reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

:-DJa to bym się sama zastanawiała czy nawet jak się ten obowiązek szkolny odwlecze to nie puścić Maćka w wieku 6 lat do szkoły. Moja znajoma tak zrobiła i jest zadowolona bardzo, nawet p.psycholog radziła ,bo jej młody strasznie nadpobudliwy jest i tak jak mój Maciek się nie umie skupić, szkoła mu w tym pomaga,a druga sprawa,że jest bardzo dobrze przystosowana dla takich maluchów.
Z tym,że ja bym inną szkołę wolała, bliżej domu, choć tamta tez w naszej częsci miasta jest.
Narazie aż tak intensywnie nad tym nie rozmyślam ;-)

Kasia ja bym wybrała szkołe blisko domu,żeby potem sam mógł wracać,ale skoro mówisz,że tamta lepsza też niedaleko to chyba tam. Popytaj tez własnie gdzie koledzy idą.

Kamu mój tez tak nie bardzo z pracami plastycznymi. On się w ogóle wszystkim szybko nudzi. Jednak podrukowałam mu ostatnio kolorowanki ninjago i siedział całe popołudnie i nawet ładnie koloruje,a jaki przejęty jak wyjeżdża:-D

Maciek to mnie w ogóle martwi tym,że nie umie się dlłużej nad czymś skupić. Nawet wczoraj na ćwiczeniach reh. baba traciła do niego cierpliwość,bo marzył o niebieskich migdałach zamiast słuchac jej co ma robić:eek:


Reniu nie daj się P !!! co to ma znaczyć? jak Tymi? mam nadzieję,ze zdrów!

My na zakupach spoko,zapomnieliśmy kurna uchwytów dokupić, trudno,następnym razem, K mówi,że jeszcze gdzieś jeden mamy. Oczywiście kilka pierdół niepotrzebnych się też znalazło ;-) I się obłowiłam w nowe fromy do ciastek i tortów oraz paterę :-) ciocia mi kupiła :-)

W pracy mnie wkurzyła kadrówka, bo mnie na dyżur akcji zima chciała zapisać w godz 6-14 lub 14-22:szok: małe dzieci nie są wytłumaczeniem:confused2: Jakby to był jeden dzień,ale to jest cały tydzień!!! Nie ważne kto je do placówek porozwozi i kto odbierze. Fakt, K jest w domu,ale u mnie o tym nie wiedzą,a gdyby pracowął tak jak zwykle do 17 to co?
Zmuszona tym faktem zaniosłam zaśwadczenie,że karmię i zobaczymy co będzie, mogę na dyżur przyjść ale na 7 tylko kto raporty odbierze o 6? pewnie coś wymyśli zaraz żeby mi na złość zrobić i i tak mnie na dyżur wciśnie:baffled:
w każdym bądź razie od jutra przychodzę na 8 :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Madzia faktycznie przy małych dzieciach to jest przesada abyś brała udział tyle godzin w tej "akcji"
Renia i jak wybierasz się na imprezę?
Kic ja również jestem przeciwniczką tej wcześniejszej szkoły, wyślę że Maks by sobie nie poradził. D chrześnica jest niesamowicie inteligentnym dzieckiem ( czasem mam wrażenie ,że wiedzę ma większą ode mnie) i jej mama jednak nie puściła jej do szkoły wcześniej, teraz twierdzi że to była dobra decyzja , bo jak przez pierwsze półrocze uczyły się dzieci lite tak w drugim już miały czytanki na pół strony. A przecież wielu 6-latków ma jeszcze problem z mową. U nas nawet szkół nie ma do tego przystosowanych.
Mamusia nie mam zachcianek, ale z Maksem też nie miałam, generalnie czuję się tak samo, czyli jak bym w ciąży nie była. :-)
Kasia pierwszy wychowawca , jest bardzo ważny, ja miałam taką francę, że moja mama nie raz z nią scysję miała, ogólnie byłam bardzo cichym i wstydliwym dzieckiem, przed pójściem do pierwszej klasy miałam operację na przepuklinę i lekarz powtarzał,że nie mogę wstrzymywać za długo siku (jak to dzieci w zwyczaju mają) w pierwszej klasie podczas lekcji poprosiłam wychowawczynię o to aby wyjść do toalety, a ta franca nie zgodziła się i ja się zesikałam, do dziś to pamiętam, straszne przeżycie, a moja mama to myślałam,że wyjdzie z siebie mimo że jest bardzo cierpliwą osobą.
Do tej pory pamiętam jej twarz , mimo że wielu innych nauczycieli nawet z liceum już nie pamiętam.
 
Obolała ale żywa ;-)

Wczorajszy trening przeżyłam i nawet nie było tak zle.40 min pedałowanie i 15 minut brzuszki.Dziś mam zakwasy na brzuchu:tak:Już się nie mogę doczekać kolejnego treningu:tak:

Ja też wolałabym aby nasze dzieci poszły do szkoly w wieku 7 lat:tak:Natomiast moja chrześnica jest drugi rok w zerówce ma 5 lat i powiedziała że nas przyszły rok idzie do szkoły bo w przedszkolu jej już się nudzi:tak:Ona bystra i zdolna ale nie wiem czy pomysł dobry ale uparła się:tak:Mój Michał nawet o szkole nie chce słyszeć mówi że on chce być ciągle w p-lu ,szkoły się boi.Ja zresztą bym zwariowała wiedzac że jest w tym samym budynku z dziećmi o 5-8 lat starszymi.Nikt na przerwach maluchów nie przypilnuje a nasze szkoły tylko nieliczne przystosowane dla dzieci 6-letnich.

Haszi jak nastrój??Jesteś do którejś opcji bardziej przekonana tzn wyjazd czy powrót M?

Madziu jak wyszły te Misie z nutellą?Dobrze że zaniosłaś podanie a dyrektorka nie oże Ci z tego powodu rzucać kłód pod nogi.
Renia jak Tymi? Mi Ewcia znowu coś charczy mam nadzieję że nic się nie rozwinie:tak:

Dziś mam luzik mama odbiera Misia ,mają Dzień Babci więc ja w ramach "relaksu" muszę chatę odgruzować:baffled:Oj jak mi się nie chce:baffled:

Miłego!
 
Oj "sześciolatki w szkole" to bardzo drażliwy dla mnie temat:-pja uważam, że jak dziecko jest mega zdolne i przygotowane EMOCJONALNIE to niech sobie idzie, ale po co na siłę te wszystkie dzieci pchać do szkoły??Mój KUba jest bystry, myślę, że z zajęciami dydaktycznymi nie byłoby problemu, cóż z tego jak emocjonalnie nie jest dojrzały! Uważam, że reforma powinna dawać możliwość wyboru rodzicom lub psychologom czy dziecko powinno iść do szkoły czy też nie:confused2:

Renia zajrzyj sobie tu Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest - Start u mnie akurat w p-lu są te listy i ja zabieram gdzie mogę i proszę o podpis, pewnie że jeżeli ktoś się nie zgadza to nie podpisuje i tyle. Potrzeba 500tysięcy podpisów:confused2:
Madzia no to ja jestem innego zdania:-pszkoła wymusza siedzenie na tyłku przynajmniej przez 30minut, co dla mnie ze skupieniem nie ma nic do rzeczy:-pw p-lu jest jeszcze szansa żeby z tym dzieckiem indywidualnie popracować, jak reszta zajmuje się czymś innym, a w szkole nie ma na to czasu. Jestem bardzo przeciwna tej reformie i mogę tu przytaczać mnóstwo przykładów argumentujących mój punkt widzenia:-pale jak to mówią punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:-pjak tylko będzie taka możliwość a wierzę, ża będzie Kuba na pewno nie pójdzie do szkoły rok wcześniej:-p
Andula i otóż to!szkoły nie są przygotowane do tego przedsięwzięcia, mojej koleżance do klasy dołożyli malutki dywan, przesunęli ławki bliżej tablicy i ot cała reforma:wściekła/y:zdrówka dla Ewci!
Kasia dla mnie to bardzo ważny aspekt, w tych czasach gdzie dzieci coraz częściej wybierają komputery od sportu uważam, że taki niuans ma znaczenie:tak:wiadomo, że w takiej szkole będą fajne zajęcia dodatkowe, u mnie np jest basen, duża sala i ogromne boisko z czego się bardzo cieszę:-pmoże dla dzieci i rodziców nie lubiących aktywności fizycznej to tylko zbędny gadżet ale dla nie duży + :tak::-D

Dobra to się pomądrzyłam:-pIdę sprawdzić co mi brakuje do ciasta:-pmam ochotę kupić jakieś pierniki i nic nie piec:-pjakoś mi się nie chce:eek:
 
Kic dzięki za link już znalazłam miejsce gdzie mogę się podpisać,namówię cała rodzinę a co ;-)

Kurde dywanik i przesunięcie ławeczek:szok: śmiech na sali .To jest cała Polska, reforma na papierze a dalej niech się dzije wola nieba:wściekła/y::wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Kicrym właśnie ta szkoła o której pisałam jest bardzo dobrze przygotowana pod tym względem, maluchy mają nawet osobne wejście i generalnie w ogóle się ze starszymi nie spotykają, chyba,że w świetlicy i tu jak dla mnie czar pryska. Zajęcia są organizowane w zależności od potrzeb dzieci, tzn jeśli n-lka widzi,ze dzieci już nie wyrabiają, kręcą się nudzą, nie mogą wysiedzieć to przenoszą się na dywan i wtedy w formie zabaw mają naukę. Na przerwach nie mają możliwości wejścia na korytarz tam gdzie sa starsi. Wydaje mi się,ze wygląda to tak jak za naszych czasów zerówka, tylko wiadomo,że dzieci muszą być bardziej samodzielne, no i nie ma śniadań,obiadów jak w p-lu. No tylko co po lekcjach? świetlica jest ogólnodostępna i tu mam już mieszane odczucia.
Zawsze są jakieś za i przeciw, u mnie to narazie na równo. Zastanowię się mocniej w przyszłym roku, o ile będzie taka możliwość ;-)

Andula misie wyszły,ale bardzo rosną,więc były grubasy ;-) i jak dla mnie za dużo proszkiem czuć,więc następnym razem dam mniej niż w przepisie.
 
Witam ja na szybko dzis ide na noccke wiec zaraz ide na :-)
Kic ja jestem tego samego zdania co Ty:tak:
Madzia ale godziny Ci zaoferowali:baffled: Co do zaswiadczenia to korzystaj! Ja jestem zadowolona ze choc ta godzine krocej pracuje:tak:
Andula to dalas czadu:tak: Ja jak ide na silownie to najpierw rowerek ok 15min,potem bierznia 30min i na koniec brzuszki ok 15-20min:tak:
Renia ja wczoraj tez ogarnelam prasowanie:-D
Dobra spadam wiecej nie pamietam co komu:zawstydzona/y:
Pisalyscie o grze "zgadnij kto",my mamy wresje o zwierzetach,Misia nie umie zadawac odpowiednich pytani wiec wymyslilismy zeby opisala wybrane zwierzatko a my zgadujemy jakie to:tak:Fajne ma opisy:tak:
Milego dnia
 
Kicrym też uważam, że powinniśmy mieć wybór. Moja Ola na pewno emocjonalnie nie jest gotowa na szkołę. Tylko wystraszyłaby się, ona w ogóle taka płochliwa jest, chociaż wygadana na maksa.

My dziś mieliśmy w przedszkolu przedstawienie na dzień babci, ale nie ciekawie było przygotowane, no cóż widać, ktoś nie miał za wiele zapału.
Do tego jestem wścieła, bo Ola ma mega katar, bo wczoraj byli na podwórku w przedszkolu i Ola miała całe mokre nogi, bo jej śnieg wpadł do butów i potem cały dzień chodziła w mokrych rajstopach. Chyba zrobię aferę w przedszkolu, bo to nie pierwszy raz.
 
Mamusiasynusia może zwróć po prostu n-lce uwagę:-p;-)no i też pogadaj z Olą, ona już duża dziewczyna jest, więc niech sygnalizuje że coś jest nie tak;-)nie wierzę, że jakby zgłosiła n-cle że ma mokre rajstopy, to by jej nie przebrały:-pwiem z doświadczenia, że czasami dzieciaki się same rozbierają i mimo mokrych nóg zakładają kapcie i jakby nigdy nic funkcjonują przez cały dzień:-p
Dorka widzę, że Ty już wprawiona w ćwiczeniach na siłce:tak:
Madzia no tak, ale dajmy na to Twój Maciek się zacznie kręcić po 10 minutach, a inne dziecko wytrzyma 30minut, nie wierzę, że n-lka która MUSI lecieć z programem przerwie po 10 minutach pracę w książkach i pójdzie z wszystkimi dziećmi na dywan:-pale tak jak pisałam dla mnie to temat rzeka i osobiście widzę więcej minusów niż plusów tej reformy:-paha i jeszcze jedno większość nauczycielek kończyła szkoły/uczelnie na starym prgramie:-p
Andula i tak to niestety wygląda w większości placówek:-(cóż z tego że wybudują super plac zabaw, jak sali nie powiększą, no chyba że budują szkołę od podstaw i już w projektach mają zaznaczone:-p


W ramach poprawienia humoru kupiłam sobie nowy wózek :p:p:p
Wsadziłam murzynka do piekarnika idę robić budyń do przełożenia;-)
 
reklama
Tymciu po występie, babciom się podobało, jak zwykle mimo, ze nie śpiewał wszystkiego to luzem i uśmiechem załatwił. Jego pani najlepsze, że stresowała się na "wizytację" mojej teściowej :-p Tymciu teraz właśnie pojechał do niej (teściowej nie pani) na noc- pierwszy raz sam :) Strasznie się cieszył. Nastrój juz u mnie lepszy choć zestaw @+ niewysopanie+ osłabienie po chorobie + cały świat nie nastraja mnie optymistycznie.
Madzia zapytaj kierowniczki czy możesz przyjść do pracy z dzieckiem jakby co :-D
A ta szkoła co opisujesz to i tak 10 x lepsza niz ta do której chodzi Patryk, większość to niestety relikty PRL albo i starsze z zerowym przygoowaniem dla maluchów.
kic szalona jesteś, znowu wózek :-D
Andula go girl! Ehh jak ty możesz to ja też się zaraz za ćwiczenia biore.
Co do wyjazdu -szkoda mi dziadków, boje sie, że sobie nie poradze z moją 3 ale rozum mówi, że to by chyba było dla nich lepsze.
Mamusia fajnie, że dobrze trafiliscie z nauczycieką. U nas niby ok ale podejścia indywidualnego "0" i faworyzuje.
Z Patrykiem nie mam problemu z matematyką, czyta świetnie ale musze iść na 100% do poradni bo dysortografia i dysgrafia jak ta lala.
Zasady ort powtarzamy niemal codziennie, czyta sporo więcej niż wymagają i dalej sadzi ortografy (zresztą tak samo jak mama :-p bo przeciez wkówałam z nim a dalej jak pisze posta to aż czerwono od podkreśleń).
Kasia hehe myślę, że matczyny istynkt ci podpowie wybór szkoły :biggrin2:
No ale niestety ładne obiekty sportowe nic nie gwarantują niestety. Jak nie ma kto dzieci poprowadzić to i tak zajęć nie będzie a szkoła co najwyżej sobie je powynajmuje.

Jak dla mnie to zamiast wczesniej do szkół to powinni pierwsza klasę wprowadzić do przedszkoli.
Przedszkolanki maja takie same wykształcenie jak nauczycielki, częściej są "z powołania", maja podejście do maluchów, a jeszcze za czasów Patryka normalnie uczyły literek i liczenia.
Co nie kic ;-)
No ale wiadomo w przedszkolach nie ma miejsca a w szkołach nadmiar.
Jak zwykle reforma dla kuratorium i nauczycieli a nie dla dzieci.
W UK jest szkoła od 5 roku życia i Pewnie Tymciu tak pójdzie razem z Patrykiem jeśli pojedziemy ale jest tez możliwość posłania dziecka nadal do przedszkola.
No i nasze szkoły ehhh
Fakt, że Patryk lepiej się odnalazł w szkole i pewnie by wolał wcześniej iść do szkoły niż chodzić do przedszkola ale warunki... nawet barierki na schodach sa za wysokie dla 6 latka.
Zresztą opowiadał mi Pyś ostatnio jak chłopak z ich klasy dziewczynce z 1czy 2 klasy wrzucił worek do kratki i woźnego wołali żeby jej pomóc...

Nic sprawdzam Patrykowi matme i zabieramy sie za "dodatkowe lekcje" z znglika. A tak btw...wiecie, że oni teraz w 3 klasie maja jako lektóre "Kubusia Puchatka"? Śmiech na sali.
Pół posta mi wcięło i nie wiem czy wszystko popisałam ale cóż trzeba lecieć dalej :*
 
Do góry