz obawiam się, że bym leżała jak długa przy pierwszej próbie przejścia paru kroków


Piec gliniany boski, ale to na male metraże niestety...no może w salonie;-) Ale generalnie planujemy centralne wszyskopalne chyba...ale to pewnie etapami, bo trzeba całą instalację robić...a i pan sprzedający mi powiedział, ze teraz robią takie kuchnie kaflowe ze sprytnie zamontowanym w środku normalnym piecem, to może coś takiego...R siedzi w necie i obczaja rozwiązania, aczkolwiek już nieśmialo bąka, że moze jednak skorzysta z pomocy fachowca

Kic, no dobra a co po wózkach? nie będziesz jakieś pustki czuła....może się na auta przerzucisz?

Dziś siedzę z Flo, bo nie mam już sumienia podrzucać jej siostrze...ona z jednejstrony już pyta, czy dziś też gdzieś pójdziemy, a z drugiej chyba już nadmiarem wrażeń zmęczona, bo wczoraj była godzinna histeria wieczorem, że ona chce do Laury/nie chce do Laury...byłam o milimetry od dania jej klapsa i jak tak dalej pójdzie, to w końcu złamię zasady bezstresowego wychowania


Dobra, spróbuję ukradkiem popracować, bo widzę, ze się młoda zajęła...nie sprawdzam czym, byle cicho było
