reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

nierealne bo pod względem finansowym jedziemy na totalnym minimum. Nawet w domu nic nie mozna konkretniejszego odłozyc bo zawsze mojego wypłata jest na styk. Po drugie jak mam się za przeproszeniem męczyc to dziekuje. Nie mówie tu źle odnośnie dziecka tylko ze mój oprócz minimalnego zangażowania w zabawe pomiędzy 17 a 19 nie robi nic. Nie wykąpie dziecka, nie nakarmi, nawet soczku bez wskazówek mu nie zrobi;/ Przebierze z westchnieniem jakby w kamieniołomach robił. Na spacer nie pójdzie bo jemu sie nic niechce!! Siedzi cały wolny czas przed kompem. No oprócz jakiegos dnia kiedy kosi trawe albo cos tam zrobi. Ale to tez po najmniejszej linii oporu :((
oczywiscie chciałabym miec drugie dziecko ale przy obecnym stanie rzeczy to wole poczekac. Przy marcelowym temperamencie i lenistwie mojego......... :(:( Czasem mam taka złość i żal do niego ze sie zastanawiam czy aby wart jest tego by być drugi raz ojcem. Bo w ogóle tego nie docenia........ zreszta on nie chce miec wiecej dzieci. A dlaczego? bo jest zbyt leniwy by ogarnąć gromadke. Dla niego Marcel wystarczy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Skorzystałam z kilku kalkulatorów i najczęsciej wychodzi 13 kwietnia wiec tego sie trzymam;-) do gina pójdę pewnie za 2 tyg żeby na USG można było fasole zobaczyc.
mysle , ze kazda z nas ma swój czas , ja jestem juz gotowa wiec czemu nie :)
 
o kurcze Mama to przykre jak sie takie cos czyta, chodzi mi o zachowanie meza. Wybacz ale przeciez Tobie tez nalezy sie czas wolny :) wez z Nim porozmawiaj!!
Cholera chyba przestane na mojego od dzisiaj narzekac:zawstydzona/y: On dla Kuby zawsze ma czas, wlozy zapalki w oczy i po dlugiej nocce idzie na spacer.
a jesli chodzi o sytuacje finansowa to trzymam kciuki, zeby sie Wam poprawilo :tak:
 
mama to przykre co piszesz :( ,mój to chciałby mieć 5 dzieci ale ja się zawsze śmieje że raczej nie ze mną ;) , no i też na niego narzekam że mi mało pomaga ,ale on czasem taki zmordowany po pracy wraca że mi go szkoda , a teraz na urlopie to mnie wyręcza w większości obowiązków , no i rozumie że teraz już bez jego pomocy się nie obejdzie ,mam nadzieje że twój przejrzy w końcu na oczy i się zmieni ;)
 
Rozmawiałam i co? i nic. On jest zmęczony bo przeciez pracuje!! A ja to moze niby odpoczywam całe dnie :wściekła/y::wściekła/y:
Czasem bywało tak ze obiadokolacja dla mężulka wypadała późno -w porze marcelowego kompania i szykowania sie do snu. Oczywiscie On siedział tylko na kompie i czekał az mu podstawie żarcie. Jęczące dziecko mi sie pląta po chałupie, ja robie cos do zjedzenia potem szybko Marcela. Wiadomo jak sie pracuje z pół śpiąco-jęczącym dzieckiem. Ja z jęzorem do pasa zziajana i głodna bo przeciez On mnie nie moze wyręczyc!! Ani go nie wykapie, ewentualnie ubierze....... Wykąpał młodego raz!! a czemu nie chce wiecej? jego odp "BO NIE" i pogadane......
AniaSm no mam nadzieje :( Ale ten typ tak ma. Leci całe zycie po najmniejszej linii oporu w kazdym aspekcie zycia zawodowego, uczuciowego, domowego.... kompletnie jak go nie popchniesz, jak mu nie powiesz to nic nie zrobi....
Czasem sie zastanawiam co ja tutaj robie ;/
 
Ostatnia edycja:
O kurde to rzeczywiscie nieciekawie :( przykro mi ale tak jak pisze Ania moze wreszcie przejrzy na oczy, ja Mlodego tez kapie ale w weekendy zawsze maz, bo chce ;) no i w tygodniu czasami kaze sie budzic na kapanieKuby, a jak Go nie obudze bo chce, zeby pospal dluzej przed praca to pozniej zly, ze sie z Nim nie pozegnal przed spaniem;( Wiecie co, ja to naprawde glupia jestem:( i nie zaprzeczajcie:-D narzekac a nie mam na co tak naprawde:zawstydzona/y:
 
no to faktycznie mama niech no ten twój sie wypcha
pod tym względem to na mojego narzekac nie mogę. Ja np nie kąpię, bo nie znoszę (szlak mnie trafia na to co wyczyniają). Wyjatkowo tylko jak A. w delegacji ale ma za to inne wady ale ostatnio stwierdzłam, ze maz to rzecz nabyta, a dzeci są moje na całe zycie, kto ma mnie kochac jak nie one? a facet zawsze może spadac na bambus, także trzeba naprodukować dzieci ile się da :d
 
Kochana nie narzekaj bo ja zamieniłabym sie na taki "model" z pocałowaniem ręki.
Co prawda to co napisałam nie wystepuje az tak codziennie. Sa lepsze i gorsze dni ale faktycznie w zyciu sam od siebie mnie w niczym nie wyreczył, nie powiedział "odpocznij sobie". Pewnej niedzieli Marcel chcial na dwór to mu tłumaczyłam ze pojdzie po obiedzie. A po obiedzie mój sie pyta kiedy i na jak dlugo ide z młodym ;/ Kazda chwile poswieca na kompa lub spanie. Czas z rodzina na spacerze/wycieczce to zbyt mecząca sprawa. Są lepsze zajęcia......
Hahahahahahahaahahhahaha kilolek widze że podejście do tematu męza takie jak i moje :D Jak bedzie tak jak jest to juz kiedys tu pisalam ze wprowdze w zycie plan B. Po prostu kazdy pojdzie w swoja strone. Plakac nie bede...A dziecko drugie tez bedzie.....ale nie teraz. Jakos tak sobie wmówiłam ze pozniej i juz.....moze za rok, dwa....zobaczymy jak sie sprawy potoczą
 
Ostatnia edycja:
mama ale mój też nie lubi na spacery chodzić , z tym że w weekend nie pracuje więc mu nigdy nie odpuszczam , w końcu żeby mieć dziecko/dzieci potrzeba dwóch osób a nie jednej ,wiem że czasem nasze gadanie nic nie daje ale na każdego jest jakiś sposób ;) , może ty na swojego też znajdziesz i będzie już tylko lepiej ;) ,trzymam mocno &&&&&&&
 
reklama
Mama tak mi przykro :(
Mój mąz tez usiadłby zaraz po przyjsciu z pracy przed tv bo a to piłka, a to zuzel, a to skoki, a to rajdy. Zapalony sportowiec ;/
Ale ja go opierniczam od rana do nocy ;p i wieczorny spacer zalicza z nami, bardzo mało kiedy wychodzi sam z Olinkiem bo mowi ze OLi ciągle mamę woła ;/

Dzis tez przyszedł a ze ja na dwor wychodziłam z małym i do koleżanki wiec został w domu, jak przyszłam małego wykąpalam i H z tv pognałam bo wieczorami On czyta bajki. Wczesniej się wygłupiali w sypialni.

Kąpał małego trochę ale mi to sprawniej idzie wiec narazie mu odpuscilam. Był czas ze Oli po wyciąganiu z wannym płakał wiec i tak i tak musialam go ubierac i wycierac. Ale chyba się wezmę za to znowu.

Mój mąz tez po najmnejszej lini oporu by zył ;p ale ja kraczę, opierdaczam i czas dla malego zawsze musi znaleźć. On Olinka kocha bardzo i wie ze straconego czasu nie odzyska.

H mi codziennie rano zmywa stos garów przed wyjsciem do pracy, ale inne codzienne czynnosci musze mu nakazywac, sam z siebie nie robi niestety ;/ Nie jest typem faceta ktory nie usiedzi na msc i ciągle by cos robił i dłubał ;/

Ostatnio parę nocy pod rząd spał na podłodze w pokoju przed tv bo zasypiał podczas gdy ja usypialam malego i juz mu sie nie chcialo rozkladac lozka ;/
a co do obiadów nie podtykam pod nos oj nie ;p W tej materi Mama podziwiam Cię bo ja nawet bym nie ugotowała za takie zachowanie ;p Ja gotuję ale zdarza mi sie nie ugotowac i juz mój H musi sie martwic co ma sobie zrobic. Jak ugotuję wczesniej a maz wroci pozniej sam sobie naklada itd. Ma ręce niech je wykorzystuje :)

Olis spi, maz ogląda sport.......a ja idę sie kąpac i przejmuję pilota :)
 
Do góry