survivor26
Mamy lipcowe'08
Jakby Ci to powiedziećKate swięte słowaa my wczoraj chyba troszku zaszalelismy
i strach mnie ogarnął
ale w sumie w tam tą środe mialam kolezankę, czyli to byl 11 dzien cyklu czyli to nie są jeszcze dni płodne, prawda?
![]()


Z tą emmaljungą to już się zastanawiam, czy by biznesu nie rozkręcić: z Chmielna bedę mieć do Drezna raptem 1,5 godziny drogi, można by co tydzień transport przez granicę zrobić...tylko, że ja głowy do interesów żadnej nie mam

Kate, jak imprezka? Wytrzeźwiałaś już?:-)
Renia, i jak byłaś na Michaelu? Jak się czujesz?
Dorka, a u Ciebie jak, lepiej z przeziębieniem?
Kic, a może ten Relamaks musisz właśnie regularnie brać? W przypadku Persenu mnie dawał właśnie najlepsze efekty, jak brałam go codziennie jak witaminy, bez względu na to, czy był powód do zdenerwowania, czy nie

My dziś jedziemy na małe zakupy, może w końcu uda się R trochę garderobę wymienić, bo mam dość patrzenia na jego 20-letnie ciuchy, ktorych nie daje wyrzucić

Ja czuję się zupełnie ok, co mnie niepokoi, bo boję się, że skoro nic się nie dzieje, to może ten nieszczęsny pustak wcale się nie wchłonął, tylko na zabieg czeka

Idę, bo młoda, już d... truje, ostatnio znowu marudna jest straszliwie...może to wszystkie dzieci tak jesienią mają?
