reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2009

Dzien doberek :)

Marlena_25 to zycze wymarzonego rozwoju sytuacji :-)

kamlotka wykrakane :-D to ciekawe czy resze tez wezmie ;-)

a ja prawie dzisiaj nie spalam... do pierwszej ogladalam TV potem zasnac jeszcze dlugo nie moglam, pospalam do 5:30 z dwoma przerwami na siku i jakos tak nawet nie mam nawet ochoty na wiecej... U nas duszno straszliwie i upaly od 3 dni wiec z checia bym sie skryla do lodowki... Oddam troche slonka w dobre rece :-)
 
reklama
Marlena_25 to trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe rozwiązanie.

Dziękuję za pamięć :) Hania "już" waży ponad 2,5 kg :-) W tym tygodniu mieliśmy rajd po lekarzach. Wszystkie wizyty wypadły pomyślnie, mała robi postępy. Dziś zostało jeszcze USG stawów biodrowych. No i teraz będzie jakiś czas spokoju, bo kolejne wizyty dopiero po 6 lipca, czyli jej oficjalnym terminie przyjścia na świat ;-)
 
Witam się i ja z rana;-) i chociaż niby nocka była spokojna to się czuję niewyspana... pobudkę miałam o 4.40 na siku i przy okazji mąż wyjeżdżał, więc trzeba było dać buzi na dowidzenie:tak: pozniej padłam z powrotem, a Nati dała mi spać do 8:szok: a poszła spać przed 21 więc też dziewczyna pospała:tak:
a teraz usiłuję się dodzwonić do mojego gina, bo mi kazał ciśnienie od środy mierzyć, ale kurde nie odbiera:wściekła/y: on to wiecznie zajęty jest:wściekła/y:

witajcie dziewczyny.
moja noc przebiegła z niespodziankami.
o godzinie 3 z minutami obudziłam się bo strasznie padał deszcz i zapowiadało sie na burzę. no ale nic poszłam mężowi zrobić kanapki do pracy, napiłam się wody i zachciało mi się siusiu. to poszłam do łazienki załatwiłam swoją potrzebę i na papierze toaletowym zobaczyłam krew. nie wiedziałam co mam robić. obudziłam męża i pojechaliśmy do szpitala. zrobiono mi ktg i wyszło, że mam skurcze a myślałam, że to zwykły ból taki jak przed okresem:tak:. pani doktor powiedziała mi, że szyjki już nie ma i chciała mnie zostawić w szpitalu bo prawdopodobnie rozpoczyna się poród, ale pielęgniarka powiedziała, że nie ma miejsc. więc chcieli mnie odesłać do innego szpitala, nie wyraziłam zgody i odełali mnie do domu. ale żebym przyjechała za 3-4 godziny na kolejne ktg.

no to szybkiego i bezproblemowego rozwiązania życzę;-):tak:

Dzien doberek :)
Oddam troche slonka w dobre rece :-)

ja słonko chętnie przyjmę, ale tą duchotę oddam, bo nie do wytrzymania:-(

Dziękuję za pamięć :) Hania "już" waży ponad 2,5 kg :-) W tym tygodniu mieliśmy rajd po lekarzach. Wszystkie wizyty wypadły pomyślnie, mała robi postępy. Dziś zostało jeszcze USG stawów biodrowych. No i teraz będzie jakiś czas spokoju, bo kolejne wizyty dopiero po 6 lipca, czyli jej oficjalnym terminie przyjścia na świat ;-)

no proszę, jaka dzielna dziewczyna:tak: i te 2,5 kg tak szybciutko "przyszło";-)
 
cześć wam
gustlicek, marlena trzymam za was kciuki

ja się powoli szykuję do ginki, zobaczymy co mi powie...

a dla marudzących na częste wstawanie do toalety - trochę wam zazdroszczę ! mój pęcherz nie jest taki skłonny do współpracy :-( idę siusiu ok 1 w nocy i śpię do 7-8, byłoby to bardzo fajne, ale... o tej 7 rano cały dół brzucha mnie boli, ledwo jestem w stanie wyjść z łóżka i dowlec się do wc, jak się załatwię przestaje boleć... chyba bym jednak wolała wstać ze dwa razy w nocy i nie mieć takich bóli nad ranem...

ok, ja się zbieram, dziś usg i zobaczę synka :-)
 
no widzę nocka w miare spokojna...pisze w miare, bo Marlena miała akcję,ale narazie w dwupaku, wiec czekamy....

mnie wczoraj sąsiad wyprowadzil z równowagi... palant jeden juz myslałam,ze urodzę... tak mi jakoś niedobrze było. Dzis wizyta u gina,wiec zobaczymy co z szyjką...

Pogoda wczoraj po popoludniu taka ładna sie zrobiła, a potem nadeszła straszna burza i ulewa, no i koniec z ciepełkiem i słonkiem... dziś cos czuje,ze nie jest za ciepło...

ja spałam tak srednio,ale wraca mój mąż dzisiaj i juz sie nie moge doczekać...muszę co dobrego upichcic dla niego

milego dnia wszystkim zyczę
 
Witam się i ja

Widzę że dzisiaj jakaś ciekawa noc była :-) Dziewczyny trzymamy kciuki za pomyślne zakończenie.
Im bliżej końca, tym ja się robię jakaś bardziej nerwowa. Coraz bardziej martwię się o swojego synka (chociaż gin nic absolutnie nie mówił co dałoby podstawy do zmartwień). Jak się jakiś czas nie rusza - to już sobie wyobrażam, jak wczoraj zaczął wariować - to też się zmartwiłam że jakoś za szybko. To pewnie hormony powodują u mnie takie "odchyłki". :confused:
 
Witam z rana ,dziś pochmurno ale za to powietrze lżejsze może coś porobie w domku:-)chyba ciasto jakieś upiekę.
u mnie nocka dziś ciężka,obudziłam się dopiero o 5 na siku ale za to ze strasznym bólem kregosłupa,musiałam krzywo spac i przez to mnie tak przegieło,miałam już wstac bo nie mogłam sie ułożyc ale jakoś przemęczyłam i jeszcze troszke pospałam.
marlena powodzenia
gustlicek ty już chyba masz dzieciątko po tej stronie serdusia.
to co dziewczyny z krutkimi terminami ktura dzisiaj zaczyna odliczanie:-)bo ja jakies tu obietnice czytałam że wszystkie razem:-D
A ja już zaczynam miec brak siły do bycia w ciąży,nie chodzi mi o te wszystkie bóle i że mi ciężko ,tyko mały tak sie rozpycha i wyciąga ze mi tchu brakuje,wy też macie wrażenie ze za chwile pękniecie,bo dzidzi sie już nie mieści.dam rade tylko jakaś chandra mnie wzieła mam nadzieje ze mi szybko minie.dobrze ze mam męża w domu do poniedziałku to mi nie bedzie tak smutno.
fioletowa powodzenia na wizycie i usg,ja sie też nie moge srody doczekac zeby maluszka podejrzec:-)
 
Marlena trzymam kciuki za poród i szybką akcję.

Gustlicek odezwij się jeśli jeszcze jesteś w dwupaku co pewnie raczej nierealne.

Fioletowa ja pomimo tego, że siusiam co godzinę w nocy i tak za każdym razem boli mnie pęcherz niemiłosiernie.

No i dzisiejsza nocka w miarę. Śniło się, że moja Hania urodziła się z ząbkami:szok::szok::szok::szok: Miała ich chyba z 8? Podobno jak się zęby śnią to niedobrze. Kurde teraz będę sobie coś wkręcać.
Jak zwykle pomysłu na obiad brak. A musi być.
Miłego dnia życzę.
 
i ja mowie dzis dziendobry! oby dla wszystkich byl to dobry dzien:-)
Marlena trzymam kciuki, obys juz dzis cieszyla sie widokiem swojego maluszka:-)
Gustlicek ty to chyba sie juz rozpakowalas....czekamy na wiesci
ja mialam kiepska noc, cala noc padal deszcz, grzmialo i bylo potwornie duszno. na dodatek od wczoraj mam bole kregoslupa i jak na miesiaczke, mam nadz ze poprostu sie rozciagam:-D bo nie spieszy mi sie do porodu, mamy z corcia jeszcze troche czasu.
nawet dzisiaj maja wpasc kolezanki na kawe, hmmm ale tylko dlatego ze je uposilam bo tak to jakos o mnie nie pamietaja. a brakuje mi kogokolwiek do pogadania. dobrze ze jest te forum to zawsze mozna z wami popisac:-)
 
reklama
AsiaJan mi tez w ciąży śniły się zęby ze dwa razy, ale się tym nie przejmowałam i wszystko jest ok :tak:

Gustlicek, Marlena Jakby co to czekamy na wieści, czy któraś ma już dzieciątko po tej stronie brzusia? ;-)

Beacia82 Mnie tak też "rozciągało", ale teraz od ok 2 tygoni tylko się delikatnie rozpycha, teraz to chyba naprawdę ma mało miejsca? ;-) Poprostu tylko daje znac że tam jest i że ma się dobrze :dry:

Iza głowa do góry, jak nie ma powodów do zmartwień to lepiej sobie głowy takimi sprawami nie zawracac, po co dzidzie denerwowac, bo przecież też to czuje, a podobno najlepiej się czują jak się śmiejemy :-D:-):-D:-)

Juluszka No tez uważam że o mężusia trzeba dbac, w końcu to między innymi dzięki nim mamy takie SKARBY pod serduszkami. :-D

Fioletowa powodzenia na wizycie...

milgak Cieszę się że z Hanusią wszystko dobrze i że tak na wadze przybiera, dobrze czytac takie informacje... :tak:
 
Do góry