U nas wieczorami jak jest gorzej tzn. Wierci sie na łóżku, wierci sie na rękach to zawsze hamak nas ratuje, nie buja sie sama, buja sie na mnie, czasem 5 min czasem 15 ale w ciszy i zawsze zasypia, spróbujcie, może zadziała. Autem daje rade tuz po spaniu, pol godz wysiedzi, potem zabawianie i w koncu płacz. Jak jest zmęczona to lepiej nie wsiadać, chyba ze jest tuz przed spaniem to ja auto ulula. Za to w nocy w aucie spi lepiej niż w łóżku. W wózku na siedzaco jest w miare ok kwiatki jej zrywam, ona mietosi i jedziemy [emoji23][emoji23] musi byc cos w rekach[emoji1]