reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lipiec 2010

Dziewczynki widzę,że tylko ja mam taki beznadziejny humor :(
Cały czas się boję jutrzejszej wizyty chociaż 3 tyg temu było ok i było juz serduszko ,ale ciągle pamietam jak w lipcu miałam ciąże biochemiczną.
Ten strach mnie dobija....................
 
reklama
madzik - spokojnie:) trzymam kciuki bedzie dobrze. Jesli 3 tyg temu ciaza byla ok to teraz tez nie powinno byc nic zlego.

Ja bylam w piatek zeszly na USG i widzialam juz sliczne serduszko i nic nie wskazywalo na to zeby z ciaza bylo cos nie tak. Z tym ze wczoraj znow dostalam lekkiego plamienia rozowo brazowego...zadzwonilam do gina kazal odpoczywac i lezec jak najwiecej no i brac ten duphaston w wiekszej dawce jak bralam przez ostatnie dwa tygodnie....no i za 3 tygodnie lece na USG kolejne. Dzis bylam po zwolnienie a plamienie troszeczke jet ale takie ze prawie go nie widac na wkladce. Jestem bardzo dobrej mysli, bo wiem ze jak bede sobie odpoczywac teraz to bedzie dobrze
 
hej dziewczyny.
u mnie leżenia ciąg dalszy, jest już naprawde dużo lepiej, plamienia są małe i nie za często. Niestety do niedzieli żyję w strachu, bo wtedy dopiero mój gin wraca i mnie przyjmie. A póki nie zobaczę na własne oczy, że z dzidzią wszystko dobrze to nie będe spokojna...dzięki wam za troskę i wsparcie, jesteście kochane:tak: Dzwoniłam wieczorem jeszcze do gina, kazał leżeć i w razie mocnego krwawienia, jechać do szpitala.
pozdrawiam was wszystkie z pozycji leżącej;-)
 
Atabe, leż, leż i niczym się nie przejmuj!
Madzik, ja Cię rozumiem, też tak się obawiam wizyty w środę - ostatnio wszystko było ok, ale gin powiedział, że po takich przejściach najbliższe trzy tygodnie będą kluczowe i umówił mnie właśnie po tych trzech tygodniach, czyli 16.12... Jestem dobrej myśli, ale po tej wizycie dopiero do końca uwierzę, że w końcu spotkało nas to szczęście... Dlatego jeszcze nikt nie wie (poza Wami :zawstydzona/y:)
 
Vanillka kochana ja tu byłam dziś już przed Tobą z rańca!! Ale to prawda dużo leżę póki mam l-4 staram się odpoczywać chociaż trochę sprzątam przed świetami. Ale ogólnie mój krzyż daje o sobie znać i w posycji leżącej czuję się najlepiej!
Newife - a co się działo (bo chyba mi umknęło) że piszesz ze bedziesz dopiero spokojna po wizycie 16.12?? napewno jest dobrze!!

wiecie co tak sie zastanawiaąłm chyba każda z nas jest pełna obaw i jakiegoś lęku ze z maleństwem coś nie tak. Zuwazyłam że każda z nas ma strach przed wizytą, następnie po wiekszość jest radosna i potem znów przychdzi dół i tak wkółko. Powinni opatentowac takie mini USG - kieszonkowe że w każdym momencie mogłybyśmy podglądać naszą dzidzię!! Kurcze ale mnie wyobraźnia poniosła!!:-)
 
hej dziewczyny.
u mnie leżenia ciąg dalszy, jest już naprawde dużo lepiej, plamienia są małe i nie za często. Niestety do niedzieli żyję w strachu, bo wtedy dopiero mój gin wraca i mnie przyjmie. A póki nie zobaczę na własne oczy, że z dzidzią wszystko dobrze to nie będe spokojna...dzięki wam za troskę i wsparcie, jesteście kochane:tak: Dzwoniłam wieczorem jeszcze do gina, kazał leżeć i w razie mocnego krwawienia, jechać do szpitala.
pozdrawiam was wszystkie z pozycji leżącej;-)

Atabe a Ty odpoczywaj bo wszytko zmierza ku dobremu!! Wiem że dobrze się mówi żebyś się nie tresowała ale stres w niczym tu nie pomoże!! Trzymaj sie!
 
Witam lipcóweczki!
Ja dziś taka słaba i źle się czuję ze się musiałam zwolnić z pracy,myślałam że mam gorączke ale na szczęście nie.

Co do płci co pisałyście to moja kumpela byla w ciąży z bliźniakami,na każdym usg lekarz widział chłopców,no to ona pokupowała wszystko niebieskie,ciuszki,wózek itp. No i przy porodzie się okazało ze to 2 dziewczynki :-) lekarz potem mówił że jedna drugiej chyba stópki wsadzała miedzy nóżki,ze się wydawało że to siusiaczki hihi :-)

Madzik nie bój sie,bedzie oki,chociaż ja jak ostanio byłam to tak z nerwów mi się nogi trzęsły że myślałam ze się z tą kozetką przewróce :-)
 
Anetka ja też się ostatnio tak trzęsłam, aż doktor zauważył i powiedział że mam sie nie denerwować :))Wyniki badań mam dobre więc chociaż tym się póki co nie muszę denerwowac.Tylko ze mięsa nie mogę jesć-odrzuca mnie i boję się żebym anemi nie miała.
 
madzik- ja tez mam problem z miesem :-):-):-) jak sobie wyobrazam mieso to mi niedobrze:d a jak widze surowe to juz w ogole:d cud ze wczoraj pokroilam kurczaka :D:D:D dzis mam nadzieje ze mi maz chinszczyzne przywiezie:) o anemie sie nie martwie na razie bo wyniki mam dobre a i witaminki wcinam jak glupia:)
 
reklama
Ja właśnie jak miałam ostatnie badania krwi to byłam tak na granicy anemi,więc teraz piję coś tam z buraków,jakiś zakwas czy jak to sie tam nazywa,mama zrobiła, rozcienczam to z różnymi sokami,ale i tak smakuje okropnie. Niestety nie lubię buraków ani wątroby a to najlepsze na poprawe krwi w czerwone krwinki i hemoglobine
A mięsko jem normalnie
 
Do góry