D
dudziakowa
Gość
Witajcie ja niesety pisze ze szpitala


Zostaje w nim do konca ciazy.....
czyli do 18.10 bo wtedy mam zaplanowane CC(1 rocznica naszego slubu) Ale ja wiem ze do tego czasu nie dotrwam.....

Czuje masakrycznie psychicznie....:-(
Boje sie o siebie O Julka o wszystko....:-
-(
MAM dosc....
buzka kochane....
:-(



Zostaje w nim do konca ciazy.....

czyli do 18.10 bo wtedy mam zaplanowane CC(1 rocznica naszego slubu) Ale ja wiem ze do tego czasu nie dotrwam.....

Czuje masakrycznie psychicznie....:-(Boje sie o siebie O Julka o wszystko....:-
MAM dosc....
buzka kochane....
:-(
i liczę się z tym, że pewnie będę miała jeszcze jedno dzieciątko
a potem znowu nie mielismy czasu sie tym zajac. mialam czeste biegunki, i bralam mase lekow a potem dostalam skurczy i dzidzia chciala sie rodzic w 25 tyg ciazy i znowu bylam na lekach az w koncu wyladowalam w szpitalu na kroplowkach, lekach. na szczescie juz oboje mamy sie dobrze, mam lezec i nic nie robic zeby dzidzi nie sprowokowac do wczesnego porodu chociaz i tak podejzewam ze bedzie wczesniak ale kazdy dzien w brzuszku dla dzidzi jest bardzo wazny bo dzidzia bardzo mala. pozdrawiam was baaaardzo serdecznie i strasznie sie za wami stesknilam.
;-)