reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2010

witam się i ja :-)
u nas ze spaniem jest tak, ze mała wieczorkiem usypia w łóżeczku. w nocy wstaje do niej 2 -3 razy, przewijam, karmię i dalej do łóżeczka. no chyba, że zaczyna się prężyć i skrzeczeć to biorę ja do siebie. tak właśnie było tej nocy. ale to mało komfortowe wyjście dla mnie bo cały czas czuwam, żeby jej krzywdy nie zrobić zamiast spać.

my z Julką wyemigrowałyśmy do osobnego pokoju, a druga córci śpi z tatusiem :-).

co do świąt, to ja też w tym roku jakoś tego nie czuję. jest mała Julcia i nie mam czasu pomyśleć o czymkolwiek.

a! no i kikutek nam nie chce cos odpaść. widać coś białego, jakby pępowinę i strupki są i trochę jakby krew, ale to chyba ze strupków. sama nie wiem co robić. pierwszej córci tak ładnie i szybko sam odpadł.

pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dlatego uważam, że łóżeczko dostawne jest naszym najlepszym zakupem... Rewelacyjnie się sprawdza, Leoś jest blisko, w nocy karmienie przebiega bezboleśnie dla nas obojga ;-) A jak Maluszkowi zdarza się płakać to tylko sięgam po niego i kładę obok siebie albo między nas. R. ma lekki sen i budzi się jak tylko ma się na drugi bok przewrócić, my z Leosiem śpimy mocno i jak już leży obok mnie to nic nas nie obudzi. Rano R. wstaje, odkurza, psy się bawią, szczekają a my sobie słodko kimamy :-) pomijam już fakt, że w trakcie nocy zawsze w łóżku przebywa któryś z trzech psów - rotacja następuje płynnie i też nie wywołuje na moim synku żadnego wrażenia ;-)

nie widzę we wspólnym spaniu niczego złego, dziki temu wszyscy jesteśmy bardziej wyspani, Maluszek jest wypieszczony i jest mu cieplutko :-)
 
Witam się wieczornie:)
Dziś za nami dzień pełen wrażeń. Po pierwsze mała ma za sobą pierwszą przespaną noc-z przerwami na karmienie tym razem odbyło się bez płaczu.
Rano była z nami na pierwszej dłuższej trasie samochodem-odwoziliśmy moją mamę lotnisko. Później byliśmy ją zarejestrować-ma już oficjalnie nadane imię i nazwisko :) a na koniec dnia TŻ poszedł zmieniać pieluszkę i był świadkiem jak małej odpadł pępek :)
My już powoli się organizujemy wiec mam nadzieje,że teraz będę znajdować więcej czasu na pisanie-czytam cały czas.
Dobrej nocki Wam życzę i mam nadzieje,że i moja będzie równie spokojna jak ta wczorajsza.
 
nie widzę we wspólnym spaniu niczego złego, dziki temu wszyscy jesteśmy bardziej wyspani, Maluszek jest wypieszczony i jest mu cieplutko :-)
Ja też nie widze, zawsze spałam z dziećmi do ok 3 mies życia. Potem przestawiam na jedynie łóżeczkowe spanie. Chociaż wyjątki się zdarzają nawet później.
Magdaaa, cierpliwości, czym pielęgnujesz octeniseptem? Jeszcze ma czas na odpadnięcie - to dopiero niecale 2 tygodnie. Nam odpadł po 2 tyg i 4 dniach :-) A też wydawało mi isę, że jeszcze sporo przed nami....
Elzu, dzieci lubią byc otulane, kiedyś nie bez przyczyny "krępowano" dzieci, w brzuszku miały ciasno i czuły się bezpieczne....
 
no My w nocy też mamy Adasia u siebie.... ale to chyba z mojej wygody:zawstydzona/y: bo daję cyca i sama zasypiam. Zdaję sobie sprawę, ze go przyzwyczajam ale ehhhh może dziś będzie lepiej ehhh
jolcia ja tez mam wyrzuty ale o 2 w nocy ledwo widze na oczy a on ma oczy jak 5zł,guga sobie to juz ze zmeczenia biore go do siebie i obiecuje ze od jutra sie to zmieni i tak juz totroche trwa :sorry:
 
ja biorę małego do naszego łóżka tylko jak się pręży i nie może zasnąć, jak go brzuszek nie boli to ładnie sam zasypia w swoim łóżeczku :)
 
Viola, moim zdaniem to zwyczajnie brakuje dziecku Twojej obecności i ciepła. Kolki to nie dający się uciszyć płacz, trwający nieprzerwanie kilka godzin, połączony z podkurczaniem nóżek. A u Ciebie wyraźnie Twoja bliskość ją uspokajała.
Polecam jednak odpuścić małej spanie w łóżeczku i pozwolić jej spać obok siebie. Skończą się bezsenne noce, dziecko będzie spokojniejsze, a Ty wyspana :-) Za jakiś czas będzie bardziej gotowa do samodzielnego spania, wtedy ją odkładaj do łóżeczka.

Anbar i ja Ci dziękuję za tego posta, bo codziennie zasypiam z wyrzutami sumienia, że nauczę dziecko spania z nami i potem będzie sajgon, ale on śpi w łożeczku do 2, bo do 23 jestem w stanie go uspac , ululać a jak juz wpadnę w głeboki sen to chodzę na czworakach i jeszcze nadwrezyłam powaznie biodro dzwigajac wozek przez z zaspy,( nawet nie mam kiedy isc do lekarza) i takie wstawanie co 5 min jest strasznie męczące dla mnie, no i jak widze dla małego też. Poprostu zrobie sobie zasade, że minimum 2 gdz w nocy musi spac w łożeczku, zeby całkiem sie nie odzwyczaił, a potem, jak chce spać z nami to go wezmę po prostu..

co ja bym zrobiła bez tego forum :crazy:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Magdaaa, cierpliwości, czym pielęgnujesz octeniseptem? Jeszcze ma czas na odpadnięcie - to dopiero niecale 2 tygodnie. Nam odpadł po 2 tyg i 4 dniach :-) A też wydawało mi isę, że jeszcze sporo przed nami...

octenisept i leko. gazikami i patyczkami. on jakby chciał odpaść, ale wydaje mi się, ze trzyma sie jakby jeszcze na pepowinie. tam widać takie coś białego, wychodzącego z brzuszka :-( i jak wycieram patyczkami to są czerwone. nie wiem czy to sie coś sączy, czy to zaschnięta krew.

a tak wogóle to dzieńdoberek :-)
dzisiaj moja Julcia oficjalnie zostanie Julią. mąż pojechał do urzędu zarejestrować małą. o rany! jak ja już bym wyszła na spacer!!!!

kocham zimę, ale w tej sytuacji chciałabym żeby te mrozy już minęły.
 
Ostatnia edycja:
Do góry