reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Listopad 2009

Jak znajdziesz nam tam pracę i mieszkanie to jesteśmy już dzisiaj:-D
Raczej na północ bardziej wylądujemy, i to nawet bliziutko, ale będzie się to wiązać ze zmianą szkoły dla Julki i tym, że ja będę siedziała w domu z Asią na wychowawczym i raczej szans na pracę mieć nie będę. Albo zostaniemy w naszym mieście ale wtedy muszę iść do jakieś pracy. Aj trudne to wszystko. Gdyby nie dzieci już byśmy za granicą pracy szukali;-)


Marta wow:-) trzymam kciuki za maluszków!


haha spoko:-) u nas z pracą chyba łatwiej niż u Was więcej przedsiębiorstw kopalni
Etna dziękuję;-)

Martolinka ojej jak wcześnie..Szkoda że nie wytrzymała jeszcze trochę ale miejmy nadzieję że będzie wszstko dobrze.Dziewczynki są silniejsze od chłopców przez hormony (tak mi lekarz mówił).Ostatnio czytałam o dziewczynce urodzonej w 25 czy 27tyg. i bardzo szybko wyszła ze szpitala...

Dziunka współczuję takich wyborów.My przeprowadzaliśmy się z Krakowa do Radzynia (ponad 300km)Też nie był to łatwy wybór ale nie żałuję.

Gosia byłam w czerwcu w Radzyniu ładnie tam ale gdybym miała wybór to wybrałabym Kraków ale każdy ma inne priorytety
 
reklama
hej
maxwell jak wyjde na spacer to na pewno cyknę fotkę , bo póki co u nas śnieg więc raczej ciężko z dostawką ,ale może jutro spróbuje jak będzie słoneczko świecić :tak: ,ale jak wożę Kubę po domu to mu się podoba :tak:
pola współczuje samopoczucia , biedulko przytulam , oby szybko ci to mineło :tak:
etna zazdroszczę takiego męża :tak:, mój od wielkiego dzwonu jakąś sałatkę zrobi i tyle
martolinka to szybciutko się rozpakowała , miejmy nadzieje że dzieciaki szybką dojdą do siebie :tak:
aga4444 mieszkałam w Krakowie 2 lata i w życiu bym już nie chciała , jak dla mnie stanowczo za duże miasto , za dużo ludzi ,generalnie wolę spokojniejsze klimaty ;-)

pojechałam dzisiaj z małą na ważenie i uwaga pyza ma już 6030g i 61cm :-D, a młody nie chciał wyjść z przychodni bo mu się tam zabawki spodobały ( w końcu inne niż w domu) no ale miałam na tą okazję mleczną kanapkę i jak mu powiedziałam że w samochodzie dostanie "między posiłkami" to szybko się pozbierał :-D:-D:-D
 
Aga Podlaskim? Radzyniu Podlaskim? Ja nie znoszę wielkich miast...
Tutaj sobie wszędzie dojdę.Wszystko mam na miejscu.
I...mieszkanie.W Radzyniu miałam mieszkanie a w Krakowie ...hmm ceny kosmiczne.
I ostatnia sprawa.Chciałam się zająć babcią.

Dziunka wiem,wiem...Moja koleżanka miałą dylemat bo miała dwoje dzieci i właściwie ze wsi chciała się przeprowadzić do Warszawy.Bardzo się bała szczególnie o córkę bo ciężko jej było zaklimatyzować się w liceum w mieści ale tam dostała pracę.I..jest bardzo zadowolona.Córa odnalazła się ..
 
Martolinka - a w którym tygodniu sie rozpakowała ta kwietniówka? Kurcze, trzymam kciuki za bliźniaki..
AniaSm - to mnie pocieszyłaś..bo myślałam, że tylko moja tak przybiera, że szok..ale nie jest tak źle, wczoraj, jak ją zważyliśmy miała 5530g..;-)
Co do wyboru między wielkim miastem a małym..ja pochodzę z małego miasteczka, a przeprowadziłam się za chłopem do dużo większego. Jednak, jakbym miała wybór, to chciałabym wrócić do "moich" Leszczyn;-) Seba na to jednak nie pójdzie, póki żyje jego mama (głupio to zabrzmiało, ale chyba wiecie, o czym mówię)..
 
Kurcze Kuba mi sie niezle pochorował:-(
Rano idziemy do lekarza, goraczka nie odpuszcza:wściekła/y:
Juz Go dwa razy przebieralam od momentu pojscia spac bo spocony jak nie wiem co.

A jesli chodzi o mnie to do psychologow absolutnie nic nie mam ale ja jak mam isc do jakiegokolwiek lekarza to stresuje sie jak niczym innym:zawstydzona/y: Mam nadzieje, ze dam radę. W koncu mam meza, ktory zawsze wesprze i pomoze, szkoda tylko, ze ja nie za bardzo mu daje na to szansę:zawstydzona/y:
Ach, nerwus ze mnie byl zawsze i to tez ma wplyw na moje samopoczucie:tak: byle glupota doprowadza mnie do histerii:zawstydzona/y:

Nic nie smucę juz, ide spać powoli bo nie wiadomo jaka noc przede mną.
Wybaczcie, ze tylko o sobie;-)
 
Najlepsze rozwiązanie na mieszkanie to juz dawno Amerykanie odkryli dlatego USA to "kraj niekończących się przedmieść".
Najlepiej jest mieszkać na peryferiach wielkiego miasta (Częstochowa za mała). Im większa aglomeracja tym łatwiej o pracę, szkoły, leczenie a im dalej od centrum tym spokojniej i taniej.
Z dawnych lat pamiętam że w Krakowie zawsze fatalna woda była (może przesadzam bo my tu jesteśmy po tym względem rozpieszczeni - podziemne źródła w Złotym Potoku).
dziunka a co z tym biurem rachunkowym?
 
Pola to trzymam kciuki za Ciebie i za Kubusia, daj znać po wizycie!



Ja w pracy, dzieciaki w szkole i żłobku.
Za 4 dni przeprowadzka, a A dopiero od jutra bierze się za renowację naszej kanapy, foteli, krzeseł i taboretów:baffled: materiał wybrałam, co prawda nie jest to taki jak mi się marzy i jaki był do tej pory, ale przynajmniej impregnowany teflonową powłoką...


Wiecie co, stwierdziłam, że chyba zacznę pić, bo inaczej tego roku nie przetrzymam:baffled:


Jacku jakim biurem? Przepraszam, ale już nie myślę...
 
Dziunka gdzie wy się w końcu przeprowadzacie, bo ja się zgubiłam, myślałam, ze do bloku na tym samym osiedlu a ty coś wczoraj pisalas o innym miescie i zmianie szkoły. Czyli jak?

Ja dzisiaj chyba chłopaków na kulki wezmę, chociaz w pyte daleko :sorry:
A. się wreszcie na gwiazdkowy masaż umówił, ciekawa jetem jego wrażeń, bo ostatecznie dostał full wypas ;-)
 
reklama
Do góry