Miczka mi też się nic nie chce. Mam tyle robót rozgrzebanych. A ja sobie siedzę na necie
No i weekend juuuuuż!:-)
Madzia ta lekarka była mało sympatyczna, więc należało jej się, hihihi;-) Tylko tych odczynów poszczepiennych się boję. Mam nadzieję, że Staś ich nie będzie miał jak Łukaszek mój biedaczek. No i co z tymi sześciolatkami? Mój ma na wszystko czas. Godzinę żuje jedzenie, 2 godziny się ubiera... No coś mnie zalewa normalnie.
No i weekend juuuuuż!:-)Madzia ta lekarka była mało sympatyczna, więc należało jej się, hihihi;-) Tylko tych odczynów poszczepiennych się boję. Mam nadzieję, że Staś ich nie będzie miał jak Łukaszek mój biedaczek. No i co z tymi sześciolatkami? Mój ma na wszystko czas. Godzinę żuje jedzenie, 2 godziny się ubiera... No coś mnie zalewa normalnie.
Ostatnia edycja:
:-)
Na ulotce Rotarixu (na rotawirusy) napisane jest, że rzadko, ale zdarza się ta krew. Myślicie, że jak o 10 był szczepiony to teraz mogła już być kupa z tą szczepionką? Fakt, że on dziś ich naprawdę sporo robi:-(