reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

No to u mnie jest tak: praktycznie jestem sama z dzieciakami bo małż pracuje jako kierowca TIRa i nie ma go 3 tyg, potem zjeżdża na tydzień, czasem krócej. Jakoś tak sobie zorganizowałam życie, że nawet wieczory mam luźne i mogę posiedzieć w necie :-) Synek współpracuje z mamusią i regularnie je, śpi, drzemie, kąpie się, można według niego regulować zegarek :-) Bardzo mi w tym pomogła książka "Język niemowląt". Praktycznie wszystko mogę zrobić w domu (sama) i jeszcze trochę poleniuchować. Mam nadzieję, że synkowi nic się nie rozreguluje. Aha, przeszłam już całkowicie na mm bo przy cycu wisiał godzinami a i tak się nie najadał a mój czas muszę podzielić na dwójkę dzieci.
 
reklama
heja ja wlasnei czytam ksiazke 'kazde dziecko moze nauczyc sie spac' i juz wylapalam pare naszych bledow :/ nie chce za bardzo szkolic Naszego Malenstwa bo jest jeszcze taka malutka ale bardzo chcialabym zeby troche dluzej przesypiala w nocy :(

ja mam podobnie jak amerie, spie moze po 3 godz na dobe, bo w nocy Kurczaczek nie wsplpracuje. .... T. wraca do domu kolo 18 a jak jeszcze jedzie po pracy na zakupy to w domu jest pozniej.. po prayc T. kapie Amande. w nocy Amanda zajmuje sie sama, bo wiadomo ze ona musi sie wyspac.. ostatnie karmienie kolo 6 rano to juz budze T. i on ja przewija i daje jej butelke :) potem najczesciej daje mi Malutka do lozka a ona WALCZY z moim cyckiem (doslownie, rzuca sie na niego tak smiesznie ;) ) i probuje na nowo zasnac a ja sobie drzemie :)
rano T. wstawia butelki, wynosi smieci, naczy nie myje :p, obiad robie ja, ewentualnie T. przywozi cos z pracy bo on pracuje jako informatyk w firmie ktora robie gotowe miesne dania, sprzatamy na weekend, jak mam wolna chwile to wstawiam pranie/prasuje, czasami wieczorami T. prasuje - jak bylam w ciazy tylko on to robil..
 
hej dziewczyny w poniedziałkowy śnieżny poranek!!

Oj, tak to jest - jak się ma jedno dziecko na nic nie ma czasu ;-) Jak się ma wiecej to jakoś ten czas się rozciąga choć nie powiem abym miala wszystko na tip-top zrobione. Ale wczoraj udało mi się obiad z dwóch dań zrobic i jeszcze ciasteczka ryzowe dzieciom upiec :-) Ale dla odmiany dziś kiepsko będzie szło, bo Martynia ryczy od rana :-( A więc miłego życzę i zmykam...
 
Kurcze ja niewiem ale nie mogę się z niczym wyrobić, pranie prasowanie, obiad, dla mnie jakaś masakra i mam mętlik w głowie, wyrzuty, jak to inne robią, moja mała co chwila się budzi z krzykiem i co zacznę to leży, teraz mam gary po obiedzie i pustkę w lodówce
Nie przejmuj się, ja też się nie wyrabiam ze wszystkim. Jedno zrobię a tu 5 kolejnych czeka. I tak w kółko. A tu jeszcze starszy synek też chce czasu mamusi, i psina też wyjść na śnieg by chciała. I jak to pogodzić?????
 
Ostatnia edycja:
Witam:)

No tak...tak to jest...coś kosztem czegoś...ja np. wczoraj zrobiłam nasze słynne ciasto marchewkowe (pycha!), ale za to nie wyrobiłam się z obiadem i całą resztą... .Też mam poczucie, ze czasu za mało, w domu bajzel i ja nie ogarnieta, a tak na prawdę przy moim synku nie ma wcale tak dużo roboty więc nie wiem gdzie ten czasu ucieka... . M. pracuje od rano do około 18, więc jak wróci to też w sumie mało czasu na sprzątanie, no ale zawsze pozmywa, czasami obiad zrobi jak ja się nie wyrobie. Obiadki, no właśnie tu jest problem, bo nawet jak już coś wymyślę to nagle okazuje się, ze nie mam jakiegoś produktu a do sklepu oczywiscie nie wyskoczę;/...Czasami obiadki podrzuca mi babcia!:)... .
A no i na dodatek mieszkamy w kawalerce, więc za głośno tez sprzątać nie mogę jak synek śpi;/
 
Witam:)

A no i na dodatek mieszkamy w kawalerce, więc za głośno tez sprzątać nie mogę jak synek śpi;/
Aduśka, ja bym nie przyzwyczajała do ciszy, przy moim Marcinku już odkurzałam, a Arturowi nic nie robią krzyki dzieci nad głową. Wczoraj zasnął jak mu dzieci śpiewały - bynajmniej nie cicho :-D A jak się dobrze dziecko przyzwyczai, to można nawet imprezy przy dziecku robić konkretne, naprawde. Kwestia przyzwyczajenia dziecka...
 
Joaś- no ja staram się żeby było głośno:) tylko jak on ledwo co zaśnie i zaraz sie przekręca to aż mi szkoda, zeby się obudził... wczoraj używałam miksera i suczarki przy nim i było ok.
 
A w ogóle to któraś z Was - już nie pamiętam która :zawstydzona/y: pytała o te ciuszki na wyjście. Leonard miał wtedy na sobie koszulkę, pajacyk ogrodniczki, sweterek, buty, kurteczkę i czapkę - na przejście do auta okryłam go jeszcze kocykiem, a w aucie zdjęłam czapkę, buciki i rozpięłam kurtkę. Chyba było OK.

Ja pytałam :)
Już sobie poradziłam z dylematem ubrania dzieci na zakupy. Założyłam rajstopki, ciepłe spodnie, buty, body bluzeczka i ciepłe misiowe bluzy jako kurteczki. Do samochodu przykryłam kocem i nie zmarzły.
Po sklepach jeździły w wózku spacerówce ze śpiworkiem i było im super ciepło
 
Nie udzielam się tu często - a raczej prawie wcale - ale czytam Was codziennie. Chciałam Wam tylko PODZIĘKOWAĆ bo nie wiecie a byłyście, jesteście i mam nadzieję że będziecie dużym wsparciem dla mnie w tej nowej roli matki. Czytając Wasze posty wiem że nie jestem sama z tymi wszystkimi rozterkami i problemami dotyczącymi macieżyństwa. Może w końcu zacznę się nimi z Wami dzielić???
Od dzis porzadkuje moje i Małej życie probując wprowadzić Łatwy Plan zgodnie z ksiązką Jezyk niemowlat i powiem Wam ze juz widzę poprawę :-) dowodem na to niech będzie to ze własnie udało mi się cos napisac na BB :-). Co do sprzątania, prania, prasowania to róznie z tym u nas jest. Staram się robić tyle na ile mi Mała pozwala. Reszta nalezy do męża choć przyznam szczerze wolę żeby spedzał czas z nami niż odkurzal czy prasował.
Pozdrawiam Was gorąco w ten snieżny i mroźny dzien!!
 
reklama
A jak się podpytam w czym kładziecie maluchy spać?

Ja taka przeciwna byłam rożkowi, a teraz tylko tak spędza mały noc. Tylko coś ostatnio mu rączki marzną, chyba skarpetki czas nałożyć..
 
Do góry