Witam mamuśki
Temat wyjazd lipcóweczek
Znając życie to wolę nie planować więc na razie się nie nastawiam, bo jak to w moim 27 letnim życiu bywa , to jak planuje to zawsze coś , albo Stasiek ma duszności , albo M nie dostanie urlopu , albo z kasą ciężko, bo znowu coś wyskoczyło, więc jak będzie już tak daleko to dam znać!
Talenty
Dmuchawcu , Ewo chciałabym mieć chociaż troszkę waszych umiejętności, no wiersze to kiedyś pisałam , no ale nie takie, a tworzenie coś z niczego czasami mi tylko kulinarnie wychodzi więc jestem pełna podziwu dla was!
Swojskie wino
To się rozumie , ale na razie to tylko mogę ewentualnie łyczka , żeby mi się nie zachciało! Ps. Mój M ostatnio musiał wylać całą bańkę , bo się ocet zrobił!
Justysia nie przejmuj się ja też tylko mogę popatrzeć , a najgorsze jest to ,że ja straszna piwiara jestem , i jak przed kimś stoi kufel złocistego zimnego napoju to mnie skręca jak nie wiem co!
Wszystkim małym półroczniakom wszystkiego dobrego!
Temat wyjazd lipcóweczek
Znając życie to wolę nie planować więc na razie się nie nastawiam, bo jak to w moim 27 letnim życiu bywa , to jak planuje to zawsze coś , albo Stasiek ma duszności , albo M nie dostanie urlopu , albo z kasą ciężko, bo znowu coś wyskoczyło, więc jak będzie już tak daleko to dam znać!
Talenty
Dmuchawcu , Ewo chciałabym mieć chociaż troszkę waszych umiejętności, no wiersze to kiedyś pisałam , no ale nie takie, a tworzenie coś z niczego czasami mi tylko kulinarnie wychodzi więc jestem pełna podziwu dla was!
Swojskie wino
To się rozumie , ale na razie to tylko mogę ewentualnie łyczka , żeby mi się nie zachciało! Ps. Mój M ostatnio musiał wylać całą bańkę , bo się ocet zrobił!
Justysia nie przejmuj się ja też tylko mogę popatrzeć , a najgorsze jest to ,że ja straszna piwiara jestem , i jak przed kimś stoi kufel złocistego zimnego napoju to mnie skręca jak nie wiem co!
Wszystkim małym półroczniakom wszystkiego dobrego!
Ostatnia edycja:





.
Połozyłam go tradycyjnie o 19:30. O 22 pobudka, płacz.. dostał herbatki.. dalej płącz. Dałam mu maść na ząbki.. cisza. Tak więc winowajca jest znany. Godz 24 znowu płacz pobudka, dałam soczku, spał przez chiwle, w koncu wzięłam go do nas do łożka. Wiercił się i kręcił, bączki mu dokuczały, strasznie się napinał. I tak do 4.. Pobudka, butla i zachciało mu się bawić
Trzeba to wszystko ogarnąć.