reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2016

reklama
Toteczka nie tam ;-) poprostu nasze dzieci przy innych są grzeczne. My też dziś byliśmy pierw u jednej babci, synek super grzeczny, później u mojego brata i to samo. A w domu marudzenie;-)
 
Toteczka u nas tak samo jest :D ja znajomym nawet na sms-y nie mam czasu odpisywać i ich potem przepraszam bo dziecko takie absorbujące a potem oni przychodzą i widzą aniołka który się sam sobą zajmuje:p

Dzisiaj byliśmy w Ikei, pierwsza wyprawa z małą do centrum handlowego. W sumie nie zabieram jej nigdy bo uważam że to za wcześnie ale chcieliśmy iść z mężem razem wybrać kilka rzeczy i stwierdziliśmy że jak raz pójdziemy to się nic nie stanie ;) aczkolwiek przyznam że jak tam weszliśmy to tam taki hałas, tłum ludzi, szczerze mówiąc żałowałam i miałam wyrzuty sumienia że Natkę tam zaciągnęliśmy. I sama nie wiem co znaczyła jej reakcja. Siedziała jak wmurowana :p była w foteliku samochodowym więc wszystko mogła sobie oglądać. I tak siedziała z miną pokerzysty:p ani razu się nie uśmiechnęła ale też nie płakała. Jak jej jakieś maskotki podstawialiśmy pod nos to je zupełnie ignorowała - chyba wystarczająco dużo było dookoła. A potem jak tylko stanęliśmy przy wyjściu i się ubieraliśmy to zasnęła:) padła z tych wrażeń.

Flammie tak co do tych Twoich świat to rozumiem że zarówno Twoi rodzice jak i teściowie mieszkają w PL tak? Bo rozumiem że i Ty i mąż wychowywaliście się w PL tylko wyjechaliście, pewnie do pracy:)

A mężem sie pogodziłam i zła jestem na siebie że tak szybko. Ja sobie zawsze postanowię że się do niego nie odzywam a jak on się skapnie to tak zagaduje i jest taki miły ze poprostu złość mi mija. A sytuacja z teściową nie rozwiązana. Któraś z Was radziła żeby jak ona przychodzi to żeby się zajmować swoimi sprawami. Ja dokładnie tak robię, tylko przy pierwszej wizycie z nią siedziałam i gadałam ale jak te wizyty się zaczęły powtarzać to bez przesady, nie mam na to czasu. Potrafię nawet się zamknąć na 45 min w sypialni i mleko odciągać jeżeli miałam to w planie. Szczerze to ja jej nawet herbaty nie proponuję:p wiem że to aż nie wypada ale wg mnie nie wypada też przychodzić bez uprzedzenia więc jak Kuba Bogu :p
 
Kamejka, moj synek podobnie w centrum handlowym sie zachowuje. Bylam juz z nim kilka razy. W ciagu dnia nie ma tylu ludzi, ale wiadomo, ze sa swiatla i muzyka. Maly wlasnie jest bardzo skupiony, wszystko oglada, oczy wielkie. Po takich wyprawach spi jak kamien, tyle ma wrazen.

Moi rodzice sa w PL, tesciowie tutaj. Maz ma brata, ktory mieszka w innym miescie, wiec tesciowie sobie wyjazd do niego zaplanowali.

Dzis swiatelkami okna udekorowalam. Tutaj dekorujemy jak adwent sie zaczyna, a ze jest ciemno to calkiem przytulna atmosfera sie robi :) Choinke to dopiero w Wigilie bedziemy ubierac. Taka tycia, bo nie mamy miejsca :)

Synek duzo spal w ciagu dnia, a jak nie spal to byl w rewelacyjnym humorze. Za to teraz zaczynamy cyrk na kółkach.. Oby w nocy spal.
 
Kamejka, zapomnialam napisac.. A moze jak juz wam zlosc minela to moze warto z mezem na spokojnie porozmawiac, zeby sytuacje rozwiazac. Jesli nie chce z mama porozmawiac na temat tych odwiedzin to moze zapytaj jakie rozwiazanie inne sugeruje, bo tobie takie wizyty przeszkadzaja. Moze jakies posrednie rozwiazanie mozna znalezc. Np umowic sie na odwiedziny w dane dni, albo cos innego.

Mysle, ze dobrze robisx zajmujac sie swoimi sprawami. O kulture to sie nie martw, bo masz obowiazki i jestes u siebie :)
 
Witajcie co to byla za noc? Pobudka o 1 I ciagle placz slysze, wkońcu mąż pezybiega do sypialni ze on nie ma cierpliwosci karmic. Mala takie cyrki odstawia, ze tragedia. Wzielismy ja do siebie, wlaczylismy dzwiek suszarki a.ona opowiada I gaworzy...załamka. Co miała zasnac to sie rzucała. Zasnelismy wkoncu więc ona chyba tez a o 3 pobudka na mleko. Zjadla ladnie I wstala o 6:40 I zajs cyrk. Ona nawet nie placze ale wpycha smoczek z butli caly do buzi do tego palec, wygina sie, pręży, rozglada...
 
reklama
Do góry