reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe Mamusie po raz kolejny w ciąży

reklama
Bardzo dziękujęmy za gratulacje i smsy :-)
Zdjcie070.jpg
 
Megusku ona jest śliiiiiiiiiiiicznaaaaaaaaaaa!!!!!!! jeszcze raz wielkie, ale to wielkie, ogromniaste gratulasy:-):-):-)
 
Maja:) sliczniusi brzuszek juz niedlugo ;))
jesli chodzi o moje cory to jest dobrze nawet bardzo dobrze :)
najgorsze byly poczatki. starsza cora wrocila do malego lozeczka i przestala sie wyprozniac.potrafila nie robic kupy 5 dni a potem byl placz i bolaca pupa. tak bylo przez 3 mc dopoki nie zrozumiala ze mlodsza cora z nami zostaje i mama nie przyniosla jej na chwile. teraz jest wspaniale wszystko wrocilo do normy. spi w swoim duzym lozku , normalnie sie wyproznia i kocha swoja siostre nad zycie. caly czas ja caluje i przytula. przynosi jej zabawki i chce sie z nia bawic. codziennie rano ja wita z takim usmiechem ze mi się lezka w oku kreci.
nie zaluje tego ze w takim krotkim czasie zdecydowalismy sie na drugie dziecko bo jest cudownie, szczegolnie jak obydwie spia i slysze ich oddechy w nocy, ech....
ale nie ma co gadac pomoc meza jest bardzo potrzebna. w kapaniu karmieniu i w chwili odpoczynku. samemu jest ciezko ale jak maz przychodzi z pracy to wiem ze spokojnie bede mogla pojsc do wc :))
Maja powiem ci ze jak ostatnio maz zabral starsza core do dziadkow i ja zostalam z mlodsza to nie moglam sobie znalezc miejsca i tak mialam duzo czasu przy jednej ze nie wiedzialam co mam z nim robic. siedzialam ogladalam tv, posprzatalam, zrobilam obiad i nadal sie nudzilam. fajnie tak bylo moc sie ponudzic.
trzymam za ciebie kciuki i pomyslnego rozwiazania.
buziaki
 
Rozumiem Cię doskonale Ibi. U nas takich emocjonujących początków nie było, bo Martynka zaakceptowała brata, ale rzeczywiście samemu ciężko. Są takie dni, że wyprostować się nie mogę i mam wrażenie, że tylko pieluchy zmieniam, ale czekam na wiosnę i spacery do parku dwa razy dziennie. Przed naszym blokiem ma być nowy plac zabaw więc lato zapowiada się bardzo fajnie.
Również zaczynam doceniać wyjazdy Martynki na weekend do teściów. Chociaż raz na jakiś czas mogę pospać do 9 :sorry2:
 
Kasia zazdroszcze że się wysypiasz jak starszej nie ma, bo nasza młodsza wstaje o 6:00 a druga o 7:00 rano.:szok:
Co prawda młodsza chodzi spać o 19:00 bo tak wpadła w rytm a druga się dostosowała i chodzi spać koło 20:00. Rano chodze jak zombi pół przytomna ale za to wieczory mamy dla siebie z mężem.:))))
Ja również nie mogę się doczekać lata i spacerów dwa razy dziennie, ech...już niedługo:)
Kasia a nie myślicie jeszcze o trzecim dzidziusiu?:-D
Pozdrówka
 
Bardzo podobne te nasze dzieci :-) Bartek jest kąpany ok 19-19:30, a po nim Martyna (tym zajmuje się M) i generalnie do 20:30 mamy już spokój. Bartek budzi się tak 4-5, a Martyna przychodzi do nas 6-7 i nie ma mowy o dłuższym spaniu. W ciągu dnia mam chwilę oddechu, bo Martyna ma jeszcze drzemkę, ale rzadko śpią wtedy w tym samym czasie.
O trzecim dziecku nie myślę. Muszę się teraz zabrać za sprawy zawodowe - studia podyplomowe albo specjalizację, bo mnie zdegradują :baffled:,a dostałam podwyżkę więc szkoda by było.
 
reklama
No to jak u nas :) Ja też powoli chce wrócić do spraw zawodowych i jak narazie dzieci nie będzie!!!!
Moja starsza córa już nie chodzi spać więc cały dzień skacze nade mną:))
A było cudownie jak czasami razem zasnęły i cisza w domu, obiad można było zrobić nie śpiesząc się i nie obcinając paznokci nożem :)
tylko rundka z psem dookoła bloku jak spały została. a teraz jedna śpi, drugiej włączam elektroniczną nianie w postaci mini mini i lece z jezykiem do pasa z kudłatym aby siknął pod krzaczkiem i hola na góre z duszą na ramieniu czy aby starsza nic nie wymyśliła. i to też żeby nie było wybieram taką bajkę która ją zainteresuje i zapomni na chwilę o bożym świecie (clifford, mała księżniczka, małgosia i buzicki itp) ale wesoło jest!!! z M mówimy na siebie Cyrk Clowna Kiri Kiri ;))
....."jedzie nasz wesoły wóz przez pola łąki lasy...
słychac nasz radosny śpiew, słychac go na trasie...." ot tak!!!!!
pozdrówka
 
Do góry