martolinka, wspolczuje zabkowania i gratuluje czasu! bardzo dobry wynik
kilolku, mam nadzieje,ze u michasia to nic powaznego z tym sluchem :-( malo maszz klopotow z zuzanka i jej uszkiiem, ech...
pola, zdrowka!
u nas pogoda fajna,ale wiatr taki,ze glowe urywa
nasz kot sie znalazl, zadzwonila dzisiaj inna pani, ze widziala ogloszenie w sklepie i oni maja dwa koty,a jakis czas temu zakumplowal sie z nim jakis trzeci, ktory wyglada jak nasz. pojechalam i zglupialam. wyglada jak nasz,ale taki nieufny, a nasz byl najbardziej przyjaznym kotem, ktory szedl z nami wszedzie, jak pies. ale mialam dzieci ze soba, tez stwierdzily,ze to nasz. pojechalam jeszcze raz z moim, bo za pierwszym razem troche sie spieszylam. stwierdzilismy,ze chyba uderzyl sie w glowe albo cos, bo widac,ze cos kojarzy,ale nie da sie zlapac. drapie,a nigdy nas jeszcze nie podrapal. pojedziemy jeszcze raz jutro wieczorem (rano pracuje, dzieci trzeba do szkoly i nie damy rady wczesniej) i ta pani wstawi miski do kuchni i zobaczymy,czy wejdzie. na szczescie trafil na bardzo milych ludzi, ktorzy go karmia. kupilam im karme w podziekowaniu. ale emocje, normalnie nie wierze,co sie stalo z naszym kotem :-(