reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Listopad 2010

Witajcie po długiej przerwie...

Agrafka - odpowiem we własnym imieniu... 27 czerwca umarła moja ukochana sunia Holly. Była z nami od szczeniaka, zostąła porzucona w Karpaczu i ją przygarnęliśmy. Przeżyła z nami ponad sześć cudownych lat a teraz jej nie ma...



U nas wszystko ok, Leonard rosnie jak na drożdżach, śpi super, zębów brak ;-)
sorry, ze nie odiosę się do każdej personalnie - ale serdecznie witam nowe Mamusie i ich boskie dzieciaczki :-)

85Asia - u nas podobnie tylko do niedawna razy trzy, a teraz razy dwa. Mamy dwa duże psy (30 i 20kg), które uwielbiają Leonarda i traktują hmm... jak brata. Jak przychodzimy do domu to najważniejsze jest by sprawdzić czy u Leosia wszystko w porządku. Dingo - chociaż generalnie jest wariatem, psem z ADHD i czasem lubi dla zabawy podgryźć w rękę to dla Leosia jest zawsze super delikatny. My też nie boimy się bakterii bo - co jak co - ale tego, że z tymi bakteriami będzie stykał się do końca życia jestem więcej niż pewna ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
page.jpg
To jest właśnie ta wielka miłość.
 
holly- bardzo mi przykro, ja mam psa już 13 lat i widzę, po nim, coraz mniejszą aktywność i prawie całkiem ogłuchł, to kundel ale zbliżony jest do coker spaniela heh, jest to mój pupil, chociaż mój M tego nie akceptuje, wścieka się na niego ciągle, bo jak nie narozrabia raz dziennie to nie on pomimo swojego wieku. A Damianek.. szaleje za nim, jak rpłacze to wystarczy, że jest Bambo w pobliżu-od razu cisza... Holly mam do pogadania, Bo koleżanka z moich stron, a wybieram się do Karpacza..ale to na osobności.. :-)

Mam zmartwienie, bo moje dziecko ma takie rumienie na całym karczku chyba jest ich z 15, każdy ma na środku wystąjacą biała kropeczką a maja po 1cm...i wiem, że to nie przez metkę.. czyżby to proszek? Będę to jutro obserwować i dam mu wapno bananowe..
 
Ostatnia edycja:
Witam wszystkie mamusie! Te które znam i nie znam :)
U nas dziś pękło dziąsełko. Dawisku ma już 3 ząbki na dole i juz praktycznie 4 na górze. Fajnie wszystko gryzie tymi swoimi białymi perełkami. Muszę tylko pilnować zeby za dużych kawałków nie odgryzał np z banana :) Stojąc na nozkach i trzymany za obie rączki rwie się na wszystkie strony żeby tylko z nim chodzić tam i z powrotem. Raczkuje na calego, czasem tak zapiernicza że jak tylko na chwilke sie odwrocę juz jest na 2 końcu pokoju :D No i podnosi sie na każdej mozliwej pionowej powierzchni ;)
Poza tym pogoda do bani :/ Od rana leje, leje i leje... I końca nie widać :/
 
no my niestety nie mamy psa, chociaż zawsze chciałam mieć, ale mąż uczulony, zresztą boję się że Sawinek też będzie, że mu ta alergia na mleko zamieni się w taką typową alergię. ale uważam że to super jak dziecko od małego ma okazję obcować ze zwierzętami, to na pewno uwrażliwia i co tu gadać, daje dużą frajdę :-)
 
Holly coś w tym jest że Dinguś ma ADHD - najlepiej wie o tym moja ręka którą skutecznie nawilżył śliną i wymasował zębami. Jako że miałam wielką przyjemność na własne oczęta zobaczyć relację Leonard i psiaki, potwierdzam że traktują go jak brata, bronią, i bacznie obserwują czy aby nie stało się mu coś złego.
I strasznie się cieszę że "udało" mi się poznać Holly. To był cudowny pies, nie tylko z wyglądu. Zresztą sama wiesz, bo nie mogłam się nadziwić jacy wszyscy 3 są wspaniali, jednak Fletcher mnie powalił na kolana swoim stoickim spokojem.

My mamy cocker spaniela i póki co jest walka po pierwsze o zabawki, bo Lejdi uwielbia zabawki Leonarda, a po drugie niestety zaczęło się podkradanie jedzenia, i to w obu kierunkach. Lejdi potrafi Leonardowi z ręki biszkopta wyjąć, a Leonard nie pozostaje jej dłużny: głównym celem do osiągnięcia jest miska z wodą i karmą, ale póki co udaje nam się w porę złapać naszego raczka :tak:

Agrafka my akurat dzisiaj jedziemy do pediatry, bo ja podejrzewam że Leonard ma....ospę:wściekła/y::wściekła/y:
 
paulinka- zazdroszczę :-) z postępow to mój jest najbardziej leniwy, najbardziej lubi chodzic z mama, czyli mama trzyma pod paszkami a ten zasuwa jak baletnica, albo jak żaba, a jak piszczy z radosci jak napotka Bamba :-) kiedy te zęby, siedzenie, na raczkowanie chyba nie mam co liczyć, jeszcze jestem cierpliwa
eirma- czekam na relacje..szkoda, że nie mogę wysłać foty z telefonu jego plecków, coś mi tel. nawala, ale jakby już złagodniało
 
Agrafka no niestety Leonard ma ospę. Ma kilka kropek, jakby od ugryzienia komara ale w środku takie ropne. Na główce na 5 kropek, na prawej rączce 1 i na lewej 1.
Lekarz powiedział że prawdopodobnie miał krótki kontakt z osobą chorą, za zasadzie nawet przejścia obok, i dlatego tak "łagodnie" ją przechodzi. Ale mi go strasznie żal tego mojego brzoskwinka.
A najlepsze jest to, że mój mąż nie miał ospy nigdy i teraz nie może się zbliżać do Leonarda bo w jego przypadku ospa może skończyć się w szpitalu.
 
eirma- to dałaś mi do myślenia, chyba jutro wybiorę się do pediatry..ale nie martw się, to dobrze, że przechodzi ospę, jak jest mało świadomy, ja miałam 6 lat i drapałam się jak dzika, gdzieniegdzie mam blizny.

Czy któraś z mamuś wymieni się ze mną doświadczeniami, pod względem dzieciaczka-leniuszka? Jak opisałam wyżej, ani nie siedzi samodzielnie , ani nie raczkuje, ani nie ma ząbków.
 
reklama
Agrafka nic się nie martw. Przyjdzie czas i na Damiana. Byliśmy dziś na szczepieniu i pani doktor powiedziała, że Olo jest nadzwyczaj dobrze rozwinięty ruchowo. Więc skoro Olo nadzwyczaj to z bliżniakiem napewno jest wszytko ok. Czytałam też w książeczce zdrowia, że karzde dziecko rozwija się inaczej i każde w swoim czasie. Jest to w dużym stopniu uwarunkowane genetycznie. Poza tym Olo przez kilka miesięcy chodził na rehabikitację i mogliśmy ją zakończyć wtedy kiedy zacznie przyjmować pozycjie czworaczą.
Osoby po niedotlenieniu mózgu uczą się i poznają świat od nowa. W tym celu stosowane są pewne metody np. takiej osobie daje się lód do ręki, a za chwile coś ciepłego. Coś miłego i miękiego, a potem coś szorstkiego (przedmioty codziennego uzytku). Powiedziano mi kiedyś że to również świetnie stymuluje niemowlaki, że pobudza ciekawość świata. Olowi mocno się to podoba.
 
Do góry