my w czwartek bylismy na USG 36 tydzień się zaczął

a tu torba nie spaskowana. Jeśli chodzi o bóle krocza od wewnątrz to odczuwam je tylko w tej ciąży w poprzedniej nie. W ogóle w poprzedniej dużo rzeczy nie odczuwałam które teraz mnie dopadają

. Myślałam że dzidziek taki duży dlatego wszystko bardziej napięte i ciaśniej ale z badania USG wynikało że waży 2400 g i gin powiedział że to nie dużo jak na 36 t.c.i dzięki temu powinnam mieć łatwiejszy poród bo Maluszek nie będzie duży

No to mam jakieś dobre wieści. Wszytko z Malym OK, ułożonie głowkowe, bokiem do mojego brzuszka ale mały rojber znów nie chciał pokazać klejnotów

. Na ostatnim USG wstydniś też się chował :-) i mam nadzieję że nie okaże się niespodzianką bo my ostatnio do brzuszka z mężem zwracamy się per ON
Natomiast z szyjką
Lucyann bywa różnie. W poprzedniej ciąży nie miałam przedwczesnych rowarć w ogóle ale gin mówił że mam taką budowę że ona jest dość krótka więc może się szybko rozwierać i poród może przebiegać błyskawicznie. A jak nadszedł wyczekiwany dzień to najpierw odeszły mi wody, potem mi wywoływali skurcze a szyjka jak nie chciała się otwierać tak nie chciała

dlatego musiałam przemęczyć się kilkanaście godzin.
Jednym słowem poród jest chyba najmniej przewidywalnym wydarzeniem

Ja tylko jestem ciekawa bo doświadczenia mam które rodziły więcej niż jedno dziecko pokazują że każdy poród u nich przebiegał inaczej ja pocieszam się tym że mój będzie zdecydowanie krótszy
